Hej
Skoro tak wywołujecie, to się odezwę
Podczytuję Was od początku, ale jakoś wolałam siedzieć cicho.. jeszcze to jest tajemnica trochę. No i trochę czasu zajęło mi oswojenie się z myślą, że w grudniu urodzę po raz kolejny - tym razem.. BLIŹNIAKI
Mam już trzech synów (9, 7 i 4 lata), bardzo marzyła nam się upragniona córeczka i mimo, że nie staraliśmy się, przyszły do nas "DWA DZIDZIE", jak to mówi mój Felek
Wszyscy mi wmawiają córki, co jest dość okropne, bo jeśli nie to pewnie będę bardzo rozczarowana, mój mąż, babcie też.. sami chłopcy są dotąd w rodzinie..
Dzisiaj już się cieszę, chociaż obaw mam bardzo dużo. O za małe mieszkanie, samochód, o pracę (od niedawna mam własną firmę), organizację, czas dla PIĄTKI dzieci przy wymagającej dwójce niemowląt.. Z jednym bym się nie martwiła, ale z dwójką będzie bardzo ciężko
Tym bardziej, że mąż w grudniu ma sezon i od października z reguły wraca na noc, widujemy się tylko rano. Cóż.
Najważniejsze, że póki co są zdrowe, równe. Ponad tydzień temu miałam już trzecie USG, serduszka biły 140 i 130 na minutę i miały 25 i 26mm
12 czerwca mam USG genetyczne i kazali mi zrobić testy PAPPA, które zrobię, chociaż wątpliwości mam ogromne. Jestem bardzo nerwowa, strachliwa i jeśli wynik byłby potencjalnie zły, to zejdę na zawał. A ponoć przy bliźniaczych ciążach wynik jest często zafałszowany.
Śmiesznie jednak, bo termin porodu z OM mam na 21 grudnia - w dzień urodzin mojego pierworodnego
ale pewnie urodzę szybciej, pod koniec listopada albo na początku grudnia.
Cieszę się, że u Was wszystko dobrze
Mam nadzieję, że przykre niespodzianki już za nami…
Buziaki, dziewczyny!