reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Dziewczyny miałam nadzieję, że dołączę do Was. Wg OM termin miałam mieć na 15.12.2015, ale niestety nie udało się. ..Jednak czytam Was dalej, tak z ciekawości :). Kasia i Milena strasznie smutne to wszystko, ale dacie radę. Ja jestem już po zabiegu.w szpitalu byłam 2 dni. Sam zabieg... zależy od człowieka, mnie bolalo a koleżanka, która miała zabieg miesiąc wcześniej , w tym samym szpitalu mówi, że dla niej to było nieprzyjemne. Nie bolało ją wcale. Szybko wróciłam do pracy, żeby nie siedzieć w domu i nie rozmyślać. Teraz czekam na @ i wizytę kontrolną i zobaczymy co powie dr. Trzymam kciuki za Was i za dziewczyny, którym się udało aby do grudnia obyło się bez stresów.
 
reklama
do 26 maja czekac wtedy drugie usg i decyzja co dalej ale nie mam juz wiary ze bedzie ok. chcoiarz moja kolezanak ginekolog mowi ze rozne rzeczy widziala. ze beta jest niepokojaca ale roznie to bywa. ale ja juz nie wierze ze bedzie dobrze. jescze chwile z wami pobede zanim nie zapadnie ostateczna decyzja- jesli oczywiscie pozwolicie.
 
Dziewczyny strasznie mi przykro :-( tule mocno. Wiem jak bardzo sie boicie bo juz 2 razy mialam lyzeczkowanie :-( jezeli moge wam cos doradzic to idzcie jednak do szpitalajezeli to juz na 100% potwierdzone. Ja zaczelam krwawic w domu i bol brzucha byl tak silny ze moj maz plakal prawie razem ze mna i musial wezwac pogotowie. Mimo ze poronienie bylo juz w toku to i tak bylam poddana zabiegowi. W sumie to dobrze bo najgorsze chwile bylam znieczulona i mialam potem fachowa opieke. Przed pierwszym zabiegiem pytalam lekarza czy to konieczne to powiedzial ze jezeli nie oczyszcza macicy z resztek to przy kolejnej ciazy moze byc problem z zagniezdzeniem sie zarodka i jezeli mamy w planach ponownie sie starac to bez zabiegu sie nie obejdzie. Tak wiec dziewczyny zmuscie sie do tej wizyty w szpitalu mimo ze to trudne. Trzymam mocno kciuki zeby udalo sie wam szybko pozbierac po tym i zebyscie za niedlugo trzymali w ramionach upragnione i zdrowe malenstwa.
Dziewczyny ja juz tez wariuje a wizyta dopiero we wtorek strasznie sie boje kolejnego niepowodzenia trzymajcie za nas mocno kciuki :-(
 
kassia, zostawaj z nami jak dlugo chcesz :*

olcia, spokojnie. kazda z nas swiruje... dla malenstwa postaraj sie zachowac spokoj, znajdz zajecie i nie mysl tak. to nic nie da...
 
Właśnie wróciłam z pracy a tu takie wieści :baffled: Dziewczyny bardzo współczuję przez wzgląd na to co teraz przeżywacie, ale póki nie ma krwawienia to może jest nadzieja.... Aż mnie coś w sercu zakuło jak zaczęłam czytać wasze dzisiejsze posty. Wierzę, że cokolwiek się stanie to dacie radę i weźmiecie się w garść tak szybko jak tylko się da.
W ogóle zawsze szybko się wzruszałam, ale odmienny stan powoduje, że jestem tkliwa jak nigdy wcześniej.
Trzymajcie się !!!
 
dziewczyny sciska was mocno i glowa do góry będzie dobrze jak nie teraz to później:-) kassia181 mój gin w pl mowil ze bete trzeba robic co 2doby bo wtedy wzrasta a ty jak robilas?
Ja wizyte miałam 2tyg temu wiec ospy nie zalapalam a mowiili ze wyniki tez sa wporzadku do usg jeszcze 12dni a ciagnie mi się jak nigdy zawsze mi czas szybciutko leciał a teraz nie:baffled: ale coz doczekam się. Ja dziś u koleżanki i księgowej bylam i padnieta jestem zaszłam do pl sklepu kupiłam sobie paczusie swiezutkie ptysie i sledzie wrocilam do domu i zjedlam wszystko narzekałam na apetyt a dziś mam go w nadzmiarze ale tak mam jeden dzień ok drugi nie ale korzystam poki mam jeszcze czereśni i nektarynke sobie zjadłam teraz czekam na meza i obiadek sobie zjem a jutro pewnie nie będę mogla patrzeć na jedzenie hehehehe
Kasia zostawaj z nami jak długo chcesz będzie dobrze pozdrawiam i sciskam :-D








 
kassia - oczywiście zostań z nami koniecznie!

Strasznie Wam dziewczyny współczuję, ale jak juz potwierdzone to ja chyba wolałabym jak najszybciej mieć to z głowy i zacząć od nowa... choć brzmi to stresująco.

Ja ostatnio się pochwaliłam brakiem objawów a od wczoraj zaczęło mnie dusić... czuję się jakby mi ktoś na klatce piersiowej usiadł :sorry: nie wiem co to jest, ale czuję się fatalnie, jeszcze w głowie mi się kręci na maksa... jak wstaję z pozycji siedząco-leżącej mam ciemno przed oczami... nie wiem co się dzieje i zaczyna mnie to stresować...a wizyta u ginki dopiero za tydzień... :baffled: miałyście tak może?
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny. Ja wlasnie leze w szpitalu bo zaczelam krwawic dosc mocno :-( z nerwow az plakalam jak dziecko na szczescie dyzur mial moj prowadzacy lekarz. I wiecie co.. w koncu zobaczylam moja fasolke i uslyszalam bijace serduszko ;-) juz nie musze czekac do wtorku i sie niecierpliwic. Martwi mnie tylko bo to byla zywpczerwona krew i to w duzej bardzo ilosci. Lekarz powiedzial ze to sie czasem zdarza ale szyjka jest nadal prawidlowo zamknieta i jest wszystko ok. Mam 6 tydz1dz wiec wg usg termin jest na styczen ale z om na grudzien wiec zostaje na grudniowkach bo dobrze mi tu z wami.
 
reklama
olcia widzisz superrrrrrrrrrrrrrrrr ciesze sie bardzo.bedzie dobzre napewno ejstes pod dobra opieka. to moze i dla mnie ejst jakasz szansa bo ostatania meisiaczke mielismy prawie tak samo
 
Do góry