reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Ściana płaczu :-D
Quchasia, cesarka bo wskazuje na nią okres który minął od poprzedniej cesarki. Choć jeszcze wszystko zależy od wielkości dziecka. Tłumaczyła mi, że gdyby było drobne to spokojnie mógłby być poród naturalny, ale jak dziecko większą to może być problem z poprzednim szyciem na macicy. U mnie nie ma szans na drobne dziecko. Mój 36-tygodniowy wcześniak ważył 3040g ;-)
A w sumie... Obojętne jak się to odbędzie. Byle bezpiecznie.
A, jeszcze mi się o pazurami przypomniało. Ja obcinałam od malutkiego. Na początku rzadziej, bo czekałam aż urosnąć porządnie, bo takie malusie i giętkie były że ciężko było chwycić nożyczkami. Dla mnie takie połamane i postrzępione pazurki wyglądają słabo. No i plus regularnego obcinania od małego - dziecko nie ma z tym problemu. Jak widzę, co się czasem dzieje przy obcinaniu paznokci u innych, jakie histerie odchodzą, to mi ciarki po plecach chodzą.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja tez obolala jestem szczegolnie wueczorem. Teraz to czuje sie dziwnie czasem lapia mnie skurcze, czuje takie napiecie dolem. Wzięłam leki i czekam ..... zasnac nie moge...
M mi przypomnial o tym ze trzeba będzie wcześniej isc do szpitala zeby nie czekac do końca no i nerwa mnie wzięła bo ja nie spakowana, nawet nie pokupione wszystko :(.
Byle mnie coś dziś nie dopadlo.
 
Kika mi brzuch twardnieje na wieczór,ból w kroczu też mam,ale taki jakby odczucie opuchnięcia plus te pachwiny... Ja też jeszcze nawet nie zaczęłam pakować torby,ba jeszcze nie wszystki ciuszki mam poprane.
 
Dzień dobry:)

Widzę, że dzisiejsza noc lepsza, bo wpisów brak:) Ja na szczęście póki co problemów ze spaniem nie mam.

Ja kilka dni temu miałam chyba takie mocniejsze skurcze. Na początku myślałam, że to Mały się tak wierci, a później uświadomiłam sobie, że nie powinnam go tak czuć przy chodzeniu... No i fakt, że w tym czasie mało lezalam. Jak zaczęłam znowu więcej polegiwac, to i te skurcze się skończyły. To chyba te przepowiadajace były... Bo nie bolały, ale dały się odczuć. Za kilka dni mam usg, mam nadzieję, że ten pessar dobrze trzyma.

Kłucie/delikatny ból w okolicach pochwy też odczuwam. Ale to już od dłuższego czasu. No i to niby rozciąganie, bo wszystko jest ok. Tak mi już kiedyś gin na wizycie powiedziała. W pierwszej ciąży nie rozciagalo mi się tyle czasu, to może teraz z porodem pójdzie łatwiej;)

W ogóle ostatnie dwa dni wieczorem to już padam. Taka zmęczona się czuję, że szok. Jeszcze przymusowy remont mamy w domu, bo spółdzielnia wymienia piony kanalizacyjne. I tak chodzą sobie robotnicy, bo trochę zrobią u nas, trochę u sąsiadów. W łazience syf straszny no i wiadomo, że kurz wszędzie:( Mam nadzieję, że do jutra skończą... Po niedzieli muszę zacząć prac ubranka, bo chyba już tylko ja zostałam... :(

Miłego dnia:)
 
Ostatnia edycja:
Witam
Noc przezyam po dwóch nospach przeszło, ale bylo nieciekawie. Zmobilizowalo mnie to żeby spakować torbę do szpitala, pokupic co potrzeba, tylko musze sil nabrać, napisac co potrzeba i jechać wkonkretne miejsce żeby sie nie nachodzic.
 
@Śliwka91 a jak to sie stalo, ze sypialnia znowu tylko wasza? Gratuluję hihi :)
@Kika7878 no torbe to lepiej juz spakuj. Zawsze to bezpieczniej miec wszystko gotowe.
@dzag82 ojej cesarka jednak? No trudno, oby dzidzius byl zdrowy i Ty tez. To najwazniejsze! A co do porzadku w domu to pewnie tez bym puchla z dumy jakby ktos mnie tak chwalil. Brawo dla Ciebie!
@zozzolka nie kracz kochana. Spakuj ta torbe dla świętego spokoju. Wybierz się po najpotrzebniejsze rzeczy do sklepy i juz.
@kulkaPrzytulka moja noc byla jak kazda. Czyli slaba. Ale probowalam zaleceń dziewczyn zeby oczu nie naswietlac telefonem. Hm ale czy ja wiem czy tak szybciej zasypialam? Moze odrobinkę szybciej.

Z bolami tez u mnie tak jak u was. Twardnieje mi ten brzuch. Pewnie znowu ok 10 bedzie kryzys i pozniej pod wieczor. Ała. Wczoraj G mnie tak wyprowadzil z rownowagi, taka wojne rozpetalismy między soba ze zamiast ogarniac mieszkanko wyszlam i poszlam sie wyplakac i wyzalic tesciowej. Byla mega wkurzona na niego bo nawet z mezem pozniej gadala o tym ze tak dalej byc nie moze ze G tylko mi stres funduje. Ja przez niego urodze znerwicowane dziecko w dodatku przed terminem. Łeb urwac to mało. Ale serio nie wytrzymalam i musialam jej powiedzieć co mnie boli. Jesli ona nie wplynie na niego to powiedzialam że dalej przyszlosci nie widze w tym zwiazku. Nikt nie bedzie mna pomiatal wiecznie!!!
Jestem zla od rana. Ide sie zbierac i lece na mieszkanie cos poogarniac. I niby kurier miał byc. Mam nadzieje ze zdarze przed nim zeby odebrac przesylke, bo internet ma przyjsc, w sensie pudelko ze wszystkim i umowa. Milego dnia!!!
 
Śliwka - własnie, co się stało, że już sami w pokoju? Ale super, przynajmniej trochę odetchniesz... taki azyl osobisty :-)

Domi - kurde ten Twoj facet to mam wrażenie świętą by wyprowadził z równowagi... ech, jakoś chyba chłop nie umie sobie przetłumaczyć, że jeszcze 2 miesiące musi zagryźć gębę :sorry: Współczuję CI tych ciągłych kłótni, oby poszedł po olej do głowy. Dobrze przynajmniej, że masz się komu wyżalić! Ciśnienie wtedy z człowieka spada... trzymam kciuki by po przeprowadzce się poprawiło &&&&&&&& :tak:

zozzolka -kurcze bidulo Ty nasza - tak się nacierpisz w tej ciąży... a powiedz proszę czemu wczesniej do szpitala musisz jechać, o co chodzi Twojemu mężowi?

quchasia - ściana płaczu :-D uśmiałam się. Tylko nie wiem czemu to trochę irytuje Waszych facetów, w sensie Twojego i dzag, że siedzicie na BB :-) Mój zupełnie nie ma z tym problemu, chyba mu na rękę, że wyżalam się tu a nie w 100% jemu :-D

dzag - cesarka... kurcze, ale jak mogą Ci szwy na macicy popękać, to nie ma żartów. Tak jak powiedziałaś, najwazniejsze by było bezpiecznie dla Ciebie i malucha! :tak:

Moja noc była nawet dobra, biodra aż tak mi nie dokuczały tym razem, ale wczoraj wieczorem krzyż myślałam, że mi odpadnie :confused2:
 
Cześć Dziewczęta! :-)

Melduję, że jestem z Wami i podczytuję forum od czasu do czasu, ale kompletnie nie mam siły odpisywać.
Czuję się jak w pierwszym trymestrze, mam ciągle mdłości, boli mnie głowa i jestem "humorzasta".

Wyżalę się Wam trochę. W weekend mój narzeczony z kolegą odmalowywali pokoik dla Henia, a ja byłam u mojej mamy, żeby nie wdychać oparów. Jak mnie ta wizyta zmęczyła... Bardzo kocham moją mamę, ale miałam już dość. Ja nie wiem o co chodzi. Albo ja jestem przewrażliwiona, albo moja mama jest kompletnie niepoważna. Od soboty rano cały czas łaziłam z nią coś załatwiać, a to zakupy, a to na cmentarz. Powywalałam jej wszystkie przeterminowane kosmetyki (nawet znalazły się takie, których ja używałam jeszcze w LO, w klasie maturalnej - 11 lat temu). Zaprowadziłam do Rossmanna i kupiłam jej nowe. Kompletnie zmęczona postanowiłam się zdrzemnąć, ale nie było mi to dane, bo dziewczyny, przysięgam... budziła mnie co 15-20 minut z pytaniem "Córciu, nalać Ci już tej zupki?". Nic nie dało tłumaczenie, że przecież jadłam niedawno i że chcę odpocząć bo się nanosiłam, nachodziłam i teraz boli mnie brzuch i chcę odpocząć. Zrezygnowana postanowiłam zrobić jej niespodziankę i posprzątać jej w łazience. A było co sprzątać! Dziewczyny, no mi by było wstyd. Wanna... brązowa, toaleta... dobrze, że miałam te takie nakładki na kibelek w miejscu publicznym, bo inaczej sikałabym na Małysza. Namachałam się nieźle. I wiecie co? Myślałam, że chociaż mama wyciągnie mopa i podłogę sprzątnie. Zapytałam, gdzie jest mop i wiecie co ona zrobiła? Wręczyła mi mokrą szmatę i rzekła: "Mopa mi się nie chce wyciągać, masz kucniesz sobie i powycierasz podłogę". Dziewczyny i ja z tym brzuchem, na klęczkach czyściłam tą podłogę w jej łazience. Myślicie, że mi podziękowała? Ależ skąd! Na drugi dzień mi opowiadała, jaka ona jest chora, ze nikt nie jest tak chory jak ona. Że miała tą operację i nie można jej nawet torebki cukru nosić. Ta operacja to... miała wypalaną nadżerkę 15 lat temu!!!
Aż się poryczałam jak to napisałam. Ale musiałam to z siebie wyrzucić, nawet mojemu narzeczonemu o tym nie mówiłam, bo było mi wstyd.
 
Hej dziewczyny:-) Widze że nie jestem jeszcze ostatnia z pakowaniem torby. Co prawda wszystko już kupione oprocz materaca do łożeczka i pampersow ale musze to jeszcze pozbierac do kupy, dzisiaj chyba odświeże walizke. Za to nie prałam jeszcze wcale ubranek a z tym dużo roboty, ale czekam na komode żeby wszystko na świeżo poukładać, może w przyszłym tygodniu:eek: Zaczynam nakrecać sie że coś wcześniej sie zacznie przez te ostatnie wyniki morfologii:no: Czy ktoraś z was miała lub ma problem ze zbyt gestą krwią? Boje sie jakie to może mieć konsekwencje:szok:
 
reklama
Witam i ja. Co prawda już nie rano ale za to po śniadanku i doczytaniu jestem.
szkrabek u mnie młody był z pępowiną na pewno dłużej niż minutę ale ja miałam wpisane w planie porodu, żeby po ustaniu tętnienia to zrobić. po odpępieniu zbadali ocenili w skali APGAR i tatuś zajął się pieluszkowaniem i ubieraniem. potem znowu do cyca i mamy.
Podobno teraz ze względu na ochronę własnej flory (i pewnie innych rzeczy) maluszka kąpie się dopiero w drugiej dobie dopiero.

Dzag82 z obcinaniem pazurków nie jest tak pięknie jak piszesz. U mnie chłopcy mieli obcinane od małego obaj. Starszy grzecznie do tej pory bez cyrków, młodszy właściwie od zawsze tak wierzga i się stawia że dwie osoby do tego są potrzebne (jedna go zabawia i odciąga uwagę).
Te pierwsze się kruszą ale wyrównać zadziorki czasem trzeba. Przy starszym używałam nożyczek dopóki paznokieć tak mu nie stwardniał że się złamały przy cięciu (chyba zestaw z baby ono miałam) Młodszy jedzie z obcinaczkami i jest super.
KulkaPrzytulka ja nawet nie wiem co mam z ciuszków a co do piero o praniu ich myśleć. Muszę jeszcze jednej koleżance się przypomnieć o zwrot moich, młoda już 4 mies. skończyła to raczej z najmniejszych wyrosła :D
 
Do góry