reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

kikusia - masz rację, co się odwlecze to.. już jak planowaliśmy dziecko to mówiłam, że chcę z nim jak najwięcej podróżować i tak też będę robić :) więcej fun'u i radości odkrywać nowe miejsca z dwoma ukochanymi osobami zamiast tylko jedną:-)

co do zgagi, cholera powiem Wam, że od kiedy skończyłam I trymestr nie mam żadnych problemów żołądkowych, jedynie z zawrotami głowy. A jem, dużo - pizze, makarony, dania z grilla, steki, sery. Rośnie brzuch, ale zgagi i innych dolegliwości nie mam.
A co do serów pleśniowych - najgroźniejsze są te z niebieską pleśnią, bo może wywołać wcześniej poród, ale taki camembert ze sklepu, który jest pasteryzowany nie zaszkodzi. Sama w ciąży zjadłam chyba z 3 całe - raz smażony, raz grillowany i kilka razy po plasterku do kanapki. Rozumiem, że musimy na siebie uważać, ale też nie możemy rezygnować ze wszystkiego co lubimy i co sprawia nam przyjemność ;-)
 
reklama
To teraz na wizycie zapytam swojego gina co mysli o tych serach. Bo jesli moge czasem taki pochłonąć to bede przeszczesliwa :) w ogole to mialam dzis w nocy okropny sen... Urodzilam syna poprzez cesarskie ciecie. I nawet mi go nie pokazali tylko zabrali. A mnie wypuscili z niezaszytą dziurą w brzuchu. Ale krew sie nie lała, bo chyba jakimś bandażem mnie obwiązali i mowili że za kilka dni zaszyją. Co za sen masakra. A poczekalnią na zaszycie byl przystanek autobusowy. Haha. Ale w nocy przebudzilam sie cala mokra, tak mnie sen przerazil. A mojej mamie noc wczesniej snilo sie że urodzilam coreczke, a nie syna, ktora miala moj nos i oczy :) no ciekawe co tam sie kryje :)
 
Ach pisałyście o jabłkach i mi się przypomniało.
Surowe działają w jedną a gotowane w drugą stronę. Warto zapamiętać bo działa też na dzieci. I drugi magiczny środek który warto mieś w zamrażarce to jagody!! One regulują według potrzeby :D Nawet powinny być teraz dostępne więc możecie spróbować (również zalecane dla dzieci jako naturalny środek regulujący.
Ja zmęczona po spacerku ale wywietrzona. Idę dać bąkowi wody bo gorąco i marudzi.
 
Ja mam pytanie do mam, ktore juz mają dzieci. Szczepicie swoje dzieci?? Bo na facebooku pewna mama poruszyla tą kwestie i duzo matek nieszczepiących dzieci wrecz zachęcają do tego samego. Ja bede szczepila, a wy?
 
Domi_Polka podpinam się pod pytanie. Ja mam wątpliwości w tej kwestii. Muszę się bardziej zagłębić w ten temat, poczytać jakieś artykuły. A Ciebie co przekonało do szczepienia?
 
@marcysiaa83 chyba to, że od zawsze wszyscy w rodzinie i wsrod znajomych Sie szczepią i szczepią swoje dzieci teraz. Sama bylam szczepiona. Jakos chyba nie umialabym ryzykowac i nie zaszczepic...
 
Hello!

Jeśli chodzi o szczepienia to wypowiem się, chociaż dzieci nie posiadam. Szukałam kiedyś z czystej ciekawości badań o szkodliwości szczepień. Nic takiego nie znalazłam. Kiedyś jeden z wykładowców opowiadał nam o tym zamieszaniu nt. szczepień (studiowałam medycynę). O szkodliwości szczepień zrobiło się głośno, po tym jak jeden z lekarzy przeprowadził niby "badania". Jak te badania wyglądały? Zapytał o subiektywne odczucia matek po szczepieniu swoich dzieci. Aaaa. Grupa dzieci jakie ujął w badaniu to zawrotna liczba - 10! Z tego co pamiętam lekarz później z tego wszystkiego się wycofał. No ale tego już nie nagłośnili :-)

Ja sama szczepiona byłam, swoje dziecko będę szczepić. I szczerze mówiąc jestem mega szczęśliwa, że z publicznych żłobków i przedszkoli nie będą mogły korzystać (czy już nie mogą) dzieci, które nie były poddawane obowiązkowym szczepieniom.
 
Moja siostra. która rodzi we wrześniu, jak zapytałam o szczepienia, powiedizasła "a to mozna nie szczepic?" Ona ma już dwójke dzieci i były szczepione. Mojej drugiej siostry dzieci też były szcepione. My oczywiście wszystkie też, bo w latach 80-tych nie było mowy o nie szczepieniu. Mam znajomą na fb, która chyba nie szczepiła swoejgo drugiego dziecka (pierwsze jest w jakimś tam stpniu niepełnosprawne/autyzm... nie wiem dokładnie) i często wrzuca na fb jakieś doniesienia na temat szcepienia/ nie szczepienia. Muszę ja podpytać co ona myśli...
 
reklama
Ja sama byłam szczepiona. Skoro moi rodzice (mama pracująca długi czas w szpitalu) się zdecydowała, że i ja i moja siostra przechodziłyśmy przez wszystkie obowiązkowe szczepienia to tak samo będę robić z moim dzieckiem.

Też słyszałam o tym lekarzu, że jego badania mógłby przeprowadzić przedszkolak i że się z nich wycofał, dlatego dla mnie to żadne argumenty. Naturalnie jakieś dodatkowe badania, które nie są wskazane, a polecane będę sprawdzać i się konsultować, a nie w ciemno dawać rączkę dziecka pod każdą jedną igłę.
 
Do góry