reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Hej Laski !
Ja tylko dzisiaj o sobie i krotko :-( Od soboty wlaczylo mi sie wicie gniazda ....zrobilam mega porzadki w domu 4 wielkie wory ciuchow wywalilam plus szorowanie szafek w kuchni ehhh ...Od niedzieli sie czuje tragicznie ...skurcze jak cholera ale nie regularne ...raz sa raz ich nie ma ...Mimo wszystko mega boli i bola tak jak parte :no2: Juz nie moge !!!!!! Nie chce jechac do szpitala bo na bank mnie odesla tym razem do Helsinek bo na mojej pipiduwie przyjmuja porody od skonczonego 36 tyg ciazy . Jestem zalamana caly czas praktycznie leze i wpierniczam nospe ..jedynie dzieci do przedszkola zawoze. W zadnej ciazy sie tak nie umeczylam . Chwilowo odpadam z forum bo nie jestem w stanie sie nawet skupic co mam pisac i komu.
OlaSzy trzymam za Ciebie kciuki bo doskonale wiem co czujesz :-(.
 
reklama
OlaSzy - super widomości - dobrze, że się odezwałaś. Teraz tylko oszczędzaj się jak tylko możesz i zaciskaj uda ;-) żartuje, ale życzę Ci by młoda jeszcze troszkę wytrzymała.

Kika, kulkaPrzytulka - zdrówka dla maluchów!

Piguła - ale super patent z psiakiem. Ja mam 3 koty i w sumie też muszę coś zacząć robić. Na pewno mąż przywiezie jakąś pieluchę czy ubranko z zapachem malucha ze szpitala zanim wrócimy by się sierciuchy obeznały ;-)

auliya - u nas to 2h Cię nie ma i już 30 minut nadrabiania ;-) a co dopiero 2 dni! :-D
 
porannakawa - też miałam wicie gniazda w sobotę, dlatego teraz chyba tak cierpię ;/ Chociaż jak tak leżę to myślę o swoim biurze w domu, że i tak przydałyby się porządki i już mnie nosi:sorry: nie sądziłam, że dopadnie mnie ten syndrom, a męża jak na złość nie ma..

Domi - a czy ten brzuch to nie jest przypadkiem niestrawność? Bo ja też miałam takie dziwne bóle, jakby "pod" dzieckiem gdzieś od dołu do środka i przy zmianie diety na lżejszą już przeszło..

kulka - też myślałam, że przecież mamy tyle czasu, a tu popatrz, 1/3 listopada za nami, coś czuję, że w następnym tygodniu pierwsza z nas będzie się rozpakowywać..

A ja muszę wytrzymać co najmniej do soboty:laugh2: moje przyjaciółki robią mi baby shower, o którym oczywiście nie wiem, bo owiane taką tajemnicą, że.. mąż mi się wygadał z rana.. :-D biedny, żeby pomóc dziewczynom w planowaniu ma mnie zabrać w sobotę na jakiś spacer czy obiad, żeby one mogły przygotować wszystko w domu, a ja cały czas mówiłam, że nigdzie nie idę, niech nic mi nie planuje, bo ja będę leżeć w łóżku, aż się wkurzył i powiedział na czym polega ten misterny plan :-) mega się cieszę, bo niektóre dziewczyny jadą ponad 250 km, żeby się ze mną spotkać :-) ach.. niech już będzie weekend!
 
Ola uważaj na siebie i odpoczywaj.No ja myślę, że to ja się rozpakuję w przyszłym tygodniu. Dzisiaj pierwszy raz od tygodnia usłyszałam jako takie wieści. Kwasy żółciowe tylko nieznacznie podwyższone, w poniedziałek powtórka badań, a potem już chyba poród. Kiedy by on nie był zostaję w szpitalu do samego końca. Ale do grudnia na pewno czekać nie będą. Grunt że 37 tydzień będzie skończony i mam nadzieję że Malutka przybierze na wadze.
A mieliśmy z mężem jeszcze tyle rzeczy zrobić, samochód zmienić na większy, lóżko nowe kupić a tu taka sytuacja. Dobrze mieć torbę spakowaną wcześniej i nie odkładać ważnych rzeczy na później :-)
Co do teściowych,mąż w końcu powiadomił swoja rodzinę i dziś długo rozmawialam przez telefon z moją teściowa normalnie taka przejęta była a głos miała taki smutny ze myślałam ze się zaraz rozpłacze. Ale powiedziałam jej że musimy być teraz dobrej myśli a w przyszłym tygodniu może już Malutka będzie z nami.
Ja tam będę dobrą teściową jak moja mama mam nadzieję :-) będę miała zięcia nie synową to może będzie łatwiej. :-)

No to Kochane trzymajcie się i uważajcie na siebie. I nie lekceważcie żadnych objawów niepokojących. :-*
 
@porannakawa no widzisz! W ogole na siebie nie uwazasz! Masz odpoczywac a nie za porzadki wielkie sie brac. Trzymam kciuki za samoistne wyciszenie sie bóli.
@OlaSzy no calkiem mozliwe ze tak jest. Zobaczymy co ginka powie. Wizyta juz za ponad godzine. Ah i zepsulas niespodzianke, ja wlasnie tez czesto sie upieram przy swoim a pozniej G jest zly ze wszystko psuje :D bo on cos zaplanuje np a ja mowie ze nigdzie nie ide bo nudy a to mialo byc np zupelnie cos innego :D
@Śliwka91 ojej Ty nadal w szpitalu. I zostajesz do rozwiazania... ale jesli tak musi byc to przeciez nic nie poradzisz. Najwazniejsze zdrowie malutkiej i Twoje oczywiście. Nie spieszcie sie z porodem, trzymam kciuki!

Ja sie ogolilam, jeny jaki to byl wyczyn... 20min chyba mi to zajelo! :o a teraz susze wlosy szybko, ale oczywiście w międzyczasie znowu kibelek zawolal i znowu musze sie podmyć grrrrr. Nienawidze tego. Zalozylam dzis juz wkladki laktacyjne w stanik no bo leci co chwile a koszulka zle wygladala!
Powiedzcie mi czy macie w okolicach intymnych pociemniałą skore? Bo ja mam odkad brzuch mam. Ale skad to takie ciemne sie zrobilo? Od ucisku?
 
porannakawa - właśnie się zastanawiałam co u Ciebie - trzymaj się cieplutko i myśl pozytywnie. Oby maluch jeszcze chciał posiedzieć i dał mamie trochę odsapnąć. Trzymam za Was kciuki!

Piotrusiowa daj znac co u Ciebie - już tak dawno Cię u nas nie było..

OlaSzy - ale super - ale sobota Ci sie szykuje - drugie baby shower na forum :tak: będziemy czekac na relację!

Śliwka - ja cały czas trzymam za Was kciuki! Za Ciebie i malutką Pesteczkę! :tak: &&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
OLa to super, ze lepiej jest głowa do góry- wiem, ze ciężko, ale co innego nam pozostaje.. a propos czopa nie wiedziałam, ze tak wcześnie moze wypaść!! myślałam, że jak czop poleci to szybko do szpitala trzeba;]

Domi, ja mam ciemniejsze wargi sromowe, ale ja mam żylaki, to w ogóle to tak paskudnie wydląda, że aż strach to oglądać:(
 
Zaczełam czytać od 404 strony.... ufff od rana Was czytałam z przerwami na jedzenie :p



Agak
też tak myślę coraz częściej żeby powiedzieć że nie byłam, trudno w sumie to juz ostatnie wizyty u tego lekarza, moze jakoś przezyje to upokorzenie,

Domi piszesz: @Gosia25 haha a ja kupilam wczoraj budyn 3x czekoladowy ale nie chciało mi sie go robic, chociaz mialam straszliwa ochote. Moze dzis się skuszę :) w ogole to naprawde wczoraj poszalalas ze sprzataniem! Uwazaj kobito na siebie, co? Chcialam zapytać i kto to mówi ?:p :-D

Olaszy, kurcze zanim doczytałam do 417 strony to zastanawiałam się jak to się skończyło u Ciebie, już myslałam, ze to Ty pierwsza będziesz :p

Dzag z tymi snami o słodyczach to musi coś być, ja w nocy wstaje i podjadam słodycze. Moje 600 gram się skończyło :(

Szkrabek, aż mi ciśnienie się podnioslo, na te strupy, co za ludzie, wrrr

Pojawił się temat chrzcin, u nas będzie problem bo jesteśmy po cywilnym i w parafiach źle patrzą, jedyny kościoł gdzie proboszcz chrzci wszystkie dzieci jest ale bierze za to 4000zł..... takze ten teges nie, do tego chrzestna moja siostra też po cywlinym, ja nie wiem jak to będzie, nie wyobrażam sobie żeby to nie miała byc ona.

Wczoraj miałam gości z okazji swoich urodzin, dostałam bony do sieciówek, takze jak dojde do siebie, na wiosnę będe mogła odświeżyć szafę :)
Narobiłam się przy kuchni, pozostawało jedzenie i nie ma komu wyjadać, a ja tak strasznie nie lubie wyrzucać jedzenia. Ciasta też strasznie duzo zostało, eh.
Poza tym od środy jestem chora i już nie wiem jak sie leczyć, w gardle mnie pali, gil do pasa, eh
 
@Justa8383 ale mialas nadrabiania haha. Wspolczuje bo wiem jakie to czasochlonne :D w ogole trn temat chrzcin i durnych księży to mnie roznosi. Jak mozna odmówić sakramentu to raz a dwa brac za to kase!!! To jego zasrany obowiazek do cholery!!! Od czego jest? Od zbierania tylko z tacy i klepania do mikrofonu??? No az mi cisnienie skoczylo. Masakra jakas. Ja bym tam dobrze mu nagadala, w sensie kazdemu ktory by mi odmowil albo chcial kase... cos tam zawsze by sie w koperte wsadzilo jakby ladnie ochrzcil i w ogole ale bez przesady. Daj troche ciasta... ja w nocy po czekolade smigam od kilku nocy...

Ok jade do ginki. Do pozniej ;)
 
reklama
Justa mam nadzieję, ze Ci się o 1 zero za dużo przy tej kwocie dodało i bierze 400;p

jakoś przegapiłam wątek chrzcin.. u mnie sprawa wygląda tak, ze część rodziny musi 200km dojechać. Poza tym najbliższej rodziny mam 30 osob, co robiąc chrzciny w lokalu daje 3000:/ a w domu nie mam gdzie tyle osób przyjąć.. nie dam rady zaprosić samych dziadków i chrzestnychę.. przecież to trochę dziwnie jak mój brat będzie chrzestnym a siostry nie zaproszę, a to już 9 osób z dziećmi;]
 
Do góry