Domi z tym ubezpieczeniem to bardzo nieciekawie brzmi. Walczcie i wyjasniajcie sprawę, bo przecież nie zawiniliscie.
marcysiaa Luizka mało płacze, ale jak już jej się zdarzy tak porządnie to widzę, że ma mokre oczy i w kąciku zewnętrznym oczka też jakby mokro, ale żeby tak po policzku łzy płynęły to nie. Co do maty to uwielbia. Czasem potrafi dobre 30 min się bawic, a czasem 10 min i znudzona. Wszystko dookoła ogląda z wielkim zainteresowaniem, a jak chodzę z nią po mieszkaniu to głowa we wszystkie strony lata
Biedna Laurka
a co teraz z tym barkiem. Dlaczego trzeba czekac tyle?
A no i Lui uśmiecha się naprawdę ślicznie, ale rzadko coś. Czasem od razu zareaguje, a czasem muszę nieźle się nawysilać, by sprzedała mi bananka
Ja widzę, ze oczka jej sie szklą, ale żadna łezka nie poleciała jeszcze.
JA dziś rozłożyłam matę, ale Laura nawet minuty nie poleżała... Moze dla niej jeszcze za wcześnie
Fajnie, że masz chwilę na zrobienie czegokolwiek jak Luizka sobie grzecznie leży. Tez czekam na takie chwile
Teraz przez 6 tygodni oszczędzanie tego barku, czyli mam nie ruszać bez potrzeby, żeby sie zagoiło. Po tym czasie powinno byc dobrze. Bo ciągłe ruszanie, np w czasie ubierania czy toalety, kładzenie na brzuszku podrażnia nerwy i mieśnie i nie ma szans na wygojenie. Mięsień piersiowy jest opuchnięty i Laura stawia opór kiedy chce sie tą rączką ruszyc, np podnieść do góry. Że też ja tego wcześniej nie wiedziałam i tylko sprawiałam mojemu dziecku ból przy każdej czynnosći
Marcysia no to dobrze ze wiecie o tym barku! a sami poszliscie na rehabilitacje, cos widzieliscie ze jest nie tak? Moja mama mi truje zebym skolowala kogos kto sprawdzi czy mala nir jest usunieta.. ale nie znam nikogo takiego..
U nas z mala i jej zabawa jest tak ze sama wybiera sobie na co patrzec, nie siega sama raczkami po zabawki. W ogole ost cos jej sie stalo ze je i zaczyna okropnie plakac albo spi i budzi sie z histerycznym placzem..
Przede wszytskim co ma ten ktoś sprawdzic u Twojj Niuńki? Bo nie zrozumiałam
My poszlismy trzy tygodnie temu, bo zauważyłam, że Laura na lewo sie skręca, patrząc od góry to tak jakby w literke C i główkę na lewo układała. Pisałam juz tam gdzieś kiedyś
No i była wtedy kobieta rehabilitanktka i stwierdziła wtedy, ze rzeczywiście tak Laura sie układa i to moze sie ppglębiać wiec trzeba ćwizuc z nia w domu. Pokazła nam ćwizenia i teraz bylismy na kontroli czy jest lepiej. I był jej mąż, też rehabilitant, ale chyba dłuzej zajmuący sie dziećmi i on Laurę zbadał. I te jej skręty w lewo to jest obrona przed bólem. Po prostu układała sie tak, zeby nie bolało. Moja Maleńka... A ja matka jeszcze sprawiałam jej ból
Marcysia o matko! Co za historia... :/ Zdrowka! A co cię skłoniło by to sprawdzić?
U mnie podobnie jak u Ciebie. Młody nie wyregulowany jeszcze. Śpi w dzień na ręku w nocy u mnie w łóżku.
Dziewczyny czy jest tu jakieś dziecko które też odrzuciło smoka? Czy da się jakoś zachęcić do niego? Już nie mam pomysłów.
I drugie pytanie. Kosma polezy spokojnie bez płaczu w bujaczku przy włączonych wibracjach. Czy te wibracje mogą jakoś zaszkodzić? Np układ nerwowy? Nie jestem pewną czy to takie 100% bezpieczne.
Dziś Was doczytalam. Ostatnio cienko u mnie z czasem. Młody wisi. Każdą wolną chwilę spędzam ogarniajac dom :/czuję się jak w chlewie chwilami... Dziś moja babcią dostała wylewu jeszcze
nieprzytomna w szpitalu leży.
W niedzielę starszy syn wraca z ferii. Kolega z którym pojechał pierwszego dnia złamał obojczyk na nartach. Cieszylam się że to nie mój syn - wiem okropna jestem.
Patrzę teraz na mojego śpiącego maluszka obok mnie i jest taki slodziutki
kupiłam mu Woombie ostatnio i zdecydowanie lepiej śpi w nocy! Rączki go w końcu nie budzą. Także polecam dziewczyny
Szkarbku, co do barku Laury to tak jak pisałam wyżej...
Wypisz wymaluj moja Laura! W nocy z nami w łózku, a w dzień non stop na rękach... Widzisz, to te nasze dizeci rodzone w jednym szpitalu
ha ha ha ha
Moja Laura nie przepada za smoczkiem, ale udaje się jej go wcisnąć od czasu do czasu. Niestety nie pomogę w tej kwestii bo u nas też nie jest całkiem ok.
Ja Laurze też włączam wibracje jak jest w leżaczku. Fakt, że jej to wcale jakoś spaecjalnie nie uspokaja. Musi byc full serwis - wibracja, bujanie, śpiewanie i smoczek jeśli chce. He he he takze mamusia i tak przy dziecku mimo, że dziecko w leżaczku....
Patrzyłam co to takiego to Woombie
Od jakiego czasu Twój synus w tym śpi? Zaakceptował bez problemu? Moja Laura też się wybudza jak ma odruch i odrzuca rączki... Juz kiedys myslaam o zawijaniu jej w pieluchę, ale jakos się nie odważyłam...
Współczuje sytuacji z babcią. Oby wszytsko się ułożyło.
Szkrabek zdrowia dla babci, trzymaj się jakoś,
Marcysia ojej współczuję, też jestem ciekawa co was skłoniło do sprawdzenia jakie objawy,
Gosia ile razy dziennie ściągasz pokarm? I właściwie czemu tak? Czemu nie karmisz piersią cały czas?
Justa, zaczęlo sie od mojego niepokoju o układanie sie tylko na lewo. Nie zauważyłam, że płacze bo coś ją boli... taka matka ze mnie...
Lecę do łóżka, bo słyszę, że Laura sie kreci, wiec pewnie cycuś bedzie.
ps. Coś mnie gania do kibelka
Oby Laurce nic nie było!