reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

no traktorzystka to sie narobiłaś ja pierdziele, na kuckach podłoge, tez mam wrażenie że bliscy mnie wykorzystują, ale u Ciebie widzę to na potęge. Może Ty już nie jeździj do tej mamy ;/

Śliwka ja też jestem ciekawa jak to się ułożylo że juz sami? czyżby sis zrozumiała? poprawiło się ze sprzątaniem?
 
reklama
Dziewczyny Was nadrobić to graniczy z cudem....
Askw12 może ogólnie pijesz za mało i dlatego jesteś zageszczona?
Traktorzyska baaaaaardzo Ci wspolczuje :-( nameczylas się bidulko a tobie to nie wskazane :-(
Zozzolka trzymaj się jeszcze trochę :-* już nie duxo zostało.
Dzag ją też uwielbiam Moje wypieki. Mam aplikacje w tel i jedną książkę. Kobitki że śląska takie są;-) ją teraz cierpie po dom nie wyglada tak jak tego chce. A mama mnie nauczyła jaka ma być slaska Pani domu hehe choć teraz się już tak nie da...pracujemy normalnie, czasy się zmienily ;-)
Domi Ty się bidulko psychicznie wykonczysz :-*
Dziewczyny co do pepuszka to ją zostaje przy spirytusie. Nie linczujcie mnie hehe ale on jednak lepiej wysuszy niż Octanisept.
U mnie w szpitalu pępowina jest dość późno obcinana. Najpierw leży mi na klatce piersiowej jeszcze podpiety do łożyska a później obcinaja .
Parę lat temu pracowalam na reanimacji dziecięcej. Pobieranie krwi dzieciom to bardzo szczegolna umiejętność. Nie do końca udało mi się ją ogarnąć bo wiadomo że robiły to pielęgniarki bardziej doświadczone. Zdarza się czasami że muszą być obecne aż trzy osoby zebybtrzymac dziecko i niestety im więcej płacze tym krew lepiej leci.
Nie rozumiem pielęgniarek które kluja do oporu...ją po 2 próbach proszę koleżankę o pomoc bo każda z nas ma czasem gorszy dzień ;-)
U mnie nawet spokojnie. Stawianie brzucha stało się moja codziennością i kontroluje tylko ile tego jest na dzień. Tymus aktywny niesamowicie.
Byłam z Frankiem na szczepieniu i wczoraj już coś zaczyna go brać jak to czasem bywa. Dziś rano jak nowonarodzonych ale spał od 17 do rana ;-)
Ja odpoczywam :-)
 
askw - ja nie mam problemów z za gęstą krwią, ale ja od początku ciąży jestem na lekach - najpierw brałam acard i clexane, a teraz juz tylko acard. Za półtora tygodnia zresztą już leki odstawiam.

Zbyt gęsta krew może powodować zakrzepicę z tego co się oreintuję i no zalezy jak bardzo jest gęsta, bo może to utrudniać przenikanie składników odżywczych przez łożysko... ale to już chyba ekstremalne sytuacje. Na pewno powinnaś być teraz bardziej monitorowana (krew) oraz maluszek czy dobrze przybiera na wadze.
A lekarz co Ci na to powiedział? Nie dał żadnych leków na rozrzedzenie?
Poleguj z nogami w górze na razie by uniknąć niepotrzebnych zatorów w nogach, nie zakładaj nogi na nogę etc. Najważniejsze co kelarz powiedział, bo może Twoje wyniki nie są jakieś najgorsze?
Na pewno się nie stresuj, bo jak jesteś pod opieką lekarza to nic nie powinno się stać, a stres maluszkowi dodatkowo nie jest potrzebny.
 
Witam i ja. Co prawda już nie rano ale za to po śniadanku i doczytaniu jestem.
szkrabek u mnie młody był z pępowiną na pewno dłużej niż minutę ale ja miałam wpisane w planie porodu, żeby po ustaniu tętnienia to zrobić. po odpępieniu zbadali ocenili w skali APGAR i tatuś zajął się pieluszkowaniem i ubieraniem. potem znowu do cyca i mamy.
Podobno teraz ze względu na ochronę własnej flory (i pewnie innych rzeczy) maluszka kąpie się dopiero w drugiej dobie dopiero.

U mnie w szpitalu tylko po porodzie się kąpie i później wcale, dopiero w domu. Wg sanepidu wydziela się jeszcze maź ochronną itd. Wg mnie trochę bezsens ale cóż zrobic
 
traktorzystka - o kurcze! No nie za fajnie się Twoja mama zachowała - ale Ty też powinnaś odpuścić już sobie np. z tą podłogę! Nie ma mopa nie ma sprzątania :no:

A ile Twoja mama ma lat? Sorki, ze pytam, ale zachowanie jakie opisujesz pasuje mi do straszej osoby, która już zapomniała doszczętnie jak to jest i raczej koncentruje ise na swoich nieszczęściach.
Moja mama nic mi nie pozwalala robić, wręcz wyrzucała mnie z kuchni, łazienki etc. kazała iśc sie położyć, przespać, odpocząć - aż mi głupio było...

Dobra z Ciebie córka, ja też pewnie bym tą podłogę umyła, bo taki mam charakter - poświęcić się, nie dbając o siebie, taka doopa trochę ze mnie, nie zawalcze o siebie, bo przeciez każdy widzi lub powinien wiedzieć... ale jak się czyta taki scenariusz to myślisz, że ja bym inaczej zrobiła. Ale pewnie bym płakała i na tej szmacie jechała ;-)

Może za dużo czasu z mamą nie siedzicie i ona zupełnie z boku, nie wie że już każda czynność jest mega męcząca. Ja już z góry mówię, że nie dam rady czegoś zrobić, choć źle się z tym czuję, ale mówię (mąż mnie zmusił ;-)).
Nie smuć się - wpadki kazdej osobie sie zdarzają i wiem, że to przykre na maksa, bo to Twoja mama, ale nie warto rozpamiętywać, nie w Twoim stanie... trudno dała ciała - może jako babcia się sprawdzi o wiele lepiej!


A pokoik Henia już pomalowany? Na jaki kolor malowaliście?
 
Domi, Ty to się masz z tym facetem:( Nie chce go bronić, ale tak sobie pomyślałam, że może on tą całą sytuację też przeżywa i w tak głupi sposób odreagowuje? Mam nadzieję, że jak już pojdziecie na swoje, urodzi się maleństwo i się wszystko w miarę ustabilizuje, to przestanie takie akcje robić.
Dobrze, że teściowa trzyma Twoją stronę.

Zozzolka, też się nameczysz biedna, ale już niedługo:)

Traktorzystka, no to się mama popisala. Ale Cię rozumiem. Podobnie miałam jak np. pojechałam do rodziców w wakacje i mieli mi przy Wojtku pomagać, a kończyło się na tym, że zostawalam sama, bo moi rodzice coś innego mieli do roboty :(

Ja szczerze powiedziawszy nie pamiętam, po jakim czasie odcieli małego od pepowiny.. Już byłam taka zmęczona, że cieszyłam się, że po wszystkim;) W szpitalu był kapany codziennie. Do pępka używali octeniseptu, więc ja w domu też stosowalam i kikut ładnie i szybko zagoil się i odpadł. Teraz rodze w innym szpitalu, więc nie wiem, jak będzie.

Dobrze, że nie zostałam sama z ubrankami;) tzn z ich praniem
 
oj Traktorzystka współczuje.. kto jak kto, ale mama to powinna zbać o Ciebie w ciązy.. ja mma starszą mamę, która już od dobrych paru lat "babciuje" ale nie ejst z niej taka wykorzystywaczka;p


quchasia - ściana płaczu :-D uśmiałam się. Tylko nie wiem czemu to trochę irytuje Waszych facetów, w sensie Twojego i dzag, że siedzicie na BB :-) Mój zupełnie nie ma z tym problemu, chyba mu na rękę, że wyżalam się tu a nie w 100% jemu :-D

wiesz co, moj mąż ma sceptyczne nastawienie, bo uważa się się tu nakręcamy.. w sensie jak coś się dzieje, to że zaraz robimy wielkie halo i ze coś źle musi być. Już mu to tłumaczylam, ale on przy swoim stoi, bo na początku ciąży po czytaniu jakichś tam objawów w necie wylądowaliśmy na izbie- on twierdzi, ze to przez wujka google.. a było tak, ze miałam bóle brzucha na początku przy jakimkolwiek wysiłku (przez to zresztą wylądowałam zaraz na l4). I jeszcze przed wizytą u gina naczytałam się a potem w nocy dostałam jakichś skurczy i szpital.. myślę, ze coś w tym jest;p bynajmniej jak znam siebie;)
 
Piguła85- właśnie ginekolog powiedziała że jeszcze za mało pije a wydawało mi sie że dużo- ok. 2,5l dziennie wszystkich płynow w tym głownie wode:szok:.

szkrabek- z tego co mowiła ginekolog to nie jest jakoś dużo ponad norme za gesta ta krew ale poki co mam skierowanie do chirurga na poniedzialek. Mają zbadać moj żylak i wtedy dadzą coś na rozrzedzenie, może zastrzyki:baffled:-tak mowiła. Mam też tego dnia usg wiec bedzie wiadomo jak maluszek sie ma i rozwija.
 
Traktorzystka no to nie zle cie mama zalatwila ale nie martw sie ja z Maja tydzien przed porodem pralam dywan u rodzicow bo nie mial kto:eek:
Domi ten twoj chlop to zamiast mozgu ma budyn jak my kobiety w ciazy:-D aj sama bym mu kopa dala:eek: ale nmei martw sie pojdziecie na swoje to moze sie zmieni a moze on w ten sposob odreagowuje bo chlopy takie sa ze na nas lubia sie wyzywac:eek:
Askw12 z tego co wiem to musisz bardzo duzo wody pic bo gesta krew do zakrzepicy prowadzi:eek:

Ja wczoraj dostalam od meza opiernicz ze nie odpoczywam w ciazy ze przed ciaza i na jej poczatku to spalam sobvie codzien po poludniu a teraz mowi ''jak wroce z pracy to ty zamiast odpoczywac to ciagle cos robisz''' ale wiecie jak jest to obiad podac to pozwywac to Maja cos chce itd Ale wczoraj tak mnie brzuch na dole bolal ze jak stara baba chodzilam jak lezalam to bylo dobrze ale jak wstalam to masakra jakas do tego brzuch mni twardnial i troche sie przestraszylam mowilam ze jak nie przejdzie do rana to pojade do szpitala ale naszczescie si ewyspalam i przeszlo. Ten bol to jak zakwasy bo musze nos mocno dmuchac i wtedy najgorzej bolalo:baffled: ale co ja poradze jak prawa zatoke mam zapchana caly czas:baffled: ajj az mi sie glupio zrobilo jak tak zaczal gadac ale wiem ze ma racje wiec nic nie mowilam:eek: Za to dzis jade do kolezanki autobus mam niedaleko i nic nie robie :-)
Takze milego dnia mamuska:-):-)

1usa8u697dldaz22.png


f2w33e3kj54qow6s.png
 
reklama
@.szkrabek no w sumie to nie 2 miesiace, a miesiac już praktycznie. No dobra miesiac i tydzien. Oczywiście o ile młody sie urodzi się prędzej. Mojego G też irytuje, że tu z wami pisze... Twierdzi, że prowadze wyimaginowany internetowy świat. Żałosne. Ale jak mu mówie po ile lat wy macie (no w sensie, że starsze ode mnie jestescie) i że też tu piszecie codziennie to i tak to nic nie zmienia. Twierdzi, że internet to ściema itd. Ale ja tu zaglądam i zaglądała bede, bo jak juz pisałam duzo cennej wiedzy przyswajam dzieki wam.

@traktorzystka Łoooo matko droga. Nigdy w życiu nie zrobiłabym tego co Ty! Są jakieś granice pomocy, zwlaszcza, że teraz to Tobie nalezy sie pomoc, a nie mamie, która jest tyle lat po operacji! Żeby tylko to przemeczenie nie odbiło się na zdrowiu Twoim i maluszka. Zwolnij i uważaj na siebie. Wczoraj G mi zarzucil, że zamiast myć szafke to ją pieszcze... Wiesz co zrobiłam? Wstałam, rzuciłam gąbką, wydarłam sie i kopnełam z całej siły w wiadro na którym siedziałam, a że ciut pękło bo waga nie ta co trzeba, to po kopnieciu rozsypało sie w drobny mak po całej kuchni. Paluszek u nogi teraz mnie boli, ale nikt mi nie bedzie mówił jak mam sprzatac, albo kiedy to robić. Ja mam już dosc wszystkiego, ciagle stres i do tego te mieszkanie nadal nie w stanie jakim bym chciała....

@Piguła85 ewidentnie jesteś tą dobrą pielegniarką. A przynajmniej tak wnioskuje, po tym co piszesz. Niektóre naprawde serca nie mają. Kiedyś jak lezałam w szpitalu i źle sie czułam, to w nocy mi jedna próbowała wenflon wbić. Wskazałam jej miejsce na dłogi u góry i prosiłam, eby tak wbiła, bo bedzie najlepiej, a ona nie i koniec, ona chce na nadgarstku tam gdzie kość. I krzyczała na mnie, że przez mój stres krewmi nie leci, to moja wina i w ogóle. ja w płacz, niedobrze mi było, prawie mdlałam, a ta baba dalej mnie meczyła. A jak w koncu wbiła tam gdzie jej kazałam to krew pieknie od razu poleciała.... Masakra!

@kulkaPrzytulka ja go też tym ciągle bronie, że moze wlasnie dlatego taki jest... Ale bez przesady. Popija sobie codziennie, co mnie juz wkurza, bo smierdzi mi w nocy to raz. Dwa to to, że ciagle mnie obraża i wyzywa od najgorszych!!! Wg niego nawet posprzatac nie umiem, a jakos tesciowa jak tu posprzatam to mi dziekuje i nic po mnie nie poprawia, bo nie ma czego. Trzy to to, że jest agresywny, w sensie potrafi mnie szarpnąć albo coś gdy mam dość kłótni i chce wyjść, to wtedy on sie szarpie ze mną, żebym nie wychodziła. Ja rozumiem, że też sie nameczy w tej nowej pracy, że musi wstawac o 4, że jest zmeczony, ale kurde! Ja tez chodziłam do pracy, wstawałam o 5, a on wtedy nie rozumiał np jak mówiłam że o 22 musze sie polozyc spać, żeby byc rano w miare kumająca,,, To potrafił mi awanture do 2 w nocy robić, że ja leń i tylko spać mi sie chce. I rano w pracy miałam takie ruchy, że z wszystkim byłam spóźniona. A tez sie nadźwigałam, bo musiałam przygotować wszystkie produkty na otwarcie baru z hamburgerami/zapiekankami, kurczakiem i lodami. Tego naprawde było dużo. Ale nieeeeeee, on ma najgorszą prace świata. Tylko on sie meczy. Nawet ostatnio siostre swoją wysmiał, że jaką ona ma ciężką prace, że to jest nic. A ona pracuje w caritasie jako taka opiekunko/pielegniarka do osob starszych. To wiadomo dźwiga ich, myje, podnosi itd. Po prostu brak słów! I jeszcze mi mówi, że mojemu tacie sie poskarży jak nas odwiedzi, że ja seriale oglądam. No trzymajcie mnie!!! Ale wszystko inne poza serialami też zrobie. I wypiore i posprzatam i wszystko. A jak bd dziecko to wiadomo, że i jeszcze etat 24/dobe przy dziecku. Ale on mówi, że co to za robota mecząca zajmowanie sie dzieckiem.
Nie no dzis wróci po 14 to tesciowa mowila, że szykuje sie na rozmowe z nim. Ja w tym czasie lepiej pojde na mieszkanie nasze, zeby sie dodatkowo nie denerwować...

nie poszłam póki co nic sprzatac, brzuch mi sie stawia z nerwów chyba. wole poleżec jeszcze troche i przeczekać. później pojde sie za coś zabrac, chociaz nie mam siły i chce mi sie tylko płakać no :-( brakuje mi ramion, w ktore moglabym sie wtulić i wypłakać. Nie wiem,mamy, taty, siostry, a nawet brata. Tęsknie za swoim kochanym psem, do niej też sie tuliłam gdy było mi smutno.. Jestem tu tak naprawde sama. Teściowa jest za mną bardzo, ale to nie jest to samo. Nie potrafie do konca sie przed nią otworzyć, tesknie za moją rodziną... :-:)-(
 
Do góry