reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2011

Hej ho,

od powrotu od Marttini w piątek do dzisiejszego spaceru nie wychodziłam z domu. Jakiaś niemoc i ogólna chandra na weekend mnie dopadła :/ L. znów szaleje w nocy, czasami nawet 1,5h muszę ją tulić i głaskać, a odłożona do łóżeczka i tak jeszcze pojęczy zanim zaśnie :/ Ze zmęczenia nie potrafię czasami powiedzieć ile razy wstawałam do niej... Woda z nosa nie chce nas opuścić, chyba 3 dni w ciągu miesiąca było czysto pod nosem :( dobrze, że umie dmuchać w chusteczkę, bo nie wyobrażam sobie fridowania tego mojego szałaputa! Po dzisiejszym spacerze chyba będzie trzeba psikać do nosa, bo dziecię mi kicha co chwilę. Oby nic się nie rozwinęło!!!
Euphorbium też polecam, choć niby dla dzieci powyżej 2 r.ż. (kiedyś na opakowaniu nie było tego ograniczenia).

Ja też nie robiłam zapasów słoikowych na zimę. DOstałam jakiś dżem, mus z jabłek, przywozić pewnie będę od rodziców ogóreczki, paprykę i buraczki, więc trochę domowych smaków będzie :)

A tak w ogóle to lodówka na najniższym stopniu chłodzenia daje niczym zamrażarka, hamulce w samochodzie osłabły, abs się nie włącza- M pojechał własnie do mechanika - kosztowne czasy nadchodzą :(

Zdrowia wszystkim!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Beti, jak się robi te chipsy? Kiedy Wy to w ogóle robicie dziewczyny? ja się z niczym nie wyrabiam... Beti, chętnie wpadniemy. Mój młody przy rozstaniu też płacze zazwyczaj, kiepsko sobie z tym radzę, a Ty???
 
hej:)

podczytywałam czły weekend-ale nie mialam jak napisać posta.

katoryba, paulineczka,vii dzieki za zyczenia zdrowka dla małego.

katoryba- ja też nie mam ani jednego sloiczka przetworu :) więc nie jestes sama hehehe jeszcze kiedys cos tam robilam ale odkad jest maly to kompletnie nic :D co prawda mamy dzialke ale na niej tylko trawka,kwiatki,iglaczki itp. ani jednego warzywa/ a z owoców malina -samosiejka :D

weekend masakra- mały od czwartku do niedzieli ciagle 39-40 stopni goraczki, spadala na 4 godzinki po podaniu przeciwgoraczkowego a potem to samo, w nocy napady krzyku, rzucanie sie po ziemi, nie pozwolil sie dotknac-wzywalismy karetke-ale powiedzieli ze skoro dziecko przytomne to nie przyjada- zalecenie:podac mu cos na uspokojenie :D:D:D brak słów. na uspokojenie to by sie przydalo ale dla mnie :)

Beti- czworaczki? ojej, super:) tylko dobrze ze nie u mnie :D

wczoraj porobilam mu jakies badania, goraczka juz spadla, siedzi z nim do piatku moja mama a ja dzis juz w pracy. Moze cos sie w koncu wyjasnie.

no i nie wiem co z tym przedszkolem, wiecej go tam nie ma niz jest a do tego rozstania ze mna to dla niego masakra. niby w przedszkolu jest ok ale potem w domu wisi na mnie non stop-nie moge sie ruszyc nigdzie bez niego a o wyjsciu z domu do sklepu nawet nie wpsomne. i nie wiem czy te nocne napady to czy go cos boli czy to czasem nie lękowe...

Brrr ale dzis rano bylo zimno i jakos ok 3 stopnie ;/

Dobra ja juz koncze bo chyba przesadzilam z postem. Milego dnia dziewczynki:)
 
heyyy
salis robie ful, słoiki jak marzena -żulę po sąsiadkach heheheheh
a tez robie z tego co mam na działce bo jak ma zgnic.....to wole miec pychotę w słoiku :) słoiki za darmo owoce warzywa za darmo z działki...tylko chęci i organizacja by zrobić-raczej wychodzą przepisy mam od kolezanek rodziny z neta - raczej robie sprawdzone zreczy
salis z pomidorów to uwielbiam sałatki ;) i musy....jak choc wiem jak to brzmi ;)ale sa pyszne! jadłam kiedys bo w ciazy miałam zachciewajki na zielone pomidory ;)
słoiki z musem jabłkowym porobione kompoty dzemiki z truskawek papryka dla męzulka w octcie kilka sałatek ;) teraz to robie czekosliwkę zamiast nutelki na kanapkę ;) zdrowsze :) tez lubie no i ful mam pomrożone owoców warzyw mieszanek warzywnych -w tamtym roku synek i córcia jedli zdrowo :)i w tym bedze podobnie :) nie mam ich tak dużo (znaczy słoików) ale tak po 10 z kazdego jest ;) robie jak syn spi a córka lubi kroic pomagac układac w słoiku stac w fartuszku mieszac swoje "przetwory" spiewamy wtedy bawimy sie :) papryke zrobiła dla tatusia sama ;)pokroiła i poukładała w słoiku ja zrobiłam tylko zalewe ;)
jednak co tzreba przyznac "szybkie akcje" rzeba zaliczac lubd nadraiac wieczorami jak dzieciarnia spi-ale warto :) zatrzymac smak i zapach na zime....lubie :)
miłego słonecznego dnia :)
 
Juhu,
sallis - jak bym miała na ogródku pod domem to pewnie też bym wszystko przerobiła :) ale jak mam kupić...
i ja Cię miałam pytać jak idzie z chlebkiem i zapomniałam... ale widzę, że dobrze idzie :) i będzie coraz lepiej - trzeba nabrać wprawy. ja też super ekspertem nie jestem - testuję i próbuję ciągle :) a ciasto musi być bardzo gęste - ja daję trochę mniej wody, bo jak za rzadkie to potem kleiste jest. i Wyrosnąć musi porządnie - tak do końca foremki i dopiero piec. A jak tatuśkowi chlebek podpasował?

Marzena - trzymam kciuki za Twoje wypieki ;)

vii - jak Hania?

agi - kurcze to niezły cyrk tam masz z Filipem :/ współczuję tych nocnych akcji. A pogotowie... co można dać 1,5rocznemu dziecku na uspokojenie? nie podpowiedzieli Ci może? a tak w ogóle to jak sobie z tym uspokojeniem poradziliście?

Izuniek - Tobie też współczuję nocek :( ale zazdroszczę dmuchania w chusteczkę - Bolo ma focha na chusteczkę. Ale za to pięknie dmucha nosem jak naśladuje wiatr, wiatrak albo dmuchanie świeczek ;)

karolq - a kiedy Wam pasuje - dogadamy się :)

Yvonne - a to Cię zębiszcze zaskoczyło ;)

Dziewczyny czym się objawia bunt dwulatka? Ja nie wiem czy to czasem już u nas nie następuje :|
Młody nic sam nie chce robić - wszystko trzeba za niego albo z nim. Zawsze myłam mu troche zęby i wyrywał szczoteczkę, że chce sam a teraz nie chce jej nawet dotknąć - mama ma myć. TO samo z jedzeniem i piciem. Nie ruszy nic z talerza sam. Będzie wył, ryczał, jęczał i tak nic nie zje sam. Z piciem trochę lepiej - już się przekonał, że sam ma pić ale nie zawsze a tym sposobem pije baaaaaaaaaaaardzo mało. Mleka ponad połowę zawsze trzeba wylać. W ogóle chyba się na mleko obraził :/ Poza tym ciągle by bajki oglądał tylko i stęka, ciągnie do kompa żeby mu włączyć jęczy, stęka, rzuca się. Od jakiegoś tygodnia to po prostu kosmos. Aha no i na nakładce kibelkowej też już nie siada :/

Pozdro wtorkowe
 
Katoryba - póxniej napiszę więcej - bo ja dzisiaj full o roboty mam, a wpadłąm przeczytałam...bunt dwulatka - jak najbardziej!!!! potem napiszę co i jak....
 
Witajcie;)
agi to trochę się dzialo u was. Współczuję.. i co za pogotowie.. tabletki dla takiego malucha.. szok normalnie.. I co z tym przedszkolem.. dalej bedzie chodził jeśli tak choruje? czy ma może kto się nim zająć jak ty w pracy?
katoryba oho to takie rzeczy będą dopiero przede mną ... jak jest taki bunt, skok dwulatka.. oby wszystko się poukładało i wróciło do normy;)

I koniec pisania..
Roksa się obudziła to trzeba iść robić jej placcuszki jabłkowe;)

MIłego popołudnia;)
 
agi - o kurcze to biedni jestescie :( a ty jakos niedawno do pracy wrocilas? czy wczesniej ale dopiero teraz sie tak zachowuje?

szczesliwa - hehe moja babcia zawsze robila czekoladowepowidla :) a to co piszesz o corci to sa chwile ktorych juz nie moge sie doczekac. wspaniale wspominam takie czasy z mojego dziecinstwa z babcia w kuchni i o ile moja mala bedzie to bawic to tez mam zamiar lepic z nia pierogi itp :)

katoryba - niefajnie :/ pewnie bunt albo cholera wie co :p nasza mloda niby grzeczna i spokojna a od jakiegos czasu takie nerwy pokazuje jak sie jej cos nie pozwala...zreszta mowilam ci jak mnie walila po nodze bo jej herbaty dac nie chcialam ;) i srednio raz dziennie takich kilka sekund zlosci mamy.

jak zimno dzisiaj. czy to tylko mi? zastanawiam sie jak ja dalam rade w zeszlym roku w zimie tyle lazic z mala. teraz po godzinie marze by wrocic do domu :p
 
reklama
Helo:)

Agi nieciekawie to wszystko brzmi...my w tamtym roku zrezygnowaliśmy ze złobka przez choróbsko, a i Filo to "na duszy" pewnie też odczuł...

Katoryba hehe u nas jest zupełnie odwrotnie, wszystko jest mami nie, tata nie:) sam! Bunt dwulatka to nic innego jak kształtowanie własnego indywiduum, badanie granic na ile mogę sobie pozwolić, a gdzie już przesadziłem, a może jeszcze troszeczkę:) To ważny etap, bo potem w okresie dojrzewania jest podobnie, nastolatek sprawdza rodziców tak jak dwulatek. Dlatego trzeba teraz rozsądnie stawiać granice i najważniejsze być stanowczym w swoich granicach. Trzeba pozwolić dziecko zrobić tzw. rzut na podłogę, wykrzyczeć się, a potem zniżyć się do jego poziomu-w sensie poziomu oczu:) i tłumaczyć, że nerwy są normalne, ale trzeba nad nimi panować, bardzo dobrze poradziłeś sobie ze swoją złością i ble ble itd.:) No by było na tyle, ale że dzisiaj chciałam zostawić dziecko w pobliskim parku, bo mnie tak wnerwiało to tylko delikatnie napomknę:) Oj ta cierpliwość, a raczej jej brak:)

Marzenka no zimno jak cholerka:) Rano, jak jadę do pracy to niektórzy ludzie w czapkach śmigają:) A ja ma problem jak ubierać młodego na te zimne poranki, bo J zawozi go wózkiem, ale potem jest cieplej i wnerwia mnie to:)

Beti ta lista była poprostu na papierze firmowym, dotyczy naszej grupy. A widziałaś, jak piękna gazetka wisi na przeciwko okna życia? Takie piękne jarzębinki, odnalazłaś prace Dawidka? Mnie zawsze za serce ściska, jak Filo leci do mnie ze swoim nowym dziełem:)

Dziewczyny dajcie namiar do jakiegoś fajnego dzieciowego stomatologa, najlepiej na nfz. Byłam z Filem u tej swojej, ale zupełnie nie sprawdziłą się przy takim maluchu...a chciałabym, żeby sobie pooglądał, zapoznał się z bajerami:)
 
Do góry