reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy Butelkowe

reklama
tusia26 pisze:
NiaNia pisze:
Tusia Ty chyba jestes ekspertem w tej dziedzinie. Jak było z moja synowa?? :)

hi, hi jaki tam ze mnie ekspert - ja daję jej już wszystko od 5 miesiąca  - zupki, soczki, deserki i kaszki. Mleko dostaje o 8, potem o 13 kaszke 130ml i 90 ml. mleczka po tym o 17 obiadzik i niekiedy deserek po jakiejs godzinie od obiadku (ale nie zabardzo lubi) i na koniec dnia mleczko zgeszczone.

I to pewnie jest tajemnica pieknego snu mojej synowej ;D
Tunia powiedz od czego zaczynałas tak bardziej szegółowo. Za tez juz chce z tym ruszyć. I nie wiem od której strony zaczzac. Bo to chyba tak stopniowo (cokolwiek to znaczy) trzeba zaczynac... ::)
 
ja zaczęłam od 1/3 słoiczka deserku jabłkowego, ale Majka pluła nim i nadal pluje - chyba nie lubi jabłka. Potem dałam jej zupke jarzynówkę tez przez pierwsze trzy dni 1/3 słoicza, potem po 1/2 i później po całym. I potem inne zupki inne deserki i soczki i kaszki. No.
 
kurde mam dylemat chyba muszę się jednak wstrzymać z innym jedzonkiem niż mleczko i herbatka bo jak sie okaże że mała ma tą chorobę to będzie musiała mieć jakąś konkretną dietę a nie chcę małej zaszkodzić ::)
do wyników pozostało dobre dwa tygodnie więc poczekam, a tak mnie korci żeby jej coś dać ......
 
Tak poradniczek super- już dostałam

No to tak, a będzie tego troszke ;)
Ja wszystko wprowadzam za radą lekarza i mojej koleżanki która ma maluszka o 2 miesiące starszego od weroniki ;
zaczełam od ziemniaka- u nas ze wzgledu na to że mała nie chce jeśc zaczelismy od zupek żęby zwiekszyć kalorycznośc posiłków
no wiec najpierw ugotowałam jej ziemniaczka na wodzie z żywca i zmiksowałam go najpierw samego bez wdy a potem dolalam tyle zeby konsystencją przypominalo to te zupki sloiczkowe- taka luzna ciapka.
no i takie świństwo dawalam jej trzy dni- w pierwszy zjadla łyżeczke i potem pluła wiec jej nie zmuszałam, na drgi jadla chętniej ale dałam jej tylko kilka łyżeczek zeby kolki nie dostala bo to nowosc, na trzeci dzien wszamała już prawie całego średniego ziemniaka.
i ja weronice daje te zupki o 12.30 najpierw zupka a potem mleko - robie tyle ile zwykle na karmienie i mala pije ile chce, raz wszystko czasem troche zostawi
no i jak juz tego ziemniaka wprowadzilam chyba ze 4 dni czekalam czy nie ma wysypki, kupka normalna, brzuch nie bolal to dodalam do tego ziemniaka kawalek marchewki- tylko sie nie wystraszcie bo kupka moze byc marchewkowa.
i tu ciekawostka- tego ziemniaka z marchwia ugotowanego w domu weronika je ze smakiem i wszystko ok, a probowalam dac jej kilka razy ze sloiczka to plula jak szalona , a jak juz zjadła to mielismy znowu najazd kolki i caly dzien ryczala
tak wiec znowu gotuje
potem dodalam brokula i znowu test 4 dniowy- ten rodzaj ciapraki( ziemniak, marchew, brokuł) weronika uwielbia
potem pietruszki- ale malutko bo moze zaszkodzic na brzuszek- no i teraz juz jemy taka zupke czteroskładnikową
 
dziewczyny ja bym na waszym miejscu tez zaczela wprowadzac te zupki a z tym tartym jabluszkiem to poczekala- rzeczywiscie te wzdecia sa straszne po jablku- podobno
Tylko Iwon uważaj bo Twój Kornelek dopiero niedawno na samym mleku modyfikowanym i może mieć wrażliwszy żołądek - no bo Twoje mleczko lekko strawne a te zupki to już cieższe dla żoładka i lepiej pomalutku małego przyzwyczajać.

Acha i jak już Wasze maluszki bedą jadły taką zupke z 4 składników to warto do niej dodać troszke oliwy z oliwek lub masła żeby sie witaminki d dobrze wchłaniały
co do mleczka to najpierw należy stopniowo przejść z 1 na dwójke- zamieniać codziennie po jednym karmieniu- najpierw jedno poranne, potem dwa tak przeplatac az sie przejdzie calkiem- w tym mleku jest już duzo wiecej żelaza i trzeba stopniowo, jak już bedzie tylko dwójka to potem mleczko na noc zagęscic kleikiem ryżowym
już samo mleczko 2 jest bardziej kaloryczne wiec przez kilka pierwszych dni zupelnie wystarczy a jak jeszcze wprowadzicie zupki to juz zupelnie ok bedzie
kaszki bezglutenowe niby zaleca sie dopiero wprowadzac pod koniec 5tego miesiaca ale ja mam zamiar dawac weronice na zmiane na noc raz mleczko z kleikiem a raz kaszke ale taka mocno rzadką żeby mogla przez smoka wyciągnąc
 
reklama
nie wiem czy wam sie ta moja produkcja przyda na cos ale napisalam to co wiem i co u mnie sie sprawdza juz od dobrych trzech tygodni- dziecko usmiechniete i tak jakby miala wiecej energii do zabawy :D no bo kurde ile idzie na samym mleku zyć no nie? ;D
 
Do góry