reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy 2011

vii - zazdroszczę, że Hania Cię słucha. Ja Bolowi milion razy mówię, że nie wolno a on nic :/ łapię za rączkę, patrzę w oczy i tłumaczę a on się wykręca, jęczy - leci na około stołu i od razu znowu łapie za szufladę. No nie wiem już jak mam go tego oduczyć :/ To, że sobie palce przytnie to też nic - z 10 razy już przytrzasnął i nic. Biega z palcem kiwając, że nie wolno i tyle.
Zabawek to już nawet nie zbieram w ciągu dnia bo za 3 min będzie to samo. To, że schowam zabawki w jedno miejsce w jego pokoju nic nie da bo on lata z nimi po całym domu - walnie w kąt i leci po następną. Nic nie daje zakazywanie, tłumaczenie, itd. Z resztą i tak wydaje mi się, że on cały czas tylko nie wolno słyszy :/
Właśnie wyciągnął sobie z szuflady czapkę, ubrał na głowę i przyszedł się pochwalić :| nawet 2 min nie można usiąść no! Musiałabym za nim łazić krok w krok.
Znajomych nie mam zamiaru uprzedzać żeby chowali wszystko bo go pilnuję jak gdzieś idę z nim.
Co do kościoła - to masakra :/ też nie raz widziałam takie jaja. Bolo nie usiedzi ani w wózku ani w MT - musi latać. No ale jak zaczyna świrować od razu wychodzę na zewn. żeby nie przeszkadzał innym.
Zawsze wydawało mi się, że da się dziecko wszystkiego nauczyć ale chyba zmieniam zdanie - wszystko jednak zależy od charakteru. Mimo jak najszczerszych chęci ułożenia go jakoś - no nie da się! Pozostaje mi żywić nadzieję, że się wyszaleje i szybko mu przejdzie.
To sobie posprzątałam... spał 40min :/
 
Ostatnia edycja:
reklama
oj vii Ty masz aniołka nie dziecko, jestem ciekawa jakie będzie Twoje drugie :D bo w przyrodzie równowaga musi być ;) więc nie chcę Cię straszyć ;P ha ha ha

no u nas jest niestety taka psota jak Bolcio. nie wolno czasem zadziała, ale czasem jest strasznie śmiesznie jak tak mama nunu woła i paluszkiem macha ;))

tak sobie myślę może vii przyjmiesz małego czorta na przeszkolenie?

a teraz śpi :) więc patrzę się rozczulona jaki słodziak mały :))

marzenka może do mnie na wieś przyjedziesz z Mają co? zapraszam :)


6330653-tort-urodzinowy-rozowy-na-rozowym-tla-z-gwiazd.jpga to z okazji mojej rocznicy pisania z Wami :) dziękuję że jesteście :* :* :*
 
Ostatnia edycja:
sallis - no mam zamiar sie do was niedlugo wybrac ;) tylko teraz M nie ma i ja bez auta :( ale cos czuje ze w weekend po swietach wysle M na jakis turniej squash a my sie do ciebie wybierzemy

No u nas zadne zakazy nie dzialaja ;) ale staram sie byc stanowcza i licze ze kiedys to zrozumie ;)
 
marzena ale dzieci na piersi chyba tak maja, ze malo pija:) moj tylko troszke, po kilka lykow. jeden bobofrut to by mu chyba starczyl na tydzien;)

vii wow to niezle Hania pije soczku:) litr, pelen szacun;)

sallis ja jeszcze karmie ale naprawde niewiele. pamiatam, ze kiedys to faktycznie jak nie zdarzylam zrobic mlodemu nic do jedzenia to cycek byl. teraz w sumie to on w ciagu dnia nie chce piersi wiec musi byc jedzenie stale. najchetniej to je rano, wieczorem zdarza sie, ze nie je w ogole bo jest nazarty po calym dniu. no i w nocy od tygodnia sie nie budzi i chwala mu za to i nie karmie juz. takze ja mysle, ze bede zakanczac karmienie:(
 
hejka...a ja dopiero teraz zajrzałam:) z rana leń mnie opętał, a potem miałam przemiłych gości - potwierdzam Wojtunio Siwej - ojjj chłop jak dąb :):):):) i śmieszek pocieszny - miło było ich poznać!!!!! :-)
- teraz obiad (zupka jeszcze z soboty - krupnik + surówka + kotlety z piersi kurczaka) - tak jakoś wyszło, że na 3dni:)kotletów jeszcze zostało na jutro...no i ćwiartki z zupki mam obgotowane i w przyprawach, tylko podpiec to na jutro
- jutro też zupa na 3dni - brokułowa i jakoś do świat zleci...a co ze świętami - zielonego pojecia nie mam;/ jutro idę do gin to najważniejsze co powie - nie chce mi się nic robić i najchętniej bym gdzieś "na gotowe" pojechała...ale cały ambaras w tym, że i jechać nigdzie mi się nie chce;/

- co do grzeczności - b.wiele zależy od charakteru - ale od reakcji i wychowania również, - Bartuch też nie ściągał mi na ziemie, z półek, nie otwierał szafek - Alcia więcej broi niż On w jej wieku :):):) ale może to też dlatego, że więcej jej pozwalam?? na zasadzie...bo ma zajęcie - czego jej nei wolno i nie robi, to nie grzebie w kwiatkach, nie ciągnie kabelków na wyciąganie i rozciąganie gazet jej pozwalam - odkad dwa razy przycięła palca szufladą juz ich nie otwiera :laugh2: a już w zupełności to rozrubę zabawkową mogą poczyniać u siebie w pokoju, - salon i sypialnia nie jest od tego:) choć czasem się zdarza jakaś zabawka - ale sporadycznie, - mają gdzie robić bałagan:)a potem oczywiście przed spaniem konieczne sprzątanie - i tu bez dwóch zdań!
- wydaje mi się, że trudniej jest później...Bartś miał taki etap ok.2latek, że robił wszystko na przekór, albo tylko po to by zobaczyć moją.naszą reakcję - cos tak jakby chciał wybadać granice na ile mu pozwolimy...to juz b, kumate dzieciaki w takim wieku - a teraz też potrafi nieźle manipulować i się przymilać jak coś chce - póki co najlepiej działa nie system nakazów - ale właśnie nagradzania. Kary są w ostateczności, ale też są...u nas jest to "stanie w kącie" - na uspokojenie i przemyślenie sprawy super się sprawca.

aaaaaaaaaa
Vii - bardzo fajnie, że tyle Hanik pije - moja Alcia też kilka łyków i nic z tego, tyle co w wypitym mleku i w zupce;/ nie chce pić - nawet soczków, troszkę herbatki czasem...ale to są milimetry;/
sallis - pamiętam jak zaczęłaś pisać:):):) a potem już spotkałyśmy się z moją "malutką" Alcią:):):)
Beti - b.dobry czas na odstawienie od cyca:) Dawidek sam wyrósł - super:)

ps2
Laski - zna sie któraś - albo może ma kontakt do osób, które się znają na prawie bankowym???
 
Ostatnia edycja:
martini niestety nie znam nikogo takiego:(

vii Hania ma poprostu taki charakter. dawidek jest tez z tego rodzaju co Hania. grzeczny, nie psoci zbyt wiele. teraz jak mu mowie nie wolno to zaczyna plakac biedny i mi sie serce kraje:) dzis jak nie widzialam to zaczal jesc ziemei z kwiata, wchodze a on caly w ziemi i mlaska. bleee;) ale dopiero od kilku dni stoi ten kwiat na ziemi wiec pewnie dlatego tak go intresuje:)
 
Ojj u Was planowanie obiadowe na ostro :D A ja siedzę u rodziców i na razie nie muszę się o nic martwić ;)

Co do posiłków to Majka w końcu zaczęła się rozkręcać. Rano zje cyca, później jakiś jogurt, w międzyczasie chrupki kukurydziane czy biszkopciki, obiadek zrobiony przez mamusię no i znowu cycusia :)

A jeśli chodzi o grzeczność.. VII zazdroszczę! Moja jeszcze nie chodzi a już taki mały czorcik, że szok, hehe :)
Dzieci w Kościele na prawdę się czasem tak fatalnie zachowują, że mnie aż trafia.. ale co tam, rodzice i tak mają to gdzieś..

siw@ to biedni Wy! Dużo zdrówka dla męża :)

Katoryba więc trzymam Cię za słowo :)
 
Ja tylko na chwilę bo zakuwam na jutro. Dziś tyle rzeczy było do załatwienia i w ogóle że nie wszystko ogarnęliśmy. Marttini dziękujemy za herbatkę nam też było miło poznać:) A ja znowu dostałam reprymendę od teściowej że za mało mu na wieczór robię jeść! Powiedzcie czy jak 4-miesięczne dziecko wypija na noc 120-150ml kaszki to jest mało??!!!:angry:

Mężu ma zwolnienie do środy więc ja mam ulgę wychowawczą:D
 
reklama
Do góry