reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2011

Vii - masz śliczną córeczkę, która jest zdrowa i szczęśliwa i nie masz powodu do smutku. W tej chwili może Hania nie ma takich, czy innych umiejętności, ale to wszystko jest kwestią czasu. Zobaczysz, jak Cię niedługo zaskoczy:). Chyba potrzeba Ci towarzystwa, bo coś doły łapiesz. Wybierasz się na szafing?
 
reklama
jeju vii ale mi sie smutno zrobilo:( ale wiesz u nas tez z tymi umiejetnosciami jakos super nie jest. Dawidek np sam nie siada, sam nawet nie wstaje! (co mnie ogromnie martwi), na kolankach nie siada, nie raczkuje. naprawde musisz skupic sie na pozytywach i w ten sposob myslec o tym co mala twoja potrafi!
 
WARIATKI! aż mi się humor na wieczór popsuł. idę spać :/

zawalka - w takim razie postaram się dotrzeć do Ciebie po masażykach w czwartek, czyli między 12.30 a 13. no chyba że D. zaśnie natychmiast to będę dzwonić i odwoływać, ok? bo na ten szafing to sama jeszcze nie wiem o której się wybiorę ;)
 
vii - ja cie rozumiem, majka tez raczej z tych dzieci co nie przoduja w umiejetnosciach. jak patrze co wyczynaja lila i jagoda a sa tylko o miesiac starsze to wiem doskonale ze maja w zyciu tyle nie bedzie umiala za miesiac (juz nawet nie wspomne o jej lipcowym rowiesniku ;)) i tez mam czesto mysli ze to na pewno ja cos zle robie, ze powinnam sie jakos inaczej nia zajmowac zeby sie lepiej rozwijala, no ale z kolei maja jest bardzo absorbujaca i nie mam nawet czasu poczytac co moglabym robic inaczej ;) ale pocieszam sie tym ze jest zdrowa (nie liczac obecnie), radosna i tak sie cudnie do nas usmiecha :) jakos to bedzie

my mamy za soba hardcorowa noc, mala potwornie sie drze :( przez godz koncert dawala. troche sie martwie ze malo pije ale niestety jak tylko zblizamy do buzi cokolwiek innego niz cycek to zaciska usta. butelka i kubeczek sa be bez wzgledu na zawartosc. a mnie noca meczy okropny kaszel ktory ja wybudza :( no ale chyba jelitowka sie konczy...teraz M dopadla ;)
 
Vii - no i właśnie:)napisałaś kwintesencje wszystkiego;)wiadomo - każda mama będzie chwalić swoje - i cieszyć się umiejętnościami swoich dzieci..ale trzeba podchodzić do tego bardzo zdrowo - ja chyba nawet kiedyś mówiłam czy pisałam, jak to zaczęłam unikać kontaktów z pewną mamą, jak zauważyłam, że w pewnym momencie zrobiło się to bardzo niezdrowe - bo w jej obecności czułam się jak wyrodna matka!a z obserwacji wiedziałam, że jest całkiem inaczej!absolutnie nie czuj się, że robisz coś nie tak, albo że "to Twoja wina" będę się upierać do zakichanego końca - niczego u dzieci nie przyspieszymy, ani nie zmienimy - kochajmy je takie jakie są - a wszelkie porównania są bez sensu!bo naprawdę nie jedna mama po cichu zazdrościła Tobie, że Hania tak ślicznie śpi w nocy i daje mamie odsapnąć - przy bardzo absorbujących dzieciach, wierz mi to działa jak płachta na byka!tak więc luuuzzzzzz - ani się obejrzysz a Hania po prostu do Ciebie przyjdzie:)obędzie się bez obtłukiwania, potykania się, przewracania.
jak wiesz ja nie uznaję żadnych przyspieszaczy - tzn obstawiania dziecka poduszkami by siedziało - zacznie siedzieć, bo chce - przeturla się kilka razy, nauczy się jak łapać równowagę! (nawet jakby się miało przewracać, to wierzcie mi dzieci mają instynkt by upaść tak by sobie nic nie zrobić - w ekstremalnych przypadkach zdarzają się nieszczęścia) - przecież przewracać się też musi się nauczyć!!!! nie uznaję prowadzania za rączki "na siłę", pokazywania że można stać czy chodzić..może w tym momencie też jestem wyrodna, bo "nie rozwijam" swoich dzieci - może tak...ale dziecko samo zaczyna robić te wszystkie rzeczy dokładnie wtedy kiedy jest gotowe!wolę wykorzystywać to co już umie! lubię śpiewać piosenki, czytać bajeczki, pokazywać obrazki i OBSERWOWAĆ - bo jedynie co mogę, to to, że zauważę prób, chęci - i wystarczy tylko pokazać JAK a dziecko chwyci samo i będzie już OK:)naprawdę - dzieciaczki są różne - jedne prędzej będą się rozwijać fizycznie, a drugie emocjonalnie, czy w mowie. Zdarzają się chwile, że są tak zajęte nowymi czynnościami, że zapominają o tym co robiły już do tej pory - i tak np dzieci, które już coś tam mówiły w momencie chodzenia zapominają, że mają język w buzi - te które zaczynają biegać i gadać całymi zdaniami - zapominają, że wołały siusiu i nie moczyły się...ojjj takich przykładów jest mnóstwo!!!znam dzieci które zaczęły biegać jak miały 7m-cy, a znam i takie które chodziły dopiero jak maiły półtora roku - i wszystko z nimi jest OK - przecież nawet i charaktery mamy różne, różne podejście do nowych sytuacji, twarzy, wyzwań czy stresu - dzieci tak samo!my jesteśmy tylko po to by je wspierać i nie dać po sobie poznać, że "nas zawiodły" albo "nie spełniają naszych oczekiwań" - jakby nie patrzeć dzieci to czują na kilometr - my mamy być dumni z nich takich jakimi są!
- teraz np w przedszkolu mamy się chwalą, jak to ich dzieci liczą, a nawet piszą już literki czy wyrazy..bartuch liczy od 1-4 potem od 7do 14 a to co jest między 4a7 to wielki misz masz - myli mu się totalnie!:-D no i co???? nie musi być geniuszem matematycznym..za to ślicznie śpiewa i tańczy, ma dryg do muzyki, uwielbia piosenki...więc może to mu da szczęście w życiu???naprawdę tak jak i my nie jesteśmy "od wszystkiego" tak i te małe skarby!!!!

Vii - więcej wiary w siebie jako mamę! jesteś jedną jedyną dla Hani i w Tobie siła, by przekazać jej, że jest pełnowartościowym człowiekiem!!!
 
Witam się i ja :)
Wczoraj pochwaliłam moją małą i miałam za swoje... wrzask, pisk krzyk przez cały wieczór gorzej niż przy kolkach. Jeść nie chciała, spać nie chciała tylko wrzeszczeć nawet noszona na rączkach. Jakiegoś nerwuska dostała, dzisiaj ma to samo. Wrzask przyrywany uśmiechami i strojeniem minek.
Ile na początek dawałyście kaszki i ile razy dziennie? U mnie to zje tak z 70 ml gęstej łyżeczką i podziubie póżniej warzywka i ogólnie z jedzeniem mam problem bo bardzo mało je ok 800 ml na dzień i to jak ma apetyt.


katoryba - jeśli dobrze pamiętam to z jednego osiedla jesteśmy, ja koło przychodni mieszkam i łatwo mnie zauważyć- czerwony wózek, czerwona kurtka :)
 
Martini święte słowa :)
ja tylko dodam od siebie, że nie warto tracić czasu na zamartwianie się tylko trzeba się cieszyć tym co w danej chwili potrafi :) bo za chwilę to już jest inna umiejętność i od nowa radość :)

coś mi młoda od rana marudziła, mam się z nią bawić a najlepiej to jak na mnie będzie siedzieć. natchniona wczorajszym postem zawalki wsadziłam ją w MT :) gotowałam obiad a ta mi zasnęła na plecach :) bosko :D to teraz mam chwilkę na siedzenie przed kompem i marnowanie czasu :)))))
 
Marttini jestes niesamowita zgadzam sie z Toba w 100% a od siebie dodam vii jak sie pierwszy raz spotkalysmy to sie zakochalam w Hani byla taka usmiechnieta i szalona i taka jest do dzisiaj:) Jak ona w wodzie sie zachowuje. Caly czas sie smieje.
 
hejka;)

szczęśliwa sroczka mała z twojego promyczka jest ;) u nas B. uwielbia okulary kolczyki na szczęście go jeszcze nie interesują ;)

vii za jakiś czas każde z naszych dzieci będzie chodziło itp. i nie ważne czy będzie ze stycznia sierpnia czy grudnia ;) pewnie wtedy będziemy miały inne zmartwienia że nie liczy nie pisze nie czyta tak jak inne dzieci;) nie ma co się martwić głowa do góry każde jest indywidualne najlepsze najpiękniejsze dla swojej mamy a każda mama jest najpiękniejsza i najukochańsza dla swojego dziecka;)

salcia u nas B. zjada ok 12 1/0,5 słoiczka warzywek a wieczorem 70 ml gęstej kaszki z owocami ok. pół słoiczka no i cyca sobie do tego. Jeżeli mała ładnie przybiera na wadzę to pewnie tyle jedzonka jej starcza ;)

marzenka a może z łyżeczki troszkę popije ... B. z butelki soczku się nie napije ale z łyżeczki i owszem. a jak boisz się że mała się odwodni to podawaj orsalit to ją nawodnisz, ale jeżeli cyca to chyba zbyteczne bo się napije mleczka .... takie to moje zdanie

katoryba Bolo to prawdziwy facet jak nie dostanie tego co chce to od razu obraza ;) a może ty karm go jedną łyżeczką a on niech trzyma drugą ;)

pluszczaczek super że chrzciny się udały ;) i jakie luksusowe warunki mała miła ;) w sumie nie wyobrażam sobie polewania głowy w taki ziąb

beti ja teraz zostawiam B. na weekend z moją mamą już jej stworzyłam listę jak ma jeść jak ma spać i się bawić .. wiem że to głupie bo moja mam zostawała już z nim ale ja jakoś czuję się pewniej ;)

u nas Błażejo sieje zniszczenie co nie wpadnie w jego ręce musimy być rozłożone na czynniki pierwsze dzisiaj oderwał ochraniacz od łóżeczka i urwał motylkowi nogę którą potem chciał skonsumować ale mu zabrałam ;) poza tym nockę mieliśmy jakąś dziwną B. wieczorem jakąś godzinę po zaśnięciu obudził się z potwornym płaczem uspokoiłam go potem budził się kilkakrotnie ale jak go brałam na ręce to się uspokajał ...nie wiem czy go coś bolało czy mu się coś śniło ... ale ja średnio wyspana jestem ... jutro nas szczepienie czeka odroczone od 4 tyg. prawie

edit. tyle pisałam tego posta że mnie wyprzedziły laseczki ;)
martini - podpisuję się rączkami i nóżkami pod tym co napisałaś ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej:)
vii- babo nie smuć się;) na każdym etapie życia jest coś co jedno dziecko opanowuje szybciej drugie wolniej(np nauka czytania,koncentracji itd....i nic z tym nie zrobimy .Każda mama chciałaby by jej dziecko było bardziej do przodu i szuka winy w sobie gdy coś idzie nie tak:/ Na wszystko przyjdzie czas jak pisze marttini a wszelkie próby przyspieszenia mogą przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Hanika co prawda dawno nie widziałam ale zdjęcia pokazują, że masz uroczą wiecznie usmiechniętą młodą damę i to jest ważne:)

u nas w końcu odbył się bilans roczniaka...Nie spodobał się Nadii pan doktor więc był ryk okropny przez całą wizytę,który potem przerodził się w żal po ukłuciu;) Emocje opadły i Nadinka śpi już 2 godzinę...Nasze roczniakowe gabaryty 10,900 i 78,5cm.

właśnie mamusie dzieciaczków po rocznym szczepieniu czy w 7 dniu wystapiły jakieś wysypki,gorączki itp rzeczy?
 
Do góry