My mamy patent na ten odwieczny problem u nas. Też nigdy nie wiedziałam co mu kupić, on nie wiedział co kupić mnie. Więc wprowadziłam pisanie listy kilku prezentów, które by nas ucieszyły. Ja sama wtedy zastanawiam się co bym chciała, wymieniamy się listami i kupujący wybiera jedną rzecz z listy - i w sumie i tak nie wiemy co dostaniemy, więc jest poniekąd niespodzianka ;-).
My robimy dokładnie to samo! :-) Wysyłamy sobie w ciągu roku pomysły - jak cos nam wpadnie w oko, bądź na coś się napalimy a funduszy brak - to wysyłam na gg do męża "pomysł na prezent dla mnie" i link - on sobie zachowuje i odwrotnie to samo.
Zwykle ktoś z rodziny tez pyta "a co mu/jej kupić?" no to mamy gotową listę - do wyboru/ do koloru :-) i każdy jest zadowolony
W ogóle czesto ostatnio mam tak, że mi się gorąco robi i co chwile wietrze mieszkanie. I w nocy goraco. Mąż chce mnie przykrywa c kołderką, a ja ją zdejmuje
Ja jestem zmarźluchem, ale w ciąży od początku mi strasznie gorąco!!! Masakra. Każdy się dziwi, bo ja zawsze opatulona chodziłam, a teraz nawet bez kurtki łażę, bo mi za gorąco na dworzu! Nie mówiąc w domu - jest 19st C - najwięcej, bo inaczej się męczę... ciekawe czy to przejdzie po porodzie. OBY! Bo zecydowanie wolę jak jest mi zimno niż gorąco!!!
Mam nadzieję, że menopauza mi oszczędzi uderzeń gorąca, potów i takich akcji, bo to jest męczarnia nie życie
A co do prezentów jeszcze - jak mój syn miał 3-5 lat miał fazę na Boba Budowniczego - więc wszystkie rzeczy z nim związane były na fali + oczywiście zestawy narzędzi. Lubi bardzo kolorować, więc kredki, flamastry, kolorowanki, naklejki i inne tego typu cuda.
No i miał tez fazę na traktory i inne urządzenia rolnicze
I też duże samochody - jak śmieciarki, cysterny, lawety. Kupiłam mu kiedyś Fisher Price'a remizę strażacką - bawił się bardzo długo nią. Do tej pory stoi w pokoju, choć już bardziej się kurzy niż jest używana, ale czasem jak ktos przyjdzie to idzie w ruch.