katoryba
Fanka BB :)
Witajcie babki,
marttini - takie czasy teraz... nie ma nic pewnego
wiem, że brakuje Ci oparcia na co dzień... pomyśl, że jemu też Was brakuje i to pewnie jeszcze bardziej bo potrójnie. Pogódźcie się szybciorem, szkoda czasu na kłótnie. Może faktycznie zorganizuj wyjazd do pracy, bo tak będziesz się bez sensu domyślać. Ja też poszłam osobiście - zawsze to więcej się można dowiedzieć niż przez tel.
Marzena - ale już po wszystkim, teraz zostaje czekać na zabliźnienie rany
i na Wasze maleństwo
a Ty masz cc planowaną? coś przeoczyłam?
vii - niech Hania powie Bolciowi jak to się robi z tym snem, bo ja już nie daję rady... 23:30, 3:30, 6:00 przy czym za każdym razem godzinna walka o zaśnięcie + raz 3x przewijanie... masakra. Na domiar wszystkiego zaczynamy 12 tydzień czyli kolejny skok. Marudzi strasznie, ryczy, wierci się... a ja ledwo zipię.
Miłego dnia laski.
P.S. Jak tam spacerek? Jak zawsze? Beti Ty już spacerujesz dzisiaj?
marttini - takie czasy teraz... nie ma nic pewnego
Marzena - ale już po wszystkim, teraz zostaje czekać na zabliźnienie rany
vii - niech Hania powie Bolciowi jak to się robi z tym snem, bo ja już nie daję rady... 23:30, 3:30, 6:00 przy czym za każdym razem godzinna walka o zaśnięcie + raz 3x przewijanie... masakra. Na domiar wszystkiego zaczynamy 12 tydzień czyli kolejny skok. Marudzi strasznie, ryczy, wierci się... a ja ledwo zipię.
Miłego dnia laski.
P.S. Jak tam spacerek? Jak zawsze? Beti Ty już spacerujesz dzisiaj?