Witajcie!
U nas weekend aktywny. byliśmy w sobotę u rodzinki, u kuzyna i jego miesięcznego synka, u moich rodziców, a w niedzielę we Wrocławiu w zoo. było super, Kalince zwierzatka się podobały, najbardziej gibon, bijące się pawiany i owieczki i kózki i osiołek
Była super grzeczna, praktycznie cały czas w wózku, jak tylko podnosiłam ja do zwierzątek to ją brałam na ręce, a tak ładnie siedziała i oglądała sobie wszystko. trochę sie bałam, bo to przecież żywe dziecko, musi pobiegać sama i poszaleć o własnych siłach.
Później spotkanie z chrzestną Kalinki na rynku , spacerek i powrót do domu i oczywiście całą drogę przespała, obudziła sie jak tylko przyjechaliśmy pod dom. ale w miarę szybko poszła spać i spała do 7:30, a teraz siedzi w kojcu i się bawi.
Wyjazd super udany pogoda dopisała.
u rodziców ważyliśy ja i próbowaliśy mierzyć, a wiec wczorja na dokładne 10 miesięcy wymiary mamy: 8,4 kg i 68-70 cm.
szczesliwa dzięki za połączenie i przepraszam za gafę
marttini gratulacje kolejnego szczęścia i całej 3 cudów!najlepszego!
katoryba Kalinka sama jeszcze nie, ale już za palce moje się trzyma i maszeruje pięknie, i przy wszystkim czo pozwala jej sie trzymać, ale odwagi, zęby się puścić nie ma, od razu hyc na kolana. cwaniara odwraca sobie pudło od zabawek i pcha przed sobą i tak chodzi, jak przy balkoniku
buziaki imieninowe, spóźnione, ale szczere! dla Bolcia:*
sallis super, zę dzień tak miło minął
Beti my tam i imieniny i urodziny obchodzimy. z Kalinką mamy o tyle łatwiej, że w kalendarzu występuje tylko raz-11 lipca, więc nie ma problemu kiedy obchodzić
Marzena oj, ja też nie lubię poniedziałku.. taki brutalny powrót do rzeczywistości
vii współczuję mdłości.. mnie to na szczęście w ciąży oszczędziło.
Aestima a mi tam imię Mieszko się podoba, ale co w tym imieniu jest perwersyjnego to nie kumam.
co do "innych" imion, to jak my zdecydowaliśmy sie zę nasza córcia będzie Kalina, to wszyscy się dziwili. nie mogli zapamiętać. najczęściej były powtarzane Alina, Halina, a nawet Karolina, a póxniej nas jedna życzlkiwa próbowała uświadamiać, zę nie ma Kaliny, tylko Karina. a znowu, choć mała różnica to Karina mi sienie podoba.
a tu nie było dyskusji, ajk tylko dowiedzieliśmy sie, ze będzie dziewczynka to mój m. cały wieczór śpiewał "KAlinkę"
chłopiec miał być Bartosz. więc trzeba nadrobić
nawet w weekend tak rozmawialiśy, ze jeżeli mielibyśmy czekać na stabliną sytuację ekonomiczno-mieszkaniową to nigdy nie mielibyśmy dzieci i że nie będziemy teraz już kompletnie utrudniać losowi działania i jeśli się pojawi rodzeństwo Kalince to tylko sie cieszyć będziemy
Miłego dnia ja dziś odpoczywam po intensywnym weekendzie
U nas weekend aktywny. byliśmy w sobotę u rodzinki, u kuzyna i jego miesięcznego synka, u moich rodziców, a w niedzielę we Wrocławiu w zoo. było super, Kalince zwierzatka się podobały, najbardziej gibon, bijące się pawiany i owieczki i kózki i osiołek
Była super grzeczna, praktycznie cały czas w wózku, jak tylko podnosiłam ja do zwierzątek to ją brałam na ręce, a tak ładnie siedziała i oglądała sobie wszystko. trochę sie bałam, bo to przecież żywe dziecko, musi pobiegać sama i poszaleć o własnych siłach.
Później spotkanie z chrzestną Kalinki na rynku , spacerek i powrót do domu i oczywiście całą drogę przespała, obudziła sie jak tylko przyjechaliśmy pod dom. ale w miarę szybko poszła spać i spała do 7:30, a teraz siedzi w kojcu i się bawi.
Wyjazd super udany pogoda dopisała.
u rodziców ważyliśy ja i próbowaliśy mierzyć, a wiec wczorja na dokładne 10 miesięcy wymiary mamy: 8,4 kg i 68-70 cm.
szczesliwa dzięki za połączenie i przepraszam za gafę
marttini gratulacje kolejnego szczęścia i całej 3 cudów!najlepszego!
katoryba Kalinka sama jeszcze nie, ale już za palce moje się trzyma i maszeruje pięknie, i przy wszystkim czo pozwala jej sie trzymać, ale odwagi, zęby się puścić nie ma, od razu hyc na kolana. cwaniara odwraca sobie pudło od zabawek i pcha przed sobą i tak chodzi, jak przy balkoniku
buziaki imieninowe, spóźnione, ale szczere! dla Bolcia:*
sallis super, zę dzień tak miło minął
Beti my tam i imieniny i urodziny obchodzimy. z Kalinką mamy o tyle łatwiej, że w kalendarzu występuje tylko raz-11 lipca, więc nie ma problemu kiedy obchodzić
Marzena oj, ja też nie lubię poniedziałku.. taki brutalny powrót do rzeczywistości
vii współczuję mdłości.. mnie to na szczęście w ciąży oszczędziło.
Aestima a mi tam imię Mieszko się podoba, ale co w tym imieniu jest perwersyjnego to nie kumam.
co do "innych" imion, to jak my zdecydowaliśmy sie zę nasza córcia będzie Kalina, to wszyscy się dziwili. nie mogli zapamiętać. najczęściej były powtarzane Alina, Halina, a nawet Karolina, a póxniej nas jedna życzlkiwa próbowała uświadamiać, zę nie ma Kaliny, tylko Karina. a znowu, choć mała różnica to Karina mi sienie podoba.
a tu nie było dyskusji, ajk tylko dowiedzieliśmy sie, ze będzie dziewczynka to mój m. cały wieczór śpiewał "KAlinkę"
chłopiec miał być Bartosz. więc trzeba nadrobić
nawet w weekend tak rozmawialiśy, ze jeżeli mielibyśmy czekać na stabliną sytuację ekonomiczno-mieszkaniową to nigdy nie mielibyśmy dzieci i że nie będziemy teraz już kompletnie utrudniać losowi działania i jeśli się pojawi rodzeństwo Kalince to tylko sie cieszyć będziemy
Miłego dnia ja dziś odpoczywam po intensywnym weekendzie