reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

yhh ja znowu mam problemy z piersią.. mała popołudniu chyba ze 2 godziny przy cycu płaczac, bo albo jej się ciągnać nie chciało, albo nie miała co:( męża znowu po ********** wysłalam. Musze pogadać jutro o tym z pediatrą;] moze trzebaby ją dokarmiac:( strasznie mi smutno, ze nie mam w cycach wystarczająco dla małej..
 
reklama
Domi witaj w klubie też mam czerwone wlosy;) to dobrze że mama pomaga trochę ulgi masz ;) i dobrze ze masz kontakt lepszy:) co do mleka to czytałam że produkuje się wtedy kiedy dziecko ssie i może nam się wydawać ze nie ma pokarmu
Quchasia wspolczuje problemów z piersiami.
Maja coś się przeziebila ;/ katarek na i gardelko pobolewa. Ja karmię Agatke bo glodomorek co 2h się domaga,)
 
Domi cieszę sie ze ci mama tyle pomaga. Jednak nie ma to jak mieć obok kogoś bliskiego.
Quchasia trzymam kciuki za dalsze karmienie.
Ja momentami miała ochotę rzucić w cholerę te karmienie bo tak mnie piersi bolaly. Jak nie pogryzione to ciągle nawal mleka i aż pieklo wszystko. Na szczęście opanowalam juz dostawianie malej i pierś juz nie bola przy karmieniu.
Powiedzcie wy mi czy wasze maluszki tez tak sie preza i nie raz plączą jak robią kupke? Bo Inga tak ma od 2 dni i nie wiem czy to jakies problemy z brzuszkiem czy to normalne? Bardzo sie pilnuje z dieta i nie wiem co mogloby jej zaszkodzić :-\
 
Olcia super ze karmienie już opanowane;) Moja Agatka też się prezyla i czasem płakała jak próbowała zrobić kupkę bo kilka dnia ciężko jej to szło ale to było od mieszania mleka mojego z mm wiec już mm nie daje:) i jest dobrze robi kupkę noemalnie tylko wczoraj miala kolke ale jak na razie dzis spokój spi jeszcze a jadła 3h temu ciekawa jestem jury wstanie bo też bym poszła spać mleko mam ściągnięte ale nie wiem czy teraz jej dam czy na rano zostawię bo wstaje i 7 żeby jadła bo Maję do szkoly wyszykowac musze (teściowa jutro ostatni dzień bo w środę rano leci do pl) ale cycusia mała je ze 40 - 45min a butle pół h wiec muszę zawsze na rano mieć ściągnięte mleko. Lecę na kanpie się na chwilę zdrzemne;) milej i w miarę przespanej nocki:)
 
quchasia no koniecznie pogadaj z pediatra i daj znac co powiedzial.

Gosia a powiedz mi, kolor Ci sie trZyma czy splukuje szybko? Bo u mnie to blednie od razu po myciu a z kazdym kolejnym jest coraz gorzej :( te uroki odcieni rudosci... Zdrowka dla Mai.

Olciastrzelce hmmm nie jestem specjalista w tej dziedzinie, ale moj Oski tez na poczatku jak robil kupke to sie prezyl, denerwowal i wiercil. Mysle ze to przez niedojrzaly uklad trawienny/wydalniczy. Zreszta do dnia dzisiejszego czasem ma zawiechy przy cycu i stęka i sie rzuca zloszcząc sie. Ale po chwili jakos udaje mu sie zrobic co trzeba.

Taaaak, mama miala oko na Oskiego a ja przespalam sie 3h. Uh jaka ulga, chociaz chwilka tylko dla mnie na sen. Zanim mi go przyniosla to zmienila mu pampucha i pozniej go nakarmilam a pozniej znowu go wziela a ja poszlam sie umyc.

W ogole od soboty leci mi znowu mocno czerwona krew. Do tego podbrzusze mnie boli jak przy okresie, ale nie za mocno. No a myslalam ze juz mi sie konczy połóg, bo lecialo malutko i to juz raczej takiego bardziej zoltego koloru..a tu znowu krew czerwona, w dodatku wcale nie tak malo. To normalne, czy cos nie tak ze mna?eh...

Omg ale mam duszno w domu. Mama zmarzluch totalny i wszedzie okna pozamykala + u siebie kaloryfer chciala na mocno. Masakra :o a myslalan ze ja jestem zmarzluchem, ale sie okazuje ze absolutnie nie! :p

G wlasnie wrocil do domu, wiec zycze wam spokojnych nocy :*
 
Cześć Dziewczyny :)
Robie juz 3 podejście do tego posta i za każdym razem coś lub ktoś mi przerywa ;)
Chciałam się pochwalić, że i my juz we 2 :)
Sara przyszła na świat w 42 tygodniu ciąży. Poród był wywoływany przez kilka dni masażem szyjki...jednak na nic się on zdał bo poza rozwarciem nic innego nie ruszyło ;) sylwestra przelezalam w szpitalu i tak doczekałam 2 stycznia, kiedy poród zaczal się sam. Po 12 h ze względu na główkę, która nie chciała się wstawić i duża Szacowana wagę dziecka zrobiono cc. Sara urodziła się 3 stycznia o 5 rano ;) ważyła mniej niż pokazało usg - 3860 ;) 58cm, 10 pkt :)
Wraz z mala Sara witamy wszystkie Wasze maluszki <3
 
reklama
Witam.
Wspolczuje wam problemow z karmieniem. Jak to czytam to sie ciesze ze to mnie omija juz mimo ze cos tam leci to nie wrócę do cycania bo mlody zjada po 150 juztyle nie naprodukuje. Kocham te moje butelki i ten spokoj.
W nocy pozwalam juz spac bywa ze i 5 h pospi w dzień też jest ok. Mozna zapomniec zemam jeszcze jedno dziecko. Oby tak dalej. Starsza dzis poszla do żłobka to miałam wiecej luzu. Jutro zabieram sie za gruntowne pożądki.
 
Do góry