Ale macie przeboje z tymi dzieciakami, serio. Ja tez w dziecinstwie skakałam po drzewach, spadałam z nich, a to na nogi, a to na plecy. Nie raz ból, krew i łzy. Ale żyje i mam sie dobrze póki co:-)
Lodówka przyjechała po 15, akurat chwile wczesniej tesciowa przyszla z mężem to pozniej nie miaalam problemu z dogadaniem sie, bo oni to załatwili. Haha no wlasnie, powinni sie zaczac uczyc jezykow obcych, w tym polskiego , zebysmy sie mogli dogadac a nie, że tylko my mamy sie uczyc niemieckiego :-)

Teściowa jak mnie dzis zobaczyła to powiedziała nawet, że ładnie wyglladam. To sie smialam , ze w koncu sie pomalowałam i ogarnelam bo focie musialam na forum sobie strzelić haha.
Jak poszli to polazłam do piwnicy do pralki po pranie. Jak sie zasapałam. jednak włażenie na 2pietro już mi nie służy. Wnerwia mnie, że tu pralek nie ma sie w domu, tylko w piwnicy
@..aenye ale sie usmialam, jak przeczytałam Twój wpis o skasowanym koszyku. Mi tak sie stało kilka razy, jak próbowałam wlasnie zamowic rzeczy do wyprawki. Oooooj jak wtedy sie wyżywałam na laptopie to szkoda słów.
@dzag82 a no to faktycznie troche posiedziałaś w tej pracy. Ale teraz już mozesz sie zrelaksować, prawda?;-) Jeśli chodzi o zgage to ja czasami jeszcze miewam, ale nie tak czesto jak wczesniej, ufff.
@traktorzystka całe szczęście, że sie zorientowałaś i nie zjadłaś nic zepsutego! W ogole podziwiam, że cokolwiek tam jeszcze zjedliscie po takim incydencie. Ja już bym była zniesmaczona i wolałabym iść gdzieś indziej. A chociaz ten deser brzmi dobrze :-)
@zozzolka nie stresuj sie kochana. Daj na luz. Na pewno jest Ci ciężko, wierze. Ale musisz sie uspokoić. Może jakaś medytacja jak wszyscy śpią? Albo melise sobie zaparz. Ja pije czasami melise i wkrecam sobie, że to mega dobre ziółko, które działa na mnie kojąco

Ugotowałam rosołek. Jak mi G powie, że czegoś tam brakuje to go walne patelnią chyba :-) Musi mu smakować, koniec kropka. Sama sie nim zajarałam. Tak dawno nie gotowałam rosołu, że martwiłam sie, czy mi wyjdzie taki jak chce. Ale jest mmmniami.
Coś mnie sen łapie. Próbuje utrzymywać powieki, ale ciezko mi to idzie. Może sie przespie to akurat sie obudze jak G wroci z pracy i posiedzimy razem. Wczoraj jak wrócił to sie przebudziłam i zaraz znowu poszlam spać. A później o 1 znow sie obudzilam, a że on siedział na lapku i ogladał jakieś smieszne filmiki to tez sie dołączyłam. W miedzyczasie zagrzałam mu spaghetti, bo sam sobie nie wziął, twierdząc, że nie jest głodny. Ale go zmusiłam, bo jednak po chwili już był.. Ah faceci... A ja zjadłam sobie ryż na mleku z Muller Milch. A później sie dziwie, że słonica juz jestem, jak po nocach sie je
