Quchasia, mnie moje gin mówi, że jakby się coś działo co mnie niepokoi, to mam do niej dzwonić i jak tylko nie jest na bloku porodowym albo z pacjentką na fotelu to odbierze (tyle, że chodzę prywatnie, nie wiem czy ci z NFZ są pod telefonem). Z drugiej strony, mnie głupio z byle pierdoły robić zamieszanie . Ale jeśli coś Cię naprawdę niepokoi, źle się czujesz - to nie ma co czekać, jedź do szpitala i niech zerkną fachowym okiem. Lekarz rodzinny nic tu nie da. A swoją drogą co Cię boli? Może mięsień się naciągnął? Może brzmieć śmiesznie, ale naprawdę, teraz przy kichnięciu czy kaszlnięciu może się tak robić, a boli kilka godzin nawet. Ja tak miałam w pierwszej ciąży i w tej też tak mam.
dzag82, już mi przeszło chyba, ale to byl taki typowy tępy ból jajnika, wkurzający meeega. Ostatnio pisałam, ze więzadła mnie nie bolą to mam za swoje bo mnie zaczęły boleć..
a co do kontaku z lekarzem, chodzę do lux medu, numer do lekarki mam, ale racze staram się nie panikować i tak pomyślałąm, że jak ból nie przejdzie po weekendzie to się zgłoszę na wizytę lub nie daj Boże nasili w weekend to pojadę do szpitala- a tego unikam jak ognia bo już miałam na poczatku ciąży do czynienia z przyjemniaczkiem, który mnie nastraszył, że serduszka nie widzi
Dziewczyny jak czytam we opowieści z wizyt na usg to już nie mogę doczekać się mojeo połówkowegoooo ))