reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Agak1987 takie bezinteresowne, ze tak powiem, chamstwo mnie zawsze najbardziej dobija. Przecież te kobiety psują dzień i sobie i Tobie- bez sensu.

Dużo z was udaj się karmić piersią. W poprzedniej ciszy nie miałam problemu z nawalami itp- tylko raz zdarzyło się ze na pomoc wezwałam kapustę- na samum początku, ale musiałam używać nakładek, bo mam wklęsłe brodawki i inaczej mała nie miała siły ciagnąć.
 
reklama
Zaglądam tu po kilku dniach i widze kolejne rozpakowane Grudnióweczki :-) 7.12 to był dzień obfity w porody ;)
Gosia 25
amos
quchasia
..aenye
GRATULUJĘ kOCHANE!!!!

Nie za bardzo mam kiedy wchodzić na forum i czytać wpis po wpisie. Przepraszam
:sorry: Moja Laura zajmuje mi cały czas. NIe to, ze marudzi, płacze itp, ale jak mam chwile, ze śpi to i ja staram się położyc, albo cos do jedzenia osbie zrobić. Albo po prostu leże koło niej i wpatruje sie w nią. Jest cudowna! a ja zakochana w niej po uszy! Nadal mam problem z piersiami, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Wytrzymam :tak:

Szkrabek - Ty jeszzce w dwupaku?
 
Hej Laseczki!
Ja juz po podpisaniu umowy :-) jestem taka happy ze jakbym mogla to bym sie chyba upila :-D jedynie zmienilismy date przeprowadzki na poniedzialek po swietach bo jeszcze jakas rura nie skonczona ;-). Wogole tak szybko mi dzisiaj minal dzien zze nawet nie wiem kiedy :szok:. Yezuuuuuuuuuuu jutro indukcja :szok: musze sprawdzic jeszcze raz waliche czy wszystko mam, doprowadzic pazury do jakiegos stanu i o 8 jutro jazda :szok: Boje sie straszliwie a z drugiej strony jestem tak podekscytowana ze hej :-D Postaram sie zdawac relacje na biezaco :-D realityshow :-D

Dzag jak tam po ktg ? ...co do domku to troszke wiekszy 140m :tak: ( doopy nie urywa) ale 2 lazienki :-)a to dla mnie priorytet , wiecznie rano kolejki byly :-D.

Gosia ale Ci zazdroszze ze juz jestes po :tak: czekamy na fotke na zamknietym.

Agak whooooo kochana o chamstwie w szpitalach, przychodniach w polsce to ja moge ksiazke napisac :-( Jedynie nasza Pigula to jest ewenement bo w zyciu nikogo takiego cieplego w szpitalu w polsce nie spotkalam. Najgorsze jest to ze nie mieszkam w plu juz tyle lat a wiecznie od znajomych slysze o chamowatym traktowaniu w przychodniach czy szpitalach :-(

Marcysia no wcale sie nie dziwie ze jestes zakochana w malej :tak: wogole te pierwsze chwile...dni sa takie magiczne :zawstydzona/y: .
 
OlaSzy - A był jakiś wpis Szkrabka? Kiedy urodziła?
Moje piersi... Na początku poranione sutki. Mała wisiała na cycku po 1,5 godziny a ja wyłam z bólu. Serio. Teraz sutki coraz lepiej (choć nadal bolą i są jeszcze na nich małe ranki), ale w prawej piersi mam chyba mało kanalików mlecznych bo słabo z niej leci. Dłuzej zajmuje mi karmienie i ściaganie laktatorem to też sporo czasu. Przez to mam lekki zastój ale ten najgorszy już przeżyłam. Ciepły prysznic i delikatny masaż piersi i jakos poszło ;)
Teraz mam problem z blizną. W jednym miejscu rana się nie zespoliła. Boli :baffled: Mam nadzieje, że się zrośnie...
 
Dzięki Dziewczyny, byliśmy u pediatry i u nas jakiś wirus jelitowka panuje:/To i tak się cieszę, że ze mną się tak łagodnie obeszło...
Gosia, ale fajnie piszesz o swej Dzidzi:)
 
Położna była ale nic nie zrobiła muszę jehac z mała na pobranie krwi bo jest żółta i może zoltaczki mieć wiec czekam na męża. A ja się dowiedziałem że nie mam szwów tylko na klej mam zrobione wiec nie będę mi sciagac:)
Sorry że tak tylko o sobie ale tego wszystkiego nie doczytam:/
 
Atak jeszcze nic straconego bo ponoć są przypadki ze dziecko się przekreca przed samym porodem. Moja to się przekrecila chyba zaraz po poprzedniej wizycie bo miałam taka noc ze stalam chyba ze dwie godziny przy łóżku bo tak mnie brzuch bolał. I czułam ze to ona się rozpycha tak mocno. A nie chciałam jechac na ip bo na to by mi raczej nic nie poradzili... A co do psa to ja niestety jestem zdana sama na siebie bo nie mam tu żadnej rodziny ani nikogo kto by mi pomógł.

Wogole powiem wam ze jestem załamana.. Kilka dni temu moja siostra dowiedziała sie ze ma przepuklinę i na poczatku stycznia ma miec operacje. Potem dzwonila mama ze dziadek umiera i jest w szpitalu i to tylko kwestia dni czy nawet godzin... A teraz jakby tego bylo malo dowiedziałam sie ze mój tata ma nowotwór.... I nawet nic nam nie powiedzial... Miał mieć tylko jakis wycinek z gardła pobierany do badan a sie okazalo ze w poniedziałek ma operacje... Mam tylko nadzieje ze nie jest złośliwy... I jak tu spokojnie rodzic i myslec tylko o dziecku... Brak mi słów
Dobra idę dekorować pierniki żeby zająć czymś mysli..
A no i zapomniałam wczoraj po wizycie dodac ze lekarz powiedzie ze mam prawdopodobnie piasek w nerkach i żebym się przygotowala na dodatkowe atrakcje typu kolka nerkowa jeszcze przed porodem... Po prostu zyc nie umierać
Wybaczcie ze tak wam tu smęcę ale musiałam to z siebie wyrzucić
 
reklama
Do góry