reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy 2011

Hej
Rób wtedy kiedy nie ma imprez typu komunia :-) i śluby. :-) Mikołaj był chrzczony w sobotę w czerwcu :-) o cenach nie mam pojęcia - robiliśmy obiad w restauracji a ciasto sami dostarczaliśmy :-)
Najwięcej kombinacji miałam ubierając Mikusia do chrztu :-)

Pozdrawiam
 
reklama
ja tam na razie o chrzcie nie mysle:) sa inne rzeczy na glowie:) jedyneco mi spedza sen z powiek to kogo wezmiemy na rodzicow chrzestnych bo ja mam 2 braci i maz ma brata. I teraz pytanie za sto punktow: Ktorego wybrac? Dlatego wole na razie ten temat zostawic samemu sobie.
vii znajomi w zeszlym roku w maju robili chyba w bylym kasynie wojskowym na okolo 20 osob (nie wiem czy mniej czy wiecej) i wyszlo ich okolo 2000zl

powem wam, ze moj synek coraz mocniej kopie a dzis z kolei to mi sie kilka razy tak mocno napial brzuch, ze az musialam sie polozyc, tez tak macie? do tego skora mnie ciagnie jakby mnie mialo rozerwac az strach pomyslec co bedzie dalej.

anias a ten wozek to mozna gdzies obejrzec? bo calkiem fajny i cena tez niska jak na wozek. A wmoze ktoras z was widziala gdzies wozki firmy Anmar bo mi sie podobaja ale chcialabym sobie zobaczyc na zywo? buziaki
 
Beti1986 my z chrzestnymi mamy ten sam problem, bo ja mam tylko jednego brata, a mąż ma 3... żadnej siostry na horyzoncie... chyba chrzestnym zostanie mój brat, bo mam go tylko jednego, a oni między sobą jeszcze mogą porobić jakieś roszady ;) kurcze 2 tys to wcale nie mało za obiad po chrzcie... jak będziemy płacić ratę za mieszkanie to ciężko będzie taką kasę wygospodarować ;) o ile w ogóle będziemy mieć to mieszkanie, bo póki co wczoraj dzwonili, że nie mają nipu mojej mamy... po 2 tyg się obudzili... także widać, że ten wniosek wcześniej nie był ruszony...

katoryba jak tam przeprowadzka do rodziców ?? już po ??

co tu jakoś ostatnio tak cicho :(

miłego dnia Wam życzę, bo dzisiaj za oknem znowu jakoś szaro...
 
Witam wszystkie dziewczęta wtorkowo :)

Faktycznie mało pisałyście - myślałam, że jak wrócę po długim weekendzie u teściowej to będę Was czytać ze 3h a tu tylko kilka postów...
dzień dobry w śnieżny poranek;)
Wczoraj śnieg spadł w ZG?

Piszecie o chrzcie - my z kolei mamy problem z chrzestnym. Ja mam siostrę - także sprawa chrzestnej załatwiona ale brakuje nam kandydata na chrzestnego.

Beti - mój brzuchol napina się wiele razy w ciągu dnia. Trzeba zmienić wtedy pozycję - jak się leży to trzeba wstać albo usiąść (albo na odwrót) albo chociaż przekręcić na drugi bok. Też mam czasem takie uczucie jakby mi miała skóra pęknąć jak się napina.
A właśnie - smarujecie swoje brzuchole czymś? Ja już od 3mies. smaruję takim kremem przeciwko rozstępom Perfekta mama. Mam nadzieję, że nie zostaną mi żadne krechy po ciąży...

Wczoraj spóźniliśmy się na SR :/, bo 16 byliśmy jeszcze w Ikea we Wrocku (gdzie zakupiliśmy komodę dla synusia :)) Lekcja była o pielęgnacji noworodka: mycie, ubieranie itd. Myślałam, że to będzie tak że każdy dostanie swoją laleczkę i będzie ćwiczył a wyszło na to, że Pani pokazywała a my patrzeliśmy (jeden tatusiek mył tylko), także trochę jestem rozczarowana :| Pokazywała jakie kosmetyki można używać, ale żeby używać ich jak najmniej. Kąpać trzeba codziennie ale tylko co 2-3 dni stosować jakiś środek myjący a tak tylko wodą.
Przed przystąpieniem do kąpieli musimy mieć wszystko przyszykowane a ciuszki ułożone w tej kolejności w jakiej będziemy później dzidzię ubierać. Rozbieramy malucha i chwilę (0,5min - kilka minut w zależności ile wytrzyma) kładziemy go na brzuszek z podgiętymi kolankami i rączkami i główką na boku, żeby ćwiczył mięśnie karku przez podnoszenie główki. Dzidzię chwyta się pod pleckami trzymając za ramionko a głowa leży na przedramieniu. Trzeba troszkę pochlapać go wodą żeby się oswoił i potem zaczynając od twarzy (buzia, oczka, włoski), szyjka, paszki, brzusio, rączki (b. ważne bo b. brudne) rozginając piąstki, stópki to samo, przekręcamy na brzuszek żeby umyć plecki (albo bez przekręcania myjemy plecki od spodu), potem pachwiny, narządy rodne (tylko z zewn.) i kończymy zawsze na pupci. Przenosimy dzieciaczka na twarde podłoże (nie przekazujemy go sobie między sobą) na ręcznik, gdzie go przykrywamy (całego razem z twarzą) i osuszamy przez dotyk. Jeśli dzieje się coś z oczkami albo noskiem to używając jałowego gazika i soli fizjologicznej przemywamy (oczka od zewn. do wewn. kącika) (1 gazik=1 oczko) jeśli nic się nie dzieje to nie przemywamy. Pępek przecieramy spirytusem 70% najlepiej wacikami do uszu (nie przykrywać nasączonym gazikiem tylko wokoło pępka). Jeśli skórka jest ok to niczym nie smarować, jeśli jest sucha to najlepiej ciekłą parafiną. Jeśli z pupą nic się nie dzieje to też niczym nie smarować tylko jak coś się dzieje to mąką ziemniaczaną, pudrem albo sudocremem (albo czymś tam innym) b.cienką warstwą. Tyczy się to wszystkich zagięć czyli szyjki, paszek, pachwin. Jeśli ma problemy z odparzeniem można go okrytego pieluszką położyć na boku żeby poleżał kilka minut (wietrzenie pupci).
Ubieramy dzidziusia: pielucha, body, kaftanik, śpioszki (ew. skarpetki). Zasada jest taka: jeden rękawek więcej niż u dorosłego (a na nóżkach 1 warstwa - myślałam, że 2 trzeba). Jeśli dziecko płacze podczas wszystkich czynności pielęgnacyjnych to nie przerywamy żeby je uspokajać, bujać itd, tylko robimy swoje ,bo będzie to wszystko dłużej trwało i maluch będzie się tylko bardziej denerwował.
Pani nie poleca niedrapek na rączki, bo dziecko przez dotyk poznaje siebie i otoczenie - żeby go nie ograniczać. Trzeba mu obciąć paznokiety a nawet jak się podrapie to nic się nie stanie. Ewentualnie zamiast niedrapek owinąć go ciasno w pieluchę (taki kaftan bezpieczeństwa ;)) wtedy jest mu dobrze bo ciasno tak jak w macicy. Układamy malucha w rożku (na boku nie na wznak!) wcześniej pod głowę podkładając pieluchę (w razie jakby ulało żeby nie prać rożka). Malucha układamy w łóżeczku w tym właśnie rożku na boku (raz jednym raz drugim raz w jedną w stronę góry raz dołu łóżeczka - żeby ćwiczyło mięśnie karku) bez poduszki (ew. można poduszkę klin pod prześcieradło).
Co może się dziać z małym kilka dni po urodzeniu: może mieć malutkie białe krostki, potówki, rumienie, na pieluszce może być ślad krwi - nic z tym nie robimy - samo przejdzie. Jeśli ma pleśniawki w buzi to trzeba gazik owinąć na palca, pokropić Aftinem i ścierać (nawet do krwi) te plamki. Lekką żółtaczka się nie przejmujemy ale jeśli dziecko robi się pomarańczowe to musi je zobaczyć położna albo pediatra. Pediatrę trzeba sobie upolować wcześniej ale zapisać dziecko można dopiero po urodzeniu.
Rejestracja malucha: Szpital wysyła info do USC o urodzeniu dziecka. Trzeba w ciągu 14dni zgłosić się do USC po akt urodzenia dziecka i zameldować malucha (jeśli rodzice są małżeństwem wystarczy tata z a aktem małżeństwa i dowodem żony) jeśli nie to mamusia musi osobiście się stawić. Maluch przyjmuje meldunek mamy.

To chyba wszystko "w skrócie" ;) emri - dopisz jak coś zapomniałam.

Aha i chyba ważna sprawa - wczoraj jechaliśmy od razu z trasy pod szpital więc zaparkowaliśmy pod wejściem i powiem Wam, że to kosztowna sprawa od kiedy porobili te bramki - za nieco ponad 2h postoju zapłaciliśmy 7zł. Także skoro poród trwa kilkanaście godzin można ładnie zabulić, także warto obstawić inne miejsce postojowe albo jak tatuśki nad odstawią niech przeparkują lepiej. Więcej: Pod szpitalem droższy parking, bo strzeżony
 
Ostatnia edycja:
o jej jaki długi post :)

super, że udało się załatwić miejsce w piwnicy :)

dostaliśmy pozytywną decyzje z banku ale... pod dwoma warunkami... muszę donieść zaświadczenie o niezaleganiu z podatkami i składkami ZUS... załatwienie tych papierów może trwać z tydzień... załamka :( dopiero jak to doślemy do warszawy to bank zacznie pisać umowę, a to kolejne 3 dni (przy dobrych wiatrach)... ehh ciągle pod górkę...
 
Witajcie Kochane:) Miałam zepsuty komputer, próbowałam coś przez telefon wyskrobać, ale do szału mnie doprowadzało łączenie się z internetem przez tel:/

Katoryba nic nie pominęłaś:) Też nie podobało mi się, że tylko ona kąpała, tak jak Ty myślałam, że każdy będzie miał swój sprzęt. Mam też mieszane uczucia co do tego rożka, babka bardzo zachęcała, mówiła, że to najlepsze dla dziecka. Ja uważam, ze to trzeba wypróbować tak jak pieluchy, a nie zawijać ciasno jak w kokon, bo tak najlepiej... A mówiła o nożyczkach, że te typowo dla dzieci to beznadzieja-zniekształcają paznokcia, najlepsze są takie "dorosłe", te obcinaczki niemowlęce też się nie sprawdzają. A jeszcze jedno, u nas mówiła, że pupę smarujemy specjalnymi specyfikami tylko wtedy gdy jest odparzenie. Ale puder lub zamiennie mąka ziemniaczana i parafina można stosować bez przyczyny, tzn. parafina jak skóra jest sucha a puder profilaktycznie właśnie w miejscach zgięć, fałdek skórnych, bo puder czy mąka nie pomogą przy odparzeniach. Jeśli używamy pudru do w tym dniu rezygnujemy z parafiny i na odwrót.

A chrzciny u nas na pewno w domu, bez szału tylko dziadkowie i chrzestni, też u nas lipnie z kandydatami, na pewno będzie mój brat, bo mam jednego, mąż też ma samych braci, w ogóle u niego w rodzinie jest deficyt kobiet. Dlatego chrzestni będę raczej z mojej strony, niby jest zasada, że mają być z obu, ale dla mnie to mało ważne takie zasady, wolę, żeby chrzestni byli pomocni w razie czego niż pochodzili z odpowiedniej strony:)))
 
Ostatnia edycja:
emri a planujecie zaprosić swoje rodzeństwo na chrzciny ?? bo my jak doliczymy rodzeństwo i pradziadków (naszych dziadków) to wychodzi 24 osoby... to już sporo jak na imprezę w domu... a nie wiem czy nie będzie nieładnie jak zaprosimy mojego brata (ma być chrzestnym), a nikogo z rodzeństwa męża...

jejku dziewczyny może macie jakieś doświadczenie odnośnie uzyskania zaświadczenia o niezaleganiu podatków i składek w ZUS ?? ciągle się martwię, że nie załatwię tego od ręki :(
 
emri a planujecie zaprosić swoje rodzeństwo na chrzciny ?? bo my jak doliczymy rodzeństwo i pradziadków (naszych dziadków) to wychodzi 24 osoby... to już sporo jak na imprezę w domu... a nie wiem czy nie będzie nieładnie jak zaprosimy mojego brata (ma być chrzestnym), a nikogo z rodzeństwa męża...

jejku dziewczyny może macie jakieś doświadczenie odnośnie uzyskania zaświadczenia o niezaleganiu podatków i składek w ZUS ?? ciągle się martwię, że nie załatwię tego od ręki :(

Z racji tego, że kilka z nas ma problem z drugim chrzestnym/chrzestną, tak mi się przypomniało, że moja koleżanka miała problem z chrzestnym i ksiądz zgodził się na dwie chrzestne. Nie było to co prawda w ZG ale może jakby dobrze zagadać...

Te zaświadczenia o które pytasz to ponoć od ręki można załatwić: ZUS wyda od rki zawiadczenie o niezaleganiu
 
witam :)

ja już po wizycie w laboratorium, zus i urzędzie skarbowym... tak mnie dzisiaj pokuła przy pobieraniu krwi, że nawet jak po 5 min chciałam odkleić plaster to krew leciała... fuj...

co do ZUS to faktycznie wydaja od ręki ale... tylko w teorii... moje konto jest nierozliczone i jak się komuś zechce to dzisiaj zrobić to może na 15 będzie, jak nie to możeeee na środę :( porażka... a w urzędzie skarbowym niby to trwa 7 dni, ale jak zaczęłam pani w okienku skamlać, że zaraz rodzę to stwierdziła, że jest jedno wyjście... ona mi napisze nr pokoi a ja pójdę pozbierać pieczątki... nie miałam wyjścia, więc spędziłam godzinę latając po 5 piętrach, budynku obok i 12 pokojach... wszędzie skrzętnie błagając o pieczątkę ;) udało się i pani (ta z początkowego okienka) ma mi to wypisać przed 15... ale i tak coś czuję, że mnie ZUS przystopuje... w dodatku nawet jak dzisiaj to dostanę to dopiero w piątek to zostanie wysłane do warszawy... w pon będzie u nich... możeeee umowa będzie na czwartek, piątek...ehh czy w tym kraju wszystko musi być takie skomplikowane...

katoryba, ale cos mi się wydaje, że u nas w parafii opcja dwóch chrzestnych nie przejdzie... ksiądz nie chciał się nawet zgodzić na to żeby do ołtarza prowadził mnie tato... to co dopiero na dwóch ojców chrzestnych ;) chociaż nie powiem byłaby to opcja idealna :) wiem tylko, że na 100% może być tylko jeden chrzestny...
 
reklama
jejku jakie tu pustki... gdzie Wy się podziewacie ??

a mi udało się załatwić te papierki, chociaż łatwo nie było...jestem tak zmęczona tym bieganiem od rana po urzędach, że plecy mi zaraz chyba pękną... ale nic tam papiery już kurierem poleciały do warszawy... mam nadzieję, że najpóźniej w środę będzie umowa... no i nie wiem czy notariusza da radę "od ręki" załatwić... a może orientujecie się ile bierze notariusz za taką przyjemność ??
 
Do góry