Izuniek
Fanka BB :)
Hej ho,
co tak pusto i cicho? :>
U nas ogólnie bez zmian, choć Lena jest coraz większą agentką. Wczoraj byliśmy na Kraszance popatrzeć i skończyło się na gofrze i pączkach (tak dla ogrzania się przy wietrze), a w domu L. dorwała puste opakowanie po herbacie i udawała, że z niego coś wyciąga i je (no tak, mama wyciągała pączusiki z torebki!). Poza tym zaczyna przyspieszać chód, tylko nogi się czasami w tym minibiegu plączą hahaha
Duży pokój w jajka ustrojony (bezpiecznie na firanie zawieszone ) kurczak na telewizorze siedzi, więc czuć że blisko do świąt, ale gdzie je spędzimy nie wiem jeszcze...
Lena obrażona na całego na słoikowe jedzenie i koniec! Wczoraj jadła kaszę z gulaszem, nawet naleśnika odważyłam jej się dać ostatnio, musze po jakieś warzywka tylko skoczyć, bo na dziś pulpeciki ma i makaron będzie. Zaczynam więcej czasu spędzać w kuchni... A spacery ewentualnie popołudniami...
Miłego dnia!
co tak pusto i cicho? :>
U nas ogólnie bez zmian, choć Lena jest coraz większą agentką. Wczoraj byliśmy na Kraszance popatrzeć i skończyło się na gofrze i pączkach (tak dla ogrzania się przy wietrze), a w domu L. dorwała puste opakowanie po herbacie i udawała, że z niego coś wyciąga i je (no tak, mama wyciągała pączusiki z torebki!). Poza tym zaczyna przyspieszać chód, tylko nogi się czasami w tym minibiegu plączą hahaha
Duży pokój w jajka ustrojony (bezpiecznie na firanie zawieszone ) kurczak na telewizorze siedzi, więc czuć że blisko do świąt, ale gdzie je spędzimy nie wiem jeszcze...
Lena obrażona na całego na słoikowe jedzenie i koniec! Wczoraj jadła kaszę z gulaszem, nawet naleśnika odważyłam jej się dać ostatnio, musze po jakieś warzywka tylko skoczyć, bo na dziś pulpeciki ma i makaron będzie. Zaczynam więcej czasu spędzać w kuchni... A spacery ewentualnie popołudniami...
Miłego dnia!