Justa8383 pisze:
No a moja po 1,5 miesiąca karmienia jakby nie chciała cyca, albo nie potrafiła łapać, np je 5 min później zaczyna ryczec, albo innym razem w ogóle nie łapie i przy tym bardzo się denerwuje. Czasem nawet jak ja dopiero co położę do pozycji karmienia już zaczyna ryczec. Ja mam ręczny laktator już mnie reka boli :-(
U mnie jest podobnie. Głody jak wilk, przystawiam do piersi,ciągnie, za chwilę się zaczyna wiercić, warczeć, wygina się, krztusi się, odrywa głowę od piersi, ryczy bo nie ma piersi w buzi, więc znowu go przystawiam i tak w kółko. Zapasy dosłownie. Jeśli takie zapasy trwają długo, to podaję po prostu mm. Ale to nie znaczy, że przestanę karmić piersią, bo mi dziecko świruje przy piersi. Przyszło to i przejdzie. U nas się tak dzieje od około półtora tygodnia i wyczaiłam już, że dzieje się to tylko w początkowej fazie karmienia. Po prostu za dużo na raz mu leci do buzi, krztusi się i denerwuje. Z piersi mi leci wtedy fontanna i w sumie nie dziwię się, że tak reaguje. Na szczęście takie coś najczęściej dzieje sie wieczorem, ani rano ani w nocy, tylko późnym popołudniem i wieczorem. Może wtedy jakoś inaczej z tej piersi leci faktycznie...
Piotrusiowa, ja miałam podobnie z moim Starszakiem jak Ty masz teraz z karmieniem. Niby coś tam piersią karmiłam, ale to było takie dokarmianie, tak 1/4-1/3 karmień dobowych. No tak się czasem dzieje i już. Lepiej ta 1/3 niż nic jeśli się tą 1/3 da.
Zozzolka, ja w tygodniu nie spaceruję z dwójką na raz, no chyba, że czasem pieszo po Tymka do przedszkola idę
. O dostawce do wózka myślałam, nawet koleżanka z forum Sierpniowego miała mi pożyczyć. Obawiałam się tych naszych powrotów z przedszkola z Tymkiem. Niby 1 km, ale ten mój Tymek to marny piechur jest. Ale okazuje się, że jednak nie ma z nim tak źle, daje radę, więc dostawka u nas nie będzie potrzebna. Ale dla mnie to super wynalazek i dla młodszych dzieci, takich do 3 lat, i dla samych mam, którym łatwiej jest pozałatwiać sprawy z dwójką maluchów.
Domi, wszystkiego naj naj naj z okazji urodzin!!! Dużo zdrowia, spokoju i miłości!! No i uściski również dla Oskara
. No, to urządzanie pokoju Oskara na całego. Super. Cieszy, prawda?
Ja uwielbiam.
Gosia, powodzenia u dentysty. Będzie miał co robić, nie?
Oby wszystkiemu zaradził.
Apolinka pisze:
stwierdziłam,że nie będę specjalnie zasuszac pokarmu, tyle ile uda mi się ściągnąć tyle mu dam, chociaż raz dziennie ale moje mleczko dostanie :-)
No i brawo!!
Jak się nie będzie dało to nie- nic nie zrobisz, choćby się na rzęsach stanęło. Ale póki choćby na 1-2 posiłki starcza, to czemu to przerywać. A przybrał super, duża różnica między tym co było, a tym co teraz jest. Czyli wszystko ok
.
My też dzisiaj po szczepieniu, mój biedny mały Bu trochę się napłakał, ale wytuliłam więc chyba mi wybaczy
. Za to hoduję małego giganta w domu. Od urodzenia równo 2kg przybrał. 5,7kg waży. Jakaś masakra
.