reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

reklama
@.szkrabek no to jak dzis juz masz termin to na co czekasz? Juz na porodowke :D swoja droga, ciekawe czy ktoras dostanie prezent od Mikolaja jutro w postaci dzieciatka :)) mi tato od poczatku ciazy mowi ze urodze w mikolajki...no ciekawe :D no i jutro z rana juz szwagierka bedzie w niemczech, bo jednak dzis wieczorem wyjezdza z polski :))


Ja właśnie wróciłam do domu. w sumie to byłam na porodówce :-D ale na KTG. Potem obiad u rodziców i do domu.

Widziałam się z położną - bóle w kroczu i podbrzuszu mam od rana - cięzko mi się chodzi cały dzięn. Przed połozną spacer przez godzinę zaliczyliśmy, potem do szpitala. Położna mnie zbadała i zrobiła mi masaż szyjki :baffled: wytrzymałam, ale mega bolało szczególnie momentami.
Powiedziała mi, że zewnętrzna szyjka rzeczywiście 1,5 cm, ale jak się dostała do wewnętrznej to sie okazało, ze jest mięciutka i 1,5 palca spokojnie wchodzi - także jest gotowa do porodu. Powiedziała, że ta zewnętrzna u wieloródki to jak przyjdą skurcze, to zaraz jej nie będzie, szczególnie jak wewnętrzna jest taka gotowa jak u mnie - bo czasem to sie takie kamienie zdarzają - a u mnie mięciusieńko...

Wczoraj myślałam, ze mam pancernie wszystko zasklepione, a dziś proszę jaka niespodzinaka.
Po masażu szyjki - po jakiejś 1,5h odszedł mi czop. Niestety położna jak wyjęła mi rękę po masażu to była cała we krwi... i do tej pory brudze na brunatno... trochę to przerażające, ale podobno normalne - więc ok.
Podpięła mnie pod KTG a tam skurcze co chwila na poziomie 60 - ale ja tego nie czułam. Dopiero jak wyszliśmy ze szpitala to mnie zaczęły łapać bolące... ale sa nieregularne.
Mój tata od razu powiedział, że będzie 6.12 maluch z nami, bo to dzien urodzin mojej ukochanej prababci :-) Ale ja sie nie nastawiam, bo to różnie może być... w każdym razie jutro po 20:00 jestem z nią umówiona na kolejne KTG, bo ma dyżur :tak:

Brzuch cały czas boli od czasu do czasu i krocze też :baffled: a najgorsze jest to, że boli mnie tak jak bolą korzonki z jeden strony pleców... ledwo chodzę od wczoraj :confused2: No nic, niech się zacznie, będzie z głowy :rofl2:


A dziś rzeczywiście u nas cichutko... ciekawe czy któraś na porodówce lezy własnie... myślałam, że jak wrócę to będę miała nadrabiania a nadrabiania :-)
 
Witam przyszłe i obecne mamusie. Dzisiaj trochę czasu spędziłam na czytaniu waszych postów i stwierdziłam że też dołączę :) Termin porodu mam na 14-stego grudnia tak więc już nie długo. Dodam ze to moja druga ciąża. Mam corcie Julcie która ma 8 lat. Wiem ze poród jeden mam za sobą i może właśnie przez to ze wiem co mnie czeka tak bardzo się boje :(
Pozdrawiam Katarzyna
 
O, pusto :-) Dobrze, udało mi się na telefonie między jednym a drugim marudzeniem Tymka przeczytać posty od wczorajszego wieczora.

Melduję - okna umyte :-D Nareszcie. Miałam robić ozdoby na okna, ale jak firanki odsunęłam to stwierdziłam, że bez sensu ozdabiać takie syfy. Więc wszystkie okna użyłam. Żeby czas wykorzystać to w międzyczasie dwa prania poszły, a z kolei w oczekiwaniu na koniec prania odkurzyłam mieszkanie ;-) No i na ozdoby za dużo czasu nie zostało, tylko u Tymka okno zaczęło wyglądać, ale jeszcze dużo roboty przed nami. Mam nadzieje, ze jednak jutro już będzie lepiej z jego zdrowiem i w poniedziałek z czystym sumieniem pozbędę się go do przedszkola. 4 dni jęczenia, marudzenia i płaczu. Boooooszeeeee.

OlaSzy, Fb nie mam, nic w sygnaturze nie widzę :-( Ale skoro wszystkie położne takie ochy i acha rozsiewały to musi być śliczna córka :-) No i jaka ona dłuuuuga!! :szok: Nieźle. Czyli rozmiar 56 od razu idzie na straty :-D
 
Cześć dziewczyny, ja w sumie od wczoraj kiepsko się czuję. Pojawiają się jakieś bole podbrzusza, ciężko mi się już chodzi...wczoraj i dziś zajęłam się dokładniej pakowaniem torby swojej i malucha. Poukładałam też ciuszki w szafie - osobno pajace, body, śpiochy i cała resztę. Zrobiłam też ułatwienie dla D. - każda półeczka zostala opatrzona karteczką z opisem co tam leży. Facet niedoświadczony to niech się opatrzy z tymi nazwami, żebym po szpitalu nie musiała wszystkiego od nowa układać;)

Wczoraj miała przyjść do mnie położna środowiskowa, ale przełożyła na wtorek - bo bardzo duzo dzieci sie rodzi u do nich idzie w pierwszej kolejności. Dziś dzwoniłam też di położnej ze szpitala - mam się z nią w czwartek spotkać - także będę miała z kim pogadać o tej swojej cesarce. A w piątek ktg, chcialabym szybciej, ale taka polityka szpitala, że zapisy ktg sa bliżej 38 tyg.

Teraz zalegam na kanapie, znalazlam te ksiazki, o ktorych wczesniej pisalyscie i chyba je zamowie;)

Dzag - dopięłaś swego z tymi oknami, teraz możecie z Tymkiem zacząć przygotowywać ozdoby na okna:) i zdrówka dla niego.

Kasiodek4 - witaj, a teraz spodziewasz się synka czy córki? Jesteś chyba i tak w o wiele bardziej komfortowej sytuacji, bo wiesz co Cię czeka i na co zwrócić uwagę:)

Szkrabek - troche przerazajaco z tym masażem i plamieniem... Ale z drugiej strony jutro wracasz na ktg wiec jestes pod nadzoren. I może rzeczywiście będziesz miała mikolajkowy prezent:)

Domi - może Twój synek czeka na powrót cioci :D
 
Szkrabek trochę nie ciekawie Z tymi uplawami ale jutro znów masz polozna więc ok
Dzag no to w końcu masz spokój Z tymi oknami i Witus może już wychodzic☺
Kasiodek witamy i szczęśliwego rozwiazania

Domi milych zakupow:tak:
Napisalam przez tel posta i mi tylko kawalek dodalo wiec na kompa weszlam i koncze

Ja dzis na zakupach mezus kupil mi telefon jak obiecal wiec jestem happy ja sobie buty eskimoski kupilam na dzieciecy bo na doroslych numerow nie bylo ale to tylko na ta zime za rok na obcasie sobie kupie:-p No i spodnie od pijamy kupilam bo w szpitalu mozna a ja mam tylko spodenki wiec trza bylo sie zaopatrzyc. Obiad w miescie wiec super
Teraz leze i odpoczywam a jutro trzeba torbe sprzawdzic dopakowac wode itp bo w poniedzialek mam na 7;30 do szpitala sie stawiac juz sie doczekac nie moge:-D
Milego wieczorku mamuski
 
Plamienie ustało, ale ciągle latam do wc - tak jakbym się czyściła... nie nastawiam się na nic, bo nie chcę się rozczarować. Zobaczymy jak noc przejdzie.
 
reklama
Szkrabek trzymam kciuki:)

ja zbieram się do znajomych nową kanapę obczaić, bo potem nie wiadomo kiedy się wyrwiemy z domu hihi
 
Do góry