reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Aenye teraz jest jedno, ale jak chłopców rodzilam corka miala ledwie ponad 1,5 roku, to były prawie trojaczki :)
Wyjscie z domu ( tez mieszkam na 2 piętrze) ... no to była jazda bez trzymanki :D
Szybko znosilam jednego, montowalam w wózku i lecialam po drugiego :rolleyes:
Zanim wyszłam z trojka byłam już mokra..
Ale dziś mozna dzieci znieść w nosidelkach i zamontować do wózka, więc chyba będzie lżej, tym bardziej, że masz chłopaków do pomocy :thumbup:
Pozdrawiam i zdrówka życzę
 
reklama
Piotrusiowa teraz czekamy na twoje relacje :-) 3mam mocno kciuki

Zozolka to jest chyba jedno i to samo badanie :-) podczas niego spradza sie m.in. przeziernosc karkowa, obecnosc kosci nosowej ( zmniejsza prawdopodobienstwo zespolu downa i turnera czy jakos tak) jedni mowia na nie genetyczne inni prenatalne. Jak cos zle powiedzialam to mnie poprawcie.

Ptysiula witamy) wszystkie mamusie sa tu mile widziane;-)

Auliya ja az sie boje chodzic na nfz i czekac 1,5 mca na wizyte przy zagrozonej ciazy. Prywatnie niestety uderza po kieszeni bo wszystkie badania tez sa platne a leki nierefundowane no ale coz... nie pozwole zeby przez jakies glupie umowy z nfz cos sie stalo mojej fasolce bo lekarz sie spieszyl i czegos nie dopatrzyl. Ehh bedzie ciezko bo prace musialm rzucic bo to byla umowa o dzielo ale dam rade... musze dla naszej fasolki :-)

Dziewczyny czy mi sie wydaje czy tu polowa z naszych grudniowek nas nie odwiedza? Tak patrze na ta liste i sporo z nich nawet nie kojarze :-\ szkoda. A powiedzcie mi jeszcze czy na tej liscie sa podane terminy z om czy wg usg? Bo jak usg to chyba sie nie zalapie ;-)
Olcia u mnie niby co 2 czy 3 tyg moga byc wizyty ale... no wlasnie juz po wszystkim wiec Bedzie spokój.
Co do terminu porodu jest i om i usg na liscie co nie znaczy ze kogos wyrzucimy jak w listopadzie urodzi czy stuczniu...
W kwietniowych maluszkach mamy panny z lutego oare marcowych maluchow , kwietniowe i oczywiscie majowego rodzynka na deser :)

aenye nareszcie mamy blizniaki w grudniowych mamach. Napisz jakie dane do tabelki wpisac najlepiej na pw.


Uciekam spac bo pozno juz dobranoc.

Czesc Dziewczyny!:-):-)

Qrcze ale super :-) sezon na USG otwarty widze .. Dziewczyny no cholernie wam zazdroszcze mi pozostaje czekac te 2 tyg ehhh fiksuje troche, zawsze sie stresowalam przed kazdym USG .

...a tak ogolnie to u mnie do bani , mojego 3 latka ugryzla wczoraj na placu zabaw w przedszkolu najprawdopodobniej mrowka :crazy: i jest caly wysypany doslownie jak biedronka . Pojechalismy wczoraj do lekarza a ona mi mowi ze to Ospa bo nie ma obrzeku na raczce tylko ta wysypka...no i gadaj z baba. Dalam mu wapno no i czekamy co dalej ...nie wiem juz naprawde czy ja mam fiola czy faktycznie ta lekarka jest nienormalna. Teraz mlody spi ale jutro wstawie zdjecie .. mi to wyglada na reakcje alergiczna ....moze wy cos poradzicie bo juz nie wiem co robic zeby to zeszlo. Nie ma goraczki , wezly chlonne ok itd juz panikowalam ze moze to rozyczka :szok: ale zeby akurat taki zbieg okolicznosci z tym ukaszeniem ?

Gosia25, amos Dziewczyny super !!!!!:-) bardzo wam zazdroszcze tego USG
aenye Witaj:-) Widze ze Ty tez masz duze meskie grono obok siebie .Ja tez, 4 chlopakow w domu i teraz pewnie 5 :-D:-) Doskonale Cie rozumiem u mnie ciaza kapletnie nie planowana , tez emocje mna szarpaly na lewo i prawo ze nie dam rady itp . Cale zycie staralam sie planowac wszystko ale czasami mozna sobie planowac a zycie zyciem.Damy rade ...bo kto jak nie my :tak: !!!! Bedzie dobrze !!
Zapodaj fotke ze zblizenia wysypki ospa jest batdzo charakterystyczna
 
Witajcie. Poczytalam chyba z 4 strony ! Nie wiem juz co komu odp.
Ja serdecznie gratuluje wszystkim wielodzietnym rodzinom! Grstuluje wytrzymalosci, orgsnizacji. Podziwiam Was. Zawsze vhcialam miec 6 dzieci. Najlepiej blizniaki 2 chlopcy 2 dziewczyny i 2 chlopcy. Teraz po jednym myslalsm ze zrezygnuje z nastepnych. Jestem za leniwa, nawet troche egoistyczna bo potrzebuje vzasu dla siebie tak w samotnosci bez nikogo przy mnie. Na drugie sie zdecydowalam , choc wiem ze to moja ostatnia ciaza. Ktos tutaj pisal ze mala roznica wieku to prawie jak blizniaki/ trojaczki moj starszy bedzie mial skonczone poltora roku jak sie nowe pojawi wiec prswie blizniaki beda.

Apropo strachu. W pierwszej ciazy bylam nieswiadoma jakichkolwiek zagrozen. Nie czytalsm nic o wczesnych porodsch, zgonach matki lub dziecka o chorobach nic nie wiedzialam. Zylam w cudownej nieswiadomosci. NT wyszlo m 2,1 mm (teraz wiem ze to lekkie zagrozenie) a wtedy "e nie ma 3 to jedt dobrze". Bylam szczesliwa i usmiecniets i wiedzialsm ze jest dobrze. Teraz mam zszargane nerwy. W pon sie okaze czy jest serduszko czy jest dziecko a ja juz mysle o roznych zespolach na ktore moze cierpiec. Komplikacjach podczas drugiej cc. Czy macica mi sie nie "rozedrze" na bliznie wczesniej. Czasem lepiej za duzo nie wiedziec.

Jeszcze zaczelam wczoraj plamic :( nie wiem czy isc do szpitala. Tylko na brazowo ale jednak stres jest. Jak dzisisj sie powtorzy to chyba na kontrole pojade.
 
Cześć kochane ;) czytam Was regularnie, ale gdy wieczorem znajdę wolna chwilę żeby coś napisać dopadają mnie takie mdłości, że nie mam pytań ;) miała któraś z Was mdłości wieczorem? Czy tylko ja jestem ewenementem?
Od 2 dnia nie robię ani zakupów ani obiadów w domu... Na sam widok mięsa, wędlin, parowek mam odruch wymiotny, mimo że przed ciążą nie wyobrażałam sobie obiadu bez mięsa ;) dziwna ta moja ciąża, zupełnie inna niż pierwsza ;)

Powiedzcie mi proszę jak Wy liczycie... Czy 10t1d to 11 tydzień? w większości aplikacji ciążowych tak właśnie pokazuje ;) Mam też kalendarz ciąży w formie kółka, którego używają lekarze i pokazuje identycznie. Z drugiej strony spotkałam się z opinią,że to cały czas 10 tydzień.
 
Ostatnia edycja:
Saaraa, już myślałam, ze przepadłaś :-) Kurcze szkoda mi Cię z tymi mdłościami, mnie na szczęście i w tej ciązy ominęło.. ale to podobno jest uwarunkowane wysokim stężeniem hormonu HCG, a on wskazuje na silnego malca, więc tylko się cieszyć :tak:
Ginekolodzy liczą to jako 10 tydzień skończony i podają, że jesteśmy w dziesiątym, ale 11 właśnie się rozpoczął, więc jak ktoś się mnie pyta w którym tygodniu jesteś, odpowiadam w 11, chociaż dzieciaczek jest na poziomie rozwoju skończonego 10 tygodnia.

AlfaBeta111 - ja mam podobnie, dosłownie możemy sobie ręce podać. Po pierwsze mój syn ma już 9 lat, więc ja jestem już strasznie rozleniwiona tym faktem, bo on praktycznie już wszystko jest w stanie koło siebie zrobić. Po drugie uwielbiam czas dla siebie - z książką czy z netem... albo po prostu z kawą, gdzie nikt nic nie chce i mogę pomyśleć.
Stoczyliśmy ogromną walkę o to dziecko, a i tak czasem mam takie myśli, że kurcze koniec z moją prywatnością. I wiem, że to mega egoistyczne... i często mi wstyd za te myśli, ale z drugiej strony nie jesteśmy tylko matkami, ale i kobietami, kochankami, żonami, przyjaciółkami etc. I praktycznie w każdej roli powinnyśmy być idealne... no niestety życie jest tylko życiem, a my przede wszystkim człowiekiem i takie myśli nie są nam obce - przynajmniej tak to sobie tłumaczę :-p

Jeżeli chodzi o strach to znów - witaj w klubie. Pierwsza ciąża pomimo komplikacji - krwiak, 3 razy na patologii, zaniki tętna malucha, hipotrofia... no jak teraz o tym myślę, to jakaś masakra a i tak mam wrażenie, że się o wiele mniej denerwowałam niż teraz!

O 11:00 mam prenatalne usg... matko ile ja już w głowę scenariuszy przerobiłam!!! Ile myśli co my zrobimy z chorym dzieckiem... ja się do tego psychicznie nie nadaję, mój mąż tym bardziej... masakra... i staram się te myśli odpędzać i wizualizować sobie pięknego, zdrowego maluszka - przypominam sobie jak mój 4 miesięczny synek sie do mnie uśmiechał z łóżeczka i gugał jak się jak obudził - i staram się te myśli podchwycić, ale niestety inne też się czają gdzieś w zakamarkach... Oby do 11:00... oby było wszystko dobrze!!!
Trzymajcie kciuki! Nie sądzilam, że tak będę to przeżywać :-) Głupek ze mnie... mój mąż już mnie słuchac nie może ;-)
 
Ostatnia edycja:
szkrabek, będzie dobrze :)) każda z nas to przeżywa. Zobaczysz że dzidzia będzie zdrowa! Ja tym razem nie mam jakiś "wrodzonych" lęków, (np w pierwszej ciąży do samego końca spodziewałam się dramatu - nie umialam się w ogóle cieszyć, bałam się zapeszyć i byłam autentycznie zdziwiona, że urodziłam zdrowe dziecko :rofl2: . W dwóch następnych ciążach nie martwiłam się wcale i piękne to były ciąże, a i potem macierzyństwo, zero stresu. dużo lepiej tak :))
Tym razem nie zchizuję, jakoś myślę, że wszystko będzie dobrze, ale bardzo mnie stresuje to genetyczne USG właśnie. Tym bardziej, że jeden maluch jest bardzo mocno "ukryty" i ciężko było go w ogóle zobaczyć - już widzę, co będzie na pomiarach! musiałam w różnych pozach leżeć, unosić się, przekręcać.. no i to cholerne PAPPA, co niektórzy mówią, że jest w ogóle niemiarodajne, a amniopunkcja u bliźniąt jest ogromnym ryzykiem.. no i weź się zdecyduj :/ A mój lekarz mi bardzo polecał :/

auliya, nie wiem co tam wpisujecie ;) termin 21.12, bliźnięta ;)

saraa, ja też mam mdłości, praktycznie całą dobę.. ostatnio ponad tydzień jest dobrze, ale dzisiaj rano obudziłam się i znowu masakra :/
 
A u mnie mdlosci praktycznie tylko wieczorami. Wczoraj wpadlam do domu z pracy o 18:00 prosto do kibelka. W ciagu dnia nic sie nie dzialo.
 
.szkrabek dawaj znać po usg :) wszystko będzie ok. Mnie też to czeka za jakieś 2 tygodnie i juz trzęsę galotami na samą myśl.
 
Wróciłam właśnie z usg prenatalnego i sama nie wiem co myśleć. Niby wszystko dobrze, ale jak badał przeziernośc karkową i powiedział... no 2,5mm - to ja zrobiłam wielkie oczy, mega głośny wdech, przerażenie w oczach i koniec, zaczęłam widzieć już tylko chore dziecko... :-( On mnie pocieszał, że to górna granica normy, ale powiedział "zalecam wykonanie testu PAPPA bądź NIFTY, jeżeli państwa stać".
Ech... nie wiem co myśleć, bo przeczytałam, że 70% dzieci z przeziernością od 3-4,5mm są zdrowe, ale KURDE! Już miałam się cieszyć.

Maluch na domiar złego ułozył się na boczku tyłem do nas - jakby spał na boku :biggrin2: co bylo mega słodkie, ale przez to nie mógł zobaczyć kości nosowej, więc starał się go/ ją troszkę pobudzić, przesunąć - w koncu się udało i kość jest... ale stracha się najadłam, mówię Wam...

Teraz przymiarka do NIFTY - nie stać mnie, ale przecież dostanę zawału zanim się maluch urodzi... muszę zrobić i tyle... :confused2:
Boję się strasznie... kurde, kurde, kurde... :-(

Maluch ma 6,6mm, serduszko zdrowe, przepływy są , żołądek, pęcherz moczowy, dwie rączki i nóżki, mózg ok - wszystko niby ok... dlaczego mam takiego stracha...????

traktorzystka - dr Pietrasik jest super, spokojny, rzeczowy, mówi dodatkowe rzeczy i je sprawdza - nie leci po standardzie. Jak zobaczył mój posiniaczony brzuch to powiedział "o clexane widzę" - czyli mój lek i od razu poradził mi maść, która szybko goi siniaki... itp. Bardzo dobre wrażenie zrobił na nas (na poprzednim usg też i w poprzedniej mojej ciązy też) - także gdyby nie moja schiza, wszystko było by super :-)
 
reklama
kurcze, jaka cisza zaległa... mam nadzieję, że nie z mojego powodu... :-)

Ja już się trochę uspokoiłam - mąż mi cały czas tłucze do głowy, że przecież wynik jest w normie... na poniedziałek mam umówiony test NIFTY, a na jutro PAPPA - no i pozostaje czekać i byc dobrej myśli...
 
Do góry