reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2011

Witam sie;)

Zuza w zlobku dzisiaj strasznie to przezylam plakac nawet teraz mi sie chce. Nie potrafilam sie powstrzymac jak tak dalej bedzie to ja niewiem co zrobie
 
reklama
ej karolq nie ma sie co lamac! wiem ze jest ci ciezko bo mi tez bylo jak musialam wrocic. co prawda maja zostawala z babcia a to troche inaczej, no ale byla tez duuuuzo mniejsza. miala 7 miesiecy. tez plakalam rano w pracy a potem jak ja odbieralam. po czasie sie przyzwyczailam, poza tym jak bedziesz w pracy zarobiona to nie ma czasu na glupie mysli. no i ten cudny usmiech jak sie przychodzi po dziecko! dasz rade mowie ci!
 
Siwa z ust mi to wyjęłaś:) Własnie o to mi chodziło!

Karolqa Filo dzisiaj też został pierwszy raz. Dla niego jest to bardzo trudne, zniósł to gorzej niż w zeszłym roku...ja jestem wprawiona, bo już rok zaraz pęknie jak pracuję po wychowawczym. Filiśko do tej pory był z nianią, bo w ze żłobka musieliśmy zrezygnować po 3 tyg.-choroby, ach te choroby...początki z nianią też były trudne. NIc nam nie zostaje jak tylko pożalić się i być silnym przy dzieciach:) Ja cmoknęłam w czółko, powiedziałam idę do pracy, przyjdę po obiadku, pomachałam i poszłam. Pokrzyczał chwilę mama, mama i zniknął mi z oczu. Co dalej nie wiem...czas się dłuży dzisiaj:/
 
Vii taa.. trzeba będzie się namierzyć kaloszy.. ale jak założe na nóżke to napewno je wezmę odrazu;))
karolq a o której odbierasz Zuzię? i z dnia na dzień zobaczysz, że będzie lepiej.. potrzeba czasu;) miałam to samo jak zostawialam Rokse tylko, że z tatą badź babcią;)

Roksa zasnęła aż dziwne;/ ta godzina a ona śpi;/
Więc zabieram się za porządki ;p
 
Hej ho,

no to zaczęła się znów huśtawka nastrojowa u L., bo trójka zbliża się do wyjścia, noce przerywane tyyyle razy... Obiady znów zostają na talerzu... Eh, norma :p

Karolq - widzę, że mamy wspólnych znajomych :) Zuzia któregoś dnia nie będzie chciała iść do domu ;)
Wszystkim żłobkowiczom i ich rodzicom ślę słowa otuchy! Będzie dobrze, dajcie sobie czasu! :)
Paulineczko - wkładanie kaloszy to nie taka prosta sprawa hihi my też musieliśmy jakoś wyciszyć bądź zainteresować czymś L., bo nie chciała takich długich butów przymierzyć. I pierwsze, które założyła i pasowały, kupiliśmy i już. Na drugi dzień w domu sama sobie je ubierała! Powodzenia ;)
 
hey ja na szybko

usciski dla przedszkolaków i złobkowiczów dzielnych!!!!!

katoryba -jak emri i ja pisałam -nie kładzie sie, ordynator -Karolewicz też tak mówi a lepszego lekazra nie znam...wtedy po naszym wypadku -panika na całego- Nowak ordynator także zabronił spania-obserwowałam, a wypadek...cóz...jak u was...chwila .... teraz przy synku wiem jak ominac pewne wypadki...choc i on mnie zaskakuje...

tyle ja-urwanie głowy mam!
 
Hej,
u mnie też urwanie głowy;)
Z tym kładzeniem, to ja od kilku lekarzy słyszałam, że może normalnie iść spać- w porze drzemki, bez względu na upadek. Ale ja mam obserwować. I oczywiste, że nie kładzie się malca od razu po upadku, ale jak 20 minut nic się nie dziej, to może zasnąć, bo znaczy, że natychmiastowych następstw nie ma a odroczone mogą się w każdej chwili pojawić, nawet po kilku- kilkunastu godzinach. A Malec musi stres odreagować. Zresztą 3 na 4 upadki Miesia miały miejsce wieczorem i nie byłoby nawet mowy żeby nie kłaść go spać- 20-ta to jego max.
Na szczęście te 4 upadki sprawiły, że już jesteśmy czujni na maksa i od dłuzszego czasu- tfu, tfu, coby nie zapeszyć ale mamy upadkową posuchę:-) Najgorszy jaki pamiętam, to jak mi się Miesiak wyswobodził z pasów ( niezauważony) i przechylił do przodu wylatując z wózka ale w pasie biodrowym nadal był przypięty- co nie uchroniło jednak jego buźki od kontaktu z ziemią( dobrze, że nie betonem!), bo nasza parasolka jest b niska...:szok: WYglądało straszliwie ale nawet siniaka, draśnięcia nie było:-)

Paulineczko, Izuniek- o tak, z kaloszkami nie jest łatwo . Nam wszakże coraz lepiej idzie i coraz szybciej się z tym uwijamy. Praktyka czyni mistrza:tak: :-)

uff, to tyle, idę zapodać ibuprom sobie, bo jutro rano do pracy a ja zdycham. Zrobiłam rundkę po lek.- rodzinny dał mi antybiotyk, więc poszłam prywatnie do laryngologa i to nie gardło, nie ucho, nie węzły chłonne- najprawdopodobniej staw:confused: w dodatku bolą mnie b. ręce i nogi, chyba bez wizyty u ortopedy się nie obędzie... ALe antybiotyku nie muszę brać- dobre i to:)
 
Ja się odzywam - co by było, że żyję:):):):):):):szok:
trzymam kciuki za pierwszoprzedszkolaków i pierwszożłobkowiczów...potwierdzam - że z czasem będzie coraz lżej!!!! a dzieci wydorośleją:):):) (na dobre i na złe - cokolwiek to znaczy :p)

u nas jak zwykle szał ciał:)ale jest dobrze - kocham to :*
 
reklama
Dzień dobry:)
Wszystkim dzieciaczkom zlobkowym i przedszkolnym a raczej ich mamusiom cierpliwości i uśmiechu pomimo kluch w gardle:)) będzie coraz fajniej ....a potem jest już tylko szkoła i od nowa:)
Miłego dnia:)
 
Do góry