reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Ciekawy artykuł, tylko ja nie znam żadnych kolysanek o matko :-)

Hahaha - znam ten ból. Ja przed pierwszym porodem zaopatrzyłam się w książkę Kołysanki z płytą. I poznałam kilka dzięki temu. Płytę puszczałam młodemu jeszcze długo w sumie, ale w głowie zostały 3 z melodią, a kilka recytowałam jak wierszyki np. "Idzie niebo ciemną nocą". A śpiewałam głównie "Ach, śpij kochanie" i "Z popielnika na Wojtusia".

A teraz można spokojnie odpalić You Tube i pośpiewać razem z nim, póki nie zostanie w głowie :-) ;-)
 
reklama
Witajcie! Już po weselu i poprawinach. Za długo na weselu nie bylismy bo strasznie mnie krocze bolało. Ledwo chodziłam. Pewnie za długo na nogach byłam. Poza tym mega przykro mi było (nawet mi łezka popynęła) jak wszyscy sie bawili a ja sama za stołem :-(Na poparwiny też pojechaliśmy późno i tylko na dwie godzinki. Nie ma co ryzykować. Widzę, ze muszę wiecej odpoczywać i polegiwać bo włąśnie coraz bardziej mnie boli krocze i spojenie łonowe..

Szkrabek - mi kilka osób powiedziało, ze mi sie brzuch opuścił. Ale ja tego nie zauważyłam. Nie mam doświadczenia w tej kwestii. Cieszę sie, że juz w środe mam wizyte u gina. Juz spisałam na kartce różne wątpliowści i mam nadzieję, że wszysko beędzie ok. A Ty w którym szpitalu bedziesz rodzić? (pytałam już, ale chyba przeoczyłam odpowiedź)

Laski, ja też jeszcze torba do szpitala nie spakowana :/ Muszę poczytać co trzeba zabrać dla dziecka. Ja będe rodzić ponad 100km od domu, to muszę naszykować wszytsko jak należy, bo nie będzie tak łatwo od ręki dowieźć jesli by czegos zabrakło...

A tak w ogóle zapomniałam całkiem, ze nie kupilismuy jeszcze wózka :szok: A tu juz 34 tydzień.... Koniecznie muszę zaplanowąć wyjazd po ten wózek.
 
A Ty w którym szpitalu bedziesz rodzić? (pytałam już, ale chyba przeoczyłam odpowiedź)

marcysia - strasznie Cię przepraszam, umknęło mi Twoje pytanie, choć jak teraz spytałaś to pamietam, że je zadałaś i pametam, że zbierałam się by odpowiedzieć... niestety budyniowy mózg znów w akcji :zawstydzona/y:

Ja będę rodzić w szpitalu im. Orłowskiego na Czerniakowskiej. Same dobre opienie o nim słyszałam - tzn. warunki lokalowe są średnie, ale cały personel podobno niesamowicie pomocny i sympatyczny. A na tym mi najbardziej zależy.

Co do wesela to Cie podziwiam, że poszłaś - ja byłam w maju i ledwo przeżyłam. Też nie tańczyłam, siedziałam i jadłam :sorry: Patrzyłam jak inni tańczą i podrygiwałam nogami pod stołem... A zawsze jestem pierwsza na parkiecie i ostatnia schodzę :-p a tu dupa blada... padłam w drodze powrotnej - wesele było koło Lublina i wracaliśmy w nocy by spać już w swoim łóżku - ja już zaczęłam w samochodzie :-)
 
Marcysiaa ją wózek kupuje na przełomie grudzień/styczeń bo przypływ gotówki będzie. Teraz fotelik kupimy tylko.
Więcej napisze później jak M pójdzie di pracy i Franio zasnie ;-)
 
No to ładnie ja myślałam że tylko ja taka opóźniona a tu niespodzianka.
Nic tylko grupowe pakowanie trzeba by zorganizować tym bardziej że pewnie zaczniemy się rozpakowywać najpóźniej w połowie listopada a to już tylko 20 dni...
Ja dziś wypoczęłam po gościach choć już poprane i sprzątnięte wszystko :D

Jak by któraś chciała kołysanki to napiszcie na PW.
 
No już mam chwilę. Dziś napięty dzień bo zalatwiamy papiery do oddania domu do nadzoru budowlanego.
Moja torba już czeka. Wczoraj kosmetyki dokupilam. Tymus też spakowany do szpitala i później do domu. Jeszcze musze dla M naszykowac dres itd bo potem w stresie to wiadomo ;-)
IDE za tydzień na wizytę i już na nią czekam. Ciekawą jestem jak moja szyjka itd
Co do usypiania dzieci to też się wypowiem jako mama 5 latka;-) franus zawsze spał u siebie. Jak był maluszkiem karmienie piersią i do lozeczka. Ja dawalam smoczek i pieluszke tetrowa do utlenia. Działało świetnie ;-) później po powrocie z wakacji gdzie spał na dużym łóżku (miał 2 latka) rodzice schowali lozexzko i wystawili nowe ;-) był szał i radość :-D
Ogólnie to jest kolacja, mycie, czytamy i potulimy się. Gasze światło i zostawiam taka lampkę do kontaktu. Daje delikatne światło. Czasami przyjdzie ok 4-5 w nocy.
Zaczynalam czytać od Kajtusia, Franklina. Czeka Pinokio i mały książę ;-)
Ogólnie wszystko się da :-) a co do mleka to jak skończył dwa lata wprowadzilam Laciate :-D
Dziewczyny ewidentnie włączyło nam się wicie gniazda ;-)
Piotrusiowa mam nadzieję że będzie dobrze. Niestety oczne sprawy są wyjątkowo nieprzyjemne :-(
Zozzolka trzymaj się biedactwo :-*
Ja jestem w trakcie 33tc...już odliczam...
 
@Betix31 haha no to prosze o taki medal :-) nie no, ale powiedz co ja mam robić, jak tu nie ma gdzie wyjść? sprzątam, ogladam seriale i pisze z wami. Zawszze to jakas atrakcja dla mnie, koleżanek nie mam tu :-(

@Gosia25 no bo takie małe rzeczy zazwyczaj cieszą najbardziej (liścik) :tak:. Mniam placuszek z czekoladą? :szok::-D

@quchasia kochana nie tylko Ciebie dobija jesień. Tzn podobają mi sie drzewa i zapach tych mokrych liści, kasztanów, ale samopoczucie jest do bani....

@auliya no witamy z powrotem! ;-) A co do torby, to może zacznij powoli pakować i kompletować wszystko. Zawsze to spokojniej jest i nie trzeba sie później martwić, że czegoś brakuje, a nagle potrzebne :tak: I mam nadzieje, że zostaniesz już tu w nami!!!


reszte odpisze pozniej, wybaczcie...
 
Ja dziś padam, posprzątać kurze,obiad,pranie i prasowanie, jeszcze mała na karate i z powrotem a teraz siedzę z obolałym brzuchem.
Spakowana jeszcze nie jestem, mam tylko uszykowane ciuszki dla małej na wyjście. U nas do szpitala dla maleństwa tylko chusteczki nawilżone i ciuszki na wyjście, a tak szpital wszystko zapewnia.
 
reklama
Moje torby już stoją spakowane od jakiegoś czasu. Musze tylko smoczek wyparzyć i dołozć do torby malucha i butelkę z wodą do swojej...

Zastanawiam się co męzowi spakowac i w co... nie bardzo wiem... przekąski, woda... ale przeciez to już w chyba ten wielki dzień... dresy... wątpię by się tam chciał przebierać... na prawdę nie wiem co by mu się tam przydało... macie jakąś listę?
Wiecie, że już nie pamiętam co mój ex robił na porodówce ze mną? Czy poszedl coś zjeść? Nie mam pojęcia! :szok: A siedział ze mną od 10:00 do 19:00... :-)


Syndrom wicia gniazada - ja latam jak perszing po domu ostatnio - choć zdecydowanie chęci większe niż siły, ale sprzątam, ogarniam, szykuję. Dziś stwierdziłam, że muszę przyszykować garderobę do jesieni/ zimy :rolleyes2: Segregacja ubrań, schowanie letnich rzeczy, przejrzenie płaszczy i kurtek zimowych, wywalenie nie noszonych rzeczy etc... zaczęłam wielką segregację - oragnęłam część rzeczy, ale stwierdziłam, że nic nie wywyalam - w ciąży nie podejmuję takich decyzji :-) poczekam do wiosny - wiosenne porządki zrobię i będę wtedy rozporządzać garderobą bardziej świadomie - może już nawet w podobnych gabarytach jak z przed ciąży :-p Oby!
 
Do góry