witam :-)
moje dzieciaki histerykami nie sa,ale za to uparte jak osly dzisiaj wdrodze do szkoly mlody mnie wkurzyl..swoimi humorkami..a tak sie zawzial,ze ..mam tylko nadzieje,ze jak wszedl do szkoly,to mu sie humor poprawil..a ja teraz siedze i mysle...buuu
dziewczyny,mam do was pyt.moja cora juz ma w szkole o dojrzewaniu..miesiaczka i te sprawy..chce z nia o tym zaczac juz rozmawiac...ale nie wiem dokladnie jak jej to wszystko tlumaczyc..np.o rozmnazaniu czlowieka..czy mowic tak jak jest..o stosunku itd.czy te trudniejsze tematy jeszcze omianac..pomozcie,bo nie wiem ,co robic..:-(
dla mnie to jeszcze male dziecko,ktore ma czas,ale skoro w szkole juz te tematy sa poruszane,to chyba czas zaczac "trudne tematy"..juz sama nie wiem...
moje dzieciaki histerykami nie sa,ale za to uparte jak osly dzisiaj wdrodze do szkoly mlody mnie wkurzyl..swoimi humorkami..a tak sie zawzial,ze ..mam tylko nadzieje,ze jak wszedl do szkoly,to mu sie humor poprawil..a ja teraz siedze i mysle...buuu
dziewczyny,mam do was pyt.moja cora juz ma w szkole o dojrzewaniu..miesiaczka i te sprawy..chce z nia o tym zaczac juz rozmawiac...ale nie wiem dokladnie jak jej to wszystko tlumaczyc..np.o rozmnazaniu czlowieka..czy mowic tak jak jest..o stosunku itd.czy te trudniejsze tematy jeszcze omianac..pomozcie,bo nie wiem ,co robic..:-(
dla mnie to jeszcze male dziecko,ktore ma czas,ale skoro w szkole juz te tematy sa poruszane,to chyba czas zaczac "trudne tematy"..juz sama nie wiem...