reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

A ja miałam wczoraj takiego smaka na fantę, że otworzyłam jeszcze w markecie przed położeniem na taśmę i prawie całą wypiłam. To był mój pierwszy raz z gazowanym w ciąży. Teraz na długo mam spokój. Też nie uważam, że wypicie od czasu do czasu coli itp napojów to zbrodnia.
Ps. Właśnie zapiekam sobie naleśniki ze szpinakiem fetą i kurczakiem, a też gdzieś wyczytałam, że feta a ciąży jest beeeee.
 
reklama
Jem regularnie fetę. Byłaby niewskazana w ciazy, gdyby była z niepasteryzowanego mleka, ale takiej na terenie UE nie można kupić. chyba ze bezpośrednio od producenta lokalnego
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny - sorki, ze tak o sobie, ale nagle mam strasznie napiety brzuch i jakieś mega białe upławy trochę sie martwię :( pobolewa mnie tez na dole spojenie łonowe. Cholipka- nie wiem czy panikować i dzwonić do lekarza czy przeczekać:g
na napiecie pewnie nospa i odpoczynek a spojenie przerabialam niedawno i lekarz potwierdzil ze to normalne.

my wczoraj na obiedzie u teściów, teściu był oburzony że ja pije cole, i do męża mego wykład jak on mi na to pozwała, miny i gesty jakie przy tym robił, czuł pogardę do mnie, że ja mam odwagę pic cole....
Ha ha moj tez nie ma wyboru i lekarz twierdzil ze stres z odmowieniem sobie coli moze byc gorszy niz szklaneczka od czasu do czasu...
Na zgagę mleko albo migdały, ze wskazaniem na te drugie (na mnie przynajmniej lepiej działają)
Potwierdzam! I z tego co pamietam wiekszosc reni i innych przeciwzgagowych jest dozwolona choc ja sie nigdy nie zdecydowalam na "chemie"
 
Nie katujmy sie juz tak, raz na jakis czas cola nie zaszkodzi;))

Aaaa migdaly na zgage najlepsze- potwierdzam;) na szczescie na razie mnie ta dolegliwosc nie meczy;)
 
Hej dziewczyny!

Nie wiem, czy mnie pamiętacie, zniknęły mi sygnatury (dunno why!?), więc się przypomnę - mam już trzech synów i bliźnięta - chłopaczki w drodze ;)

Dawno mnie tu nie było, jestem na wakacjach i mam detoks od neta ;) Ale ostatnio coś gorzej ze mną i muszę się wygadać, a kto mnie lepiej zrozumie niż inne kobiety w ciąży...
Jakoś zaczyna do mnie dopiero powoli docierać, że to jest for real.. i chyba strasznie się boję. unikam chocby myślenia o imionach, wózkach, łóżeczkach, wyprawce itp. żadnych konkretnych planów nie mam i nie chcę robić, każdą rozmowę ucinam.. nie wiem, chyba ze strachu, boję się z tym faktycznie zmierzyć, co mnie czeka.. nie mam ochoty nic kupować nawet, a jak myślę, że JUŻ za 4 miesiące mogę urodzić, to szczerze mówiąc chce mi się wyć. Zawsze w ciąży już się doczekać nie mogłam końcówki, a teraz wolałabym w ciąży być ze dwa lata albo i trzy.

W ogóle byłam też na IP ostatnio, bo miałam silne skurcze i bóle podbrzusza - szyjka mi się troszkę skróciła i mam ją miękką, rozpulchnioną, jakiś lejek o szerokości 2cm (nie wiem co to - nie rozwarcie). musiałam wytłumić skurcze, więc nospa forte x3 i luteina 2x dziennie. no i prikaz - dużo leżenia, co śednio mi wychodzi ;) ale skurcze przeszły po 1 dniu i czuje sie jakby nigdy nic ;) ale macica juz na 22tc duża (a mam poczatek 18tc dopiero, wiec pewnie stad bole podbrzusza, od gwaltownego wzrostu).

Dzidzie się ruszają, coraz bardziej regularnie. bardzo to miłe :) zapomniałam już, jakie to uczucie.

Ale mam jeden jeszcze kłopot - mianowicie coś chyba nie do końca mogę się pogodzić z 2 chłopakami. Wiem o tym, że są 2 siusiaki już od 6 tyg, Niby już o tym nie myślę, nie boli mnie to zupełnie, pogodziłam się (tak mi się wydawało) i wiem, że są tam dwa (potwierdzone przez 3 lekarza teraz na IP też ;) ), ale jednak podświadomość płata mi figle. śni mi się dziewczynka, Felek nadal twierdzi, że to chłopiec i dziewczynka, a ostatnio miałam sen, dość do było straszne.. w sensie śniły mi się jakieś głupoty, aż nagle poczułam - fizycznie, wybudziłam się - że ktoś położył mi rękę na ramieniu, normalnie fizyczne odczucie, i powiedział mi wyraźnie do ucha: To jest dziewczynka. Aż natychmiast wstałam, tak mnie to poraziło, masakra.
No nigdy nie miałam takich jazd, nawet już sobie nie wyobrażam tej dziewczynki w kategoriach realnych u nas w domu, a tu takie dziwne jazdy. Nie wierzę raczej w takie rzeczy, nigdy mnie to nie kręciło, takie zagwozdki natury parapsychologicznej ;) Ale nie powiem, żeby mnie to nieco nie rozchwiało. Ech te hormony!

za to odpoczywam sobie, jem pysznosci i w sumie to chyba brakuje mi regularnego zajecia, zeby zbyt wiele nie musiec myslec i kombinowac. ech ;) bo już 3 tygodnie jesteśmy na Kaszubach :)

Pozdrowienia, dziewuszki! Mam nadzieję, że u Was dobrze, lecę czytać :)
p.
 
aenye ja Ciebie pamiętam i Twoje dwa kolejne siusiaki ;) Też nie udzielam się zbyt często, bo musiałabym cały czas tutaj jęczeć dziewczynom (strasznie sie martwie, ze objawów ciążowych żadnych nie miała, a teraz nie czuje ruchów chociaż to już 19 tydzień...). Ryczę w domu jak meza nie ma, żeby nie krzyczał, że stresuję siebie i dziecko.
Mam nadzieję, że z tymi rewolucjami skurczowymi już wszytsko bedzie u Was ok. Ja od kilku tygodni czuję, że w momencie bólu podbrzusza (a zdarzają mi sie takie bóle jak na okres kilka razy dziennie od samego początku ciązy) dochodzi twardnienie nad spojeniem łonowym. Wydaje mi sie, ze to mogą byc jakieś skurcze. Chwilę mnie trzema i znów miękko.... Usg dopiero 31 lipca a wizyta 12 sierpnia...
A jeśli chodzi o to Twoje zdrazenie nocne... Ja wierzę w takie rzeczy... Więc moze coś jest z ta dziewczunką u Ciebie. W gronie najbliższych mi osób (mama, siostra, szwagier, ciocia) były takie sytuacje "przepowaidajace", ze tak to nazwę, i się sprawdziły.... Wiec może i u Ciebie tak będzie... ?? Zyczę Ci duzo zdrówka. Odpoczywaj i staraj sie nie stresować. Tym bardziej, ze masz sprzyjajće warunki... Kaszuby.... Ech ;) Zazdraszczam :-D
 
reklama
Traktorzystka pisze:
Dziewczyny, w którym tygodniu idziecie na to USG połówkowe?
Jeśli badanie genetyczne w drugim trymestrze traktuje się jako połówkowe, to ja będę miała 19tyg+6 dni :-). Właśnie dzisiaj zapisałam się na 10 sierpnia. Chętnie bym poszła tydzień później, ale niestety wyjeżdżamy na urlop. Ale genetyczne można robić między 18 a 22 tygodniem.
Grudniowamama2, witaj :tak:.
Aenye, no ja Cię baaardzo pamiętam, właśnie ze względu na chłopaków ;-) I ja tam Cię rozumiem z tą płcią. To jest coś ponad nami. Ja też bym bardzo chciała dziewczynkę i mimo, że wiem, że to będzie chłopak - tak przynajmniej twierdzi dwójka lekarzy - to ja cały czas liczę na cud :-p i kasuję w głowie tą informację o chłopczyku. NO BO! :rolleyes2:koleżanka w pracy czarownica jedna wyhuśtała mi obrączką dziewczynkę. Innym dziewczynom też huśtała i zawsze się płeć sprawdzała, czy to chłopak czy dziewczynka. To nic, że dwoje doświadczonych lekarzy na podstawie usg urzekło, ale moja koleżanka wyhuśtała!! :rofl2:
Dziękuję, Dziewczyny, za życzenia dla moje dużego Bąbla. Słowo daję, ja nie wiem jak przeleciały te 3 lata. Jeszcze takiego kurczaka go pamiętam w ciuszkach z pozawijanymi rękawami, bo wszystko za duże było :-p. Przyjęcie urodzinowe się udało, kupa ludzi, dzieci i hałasu - super :-). I muszę się pochwalić, że tortem i ciastem rzuciłam gości na kolana :-D.
Gorzej, że dzisiaj wskoczyłam na wagę, a tam... 69 kilo :eek:. Ło matko. Nagle mi wskoczyły przeszło 4 kilo na plus.
 
Ostatnia edycja:
Do góry