reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2011

u nas też 4ki dały czadu :( dół jest a góra prawie prawie. 3ki dolne też już się pokazują. wariactwo. mam nadzieję że piątki to już tylko formalność.
co poza tym - bieganie od rana do wieczora po dworze. w chacie wspinanie gdzie tylko się da - osiwieję niedługo! na sekundę spuścić oka nie można. gadanie powoli idzie, co raz częściej idzie skumać co dziecko ma na myśli. duże ułatwienie. choć czasem nie mam zielonego pojęcia co chce mi powiedzieć - aż mi głupio że nie rozumiem.

z zasłyszanych tu i ówdzie - szafing ma być po winobraniu jakoś. ale szczegółów nie znam póki co. czekam z niecierpliwością.
przypominam że w niedzielę jest basen :) tzn mój tel dalej nieczynny więc nikt nie dzwonił, ale idziemy :)
Nauka pływania dla dzieci od 3-go miesiąca zycia | DANA Hotel &Spa
 
reklama
Juhu,
Zębowo na tapecie widzę :) u nas ostatnia 3ka idzie i idzie i wyjść nie może. Katar się przypałętał z tej okazji chyba.
Poza tym ostatnio jest bardzo zazdrosny o mnie i wymusza :/ np. muszę mu trzymać butelkę z mlekiem rano i wieczorem jak pije. Tata nie może - tylko ja. A jak nie to ryk taki ze łzami, że szok! i jak nie trzymam to pić nie będzie i już.
Dziś znowu bez drzemki...
No i udało mi się obciąć Bolcia. Na 2 raty co prawda ale jakoś poszło :) pierwsze podejście wieczorne w wannie to koszmar - wydzierał się w niebogłosy tak jakby bał się, że mu kawał ciała odbieram albo przestraszył się tych kępek małych. Ale rano zagadany na kolanach siedzący dał wyprostować schody :)

sallis - a ta pokazowa nie jest dla nowych tylko? w ogóle do kogokolwiek dzwonili? do mnie niestety nie :/

awokado - nie pomogę - nie wiem, nie znam, nie słyszałam.

paulineczka - jak tam ostatni dzień w pracy?

Madzioszka - a za czym ten wyjazd do GW? tory tramwajowe wykręcałyście i samochody rysami ozdabiałałyście? w sensie walka między stolicami? ;P
no i jak becik to zniósł?

Dziewczyny a co Wy z tym vanishem, że Was parzy w ręce? mnie tam nic nigdy nie jest jak zapieram - u mnie skóa jak na byku? hmmm
Beti - ależ zajście - współczuję :/

Pozdro dla wszystkich (bywalców i podczytujących ;P)
 
dzień dobry:)

gratuluję dzielnym ząbkowiczom :) i współczując łączę się w cierpieniu:( u nas przy zębach było wszystko od nieprzespanych nocy po ranki na pupci:/ Brakuje do kompletu 5 ale nam się nie śpieszy oby wyszły jak najpóźniej:)

katoryba-to ja chyba też gruboskórna bo mi vanish nie szkodzi:) a jestem wrażliwcem skórnym. Dzielny Bolo:) przy obcinaniu Bartusia dzialy sié dantejskie sceny i caly blok slyszal:)

milego dnia:)
 
Witamy się;)

Jak zębowo to napiszę, że u nas dalej 8 zębów i nie widać aby coś tam nowego wyłaziło;)
Dziś pobudka przed 7 i czuję się mega niewyspana.. A jeszcze o 11 jedziemy z Roksą do mojej mamy i na winobranie pochodzić po mieście.. Mam nadzieję, że padać nie będzie;)

katoryba a ostatni dzień pracy szybko zleciał;) i powiem cieszę się, że już nie pracuje i siedzę z Roksanką w domu;)

Miłego dnia;)
 
siw@ - ty sie wojtunia nie czepiaj ze niesymetryczny, my mamy 4 a nie mamy 2 to dopiero dziwnosc :p

paulineczka - 7 to sie nie wyspalas? :) my wstajemy przed 6 :) majcia taki ranny ptaszek od urodzenia ;)

katoryba -uuu no to musi zaprezentowac nam nowy fryz ;)

my wczoraj mielismy rocznice, bylismy na super kolacji, milusio bylo :) tylko potem sie dowiedzielismy ze moj tato wszedl do swojego domu i trafil na...zlodzieja :/ normalnie masakra jakas...
 
reklama
dzieki martini :*
katoryba - cudne okreslenie ;)

no cale szczescie tacie nic sie nie stalo. przyjechali z mama do nas zeby majci popilnowac. tato zawiozl nas na kolacje i chcial na chwile wrocic do domu bo czegos tam zapomnial. wchodzi i oni najpierw maja kuchnie, wiec idzie do kuchni zapala swiatlo i slyszy halas podciaganych rolet zewnetrznych, no to biegiem na tyl domu do sypialni. i tylko zobaczyl plecy faceta uciekajacego przez balkon, potem przez ogrod i do sasiadow. tato narobil halasu, sasiad obok tez wyskoczyl i zaczal gonic tego zlodzieja bo byl na jego ogrodzie no ale tamten uciekl. wezwali policje, normalnie dwa patrole przyjechaly, z psami tropiacymi, odciski palcow sciagali itp. facet wszedl przez okno w piwnicy ktore wylamal. cale szczescie zaczal poszukiwanai od sypialni i wiele nie zabral bo kamere, plecak taty i aktowke z domumentami i chyba jakies kolczyki mamy. no ale policjanci po przeszukaniu osiedla znalezli kamere i ta aktowke wiec szkody male. oprocz wielkiego balaganu w sypialni i garderobie, strachu no i takiego dziwnego psychicznego uczucia ze ktos byl w twoim domu i grzebal w twoich rzeczach :/
 
Do góry