reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2011

... więc się rozpisuję...
Beti - widać Dawidek wie, że Mamusi należy się czasem trochę relaksu :-) Kochany synuś :-) takie wieści są pocieszające dla (jeszcze) brzuchatek ;-)
PS. Chyba czas zmienić suwaczki :-)
Vii - jak już będziesz miala zdjątka, pochwal się kilkoma na grupie :-) z pewnoscią wyglądacie wszyscy cudownie :-) a przygody w trakcie - być muszą ;-)
Myszaa - power i przeziebienie razem? Ciekawe co wygra... ;-)
Marzena - ja męża zostawiam w kolejce a sama wychodzę i czekam na ławkach (w marketach to możliwe) :-)
Emri - i jak wypada tatuś w testowaniu? :-)
Widać, że przyjemnie się Nam Marcówkom witało nadejście lata 2010, tyle owoców z tego :D
Marttini - ja w prywatnej wiadomości się wypowiem na temat J&A ;-) Się już nie strachaj, odpocznij dziś porządnie! Mała niech poczeka na jeszcze piękniejsze dni, by wyjść :-)
Zawalka - przyznaj się - co to za książka Cię tak wciągnęła??
Katoryba - dobre wieści w kwestii usg :-) super!
Bafi - cześć! :-)

Poszperam na grupie, dopiszę swoje namiary ;-)
 
reklama
witam bafi! no i was moje kochane:) po pierwsze chcialam zapytac czy ktoras z was mialam problemy z wyproznianiem sie po porodzie? bo mnie dzis tak bolalo za kazdym razem jak probowalam, ze w koncu sie poddalam i z przerazeniem mysle o tym jak mi sie znow zachce:/

martini biedna ty z ta ciaza, mam nadzije, ze wszystko dobrze i na pewno bez problemow dotrzymasz ciaze do 36tyg. wtedy maja ci ten krazek chyba sciagnac co?
vii fajnie, ze sesja sie udala. czekamy koniecznie na pierwsze zdjecia malej kruszynki;)
katoryba a wy tam bedziecie musieli sobie wykonczyc to mieszkanie tak? ile pokoi wam przypadlo?
emri a ty jestes na zaocznych studiach? bo piszesz, ze musisz na weekend isc a ja caly czas myslalam, ze dziennie studiujesz? ja ci powiem, ze tez na razie sobie nie wyobrazam jak zostawie mojego smyka i pojde na zajecia:/

a tak w ogole to wam zazdroszcze spacerkow. kwitne juz w domu i nie moge sie doczekac kiedy go opuszcze:)
 
izuniek na pewno się pochwale zdjęciami,a póki co nie mogę się doczekać aż sama je zobaczę...

Beti ja miałam ten sam problem w kibelku :/ miałam wrażenie, że rodzę kolejne dziecko... ale za którymś razem się udało i teraz już jest ok, pomijając fakt, że raz na kilka dni :/ a małą kruszynką to teraz jest Dawidek a nie Hania ;) mam nadzieję, że Twoja koleżanka szybko wyśle mi zdjęcia, bo prosiłam o kilka takich surowych an szybko, bo się nie doczekam obrobionych... długo Ty czekałaś ??
 
kuna jeszcze mi wszystkich nie zrobila:) bo ma bardzo wymagajacego szkraba w domu. tylko mama i mama i do tego jeszcze teraz na uczelnie wrocila. ale nie martw sie na pewno sie doczekasz nie dlugo:) a no i dobrze wiedziec, ze nie jestem sama z moim problemem kupkowym;)
 
Moi chłopcy zasneli brzuszek do brzuszka, a ja mam chwile odpoczynku:)Pogoda nas dzisiaj rozpieściła prawda?Oby więcej takich dni...

vii mój synek jest starszy od Twojej Hanii o trzy dni...I ja ze szpitala wyszłam również 31.01...Łączy nas również lekarz prowadzący i totalny zawód z jego opieki;/Mam taki sam problem jak Ty z wizytą kontrolną po 6 tygodniach, nie chcę iść do niego, ale nie wiem do kogo innego mogłabym pójść, bo po prawie 2 miesiącach spędzonych na patologii, nie mam dobrego zdania o żadnym z lekarzy. Nie mam też tego zaświadczenia, które jest potrzebne do becikowego, że chodziłam do ginekologa regularnie...To jest potrzebne, żeby złożyć wniosek prawda?
Kupiłam już wcześniej mleko bebiko, tak na wszelki wypadek, także cieszę się, że akurat to mleczko możesz polecić:)To fantastycznie, że Hania dobrze przyswaja to mleczko i nie ulewa...Ja niestety z tym ulewaniem u mojego synka mam największy problem:(Ulewa prawie za każdym razem, a przynajmniej raz w tygodniu wymiotuje taką fontanna i potem ryk bo głodny, a mleka nie ma i mama leci odciągnąć;/Na szczęście ładnie przybiera:)Urodził się z wagą 2220 a teraz ma już 3700:)Klusek się zrobił:)

marttini rozumiem Twój strach, ja od 27 tygodnia miałam przedwczesne skurcze, twardnienie brzucha i inne przykre historie, także ostatnie miesiące ciąży to był mega stres, ale wszystko skończyło się dobrze, choć z przebojami...A synka przwie codziennie prosiłam, żeby jeszcze w brzuszku posiedział i wytrzymał do 36 tyg i 5 dnia, a pewnie urodziłabym w normalnym terminie gdyby nie lekarze z patologii, między innymi mój, którzy widzieli na usg rzeczy których nie było i postanowili mnie pokroić;/ ale teraz mam ślicznego synka, którego zdjęcie chciałabym zamieścić ale nie wiem jak wkleić ten suwaczek....pomóżcie....
 
Izuniek - no nie zgadałyśmy się :/ może jutro?

bafi - witaj :)

marttini - koszmar przeżyłaś na tym fotelu... współczuję :/
a menu jak najbardziej mi się podoba. Jakbyś mogła podpytać znajomych jaki to był koszt oto byłoby super. Sama poszukałam też w necie. Jest bad "niespodzianka plus" na cyryla i metodego Usługi cateringowe, obsługa imprez okolicznościowych Zielona Góra. Przechodziłyśmy nawet tam obok na spacerze. Może jutro jakbyśmy poszły tą samą trasą to podeszłabym się podpytać co i jak.
Jeśli chodzi o Orła to na ich stronie jest info bardziej pod obsługę firm jeśli chodzi o catering.

Beti - kłopoty kibelkowe to chyba niestety norma po porodzie :/ ale dosyć szybko przechodzą :) spróbuj ciepłą wodę na czczo.
Mieszkanie będzie w sumie do zamieszkania (ściany na biało, na podłogach gumoleum, tylko w łazience płytki; wanna, umywalka, kibelek, zlew, kuchenka elektr.) ale chcemy zrobić sobie od razu po swojemu czyli panele, kafalki, szafy do zabudowy itd. Dostaniemy 2 pokoje ale chcemy przerobić kuchnię na pokój tak żeby mieć 2 pokoje + salon z aneksem.
Już niedługo będziemy całą chmarą zahaczać o zacisze ;)
Dzisiaj na widok nas z 3ma wózkami jedna Pani powiedziała, że super to wygląda :) a co dopiero powiedzą na 5szt? ;P
 
Witam wieczorem!

Bafi witamy;)

Naprodukowałyście że hoho dziś. Zgodnie z zaleceniem marcóweczka się melduje:-)

Martini współczuje stresu, postaraj się o tym nie myśleć stres nie jest dobry.

Tak egoistycznie dziś trochę. Wiem jak się Martini czuje u mnie tez dziś nie było za miło. Niby piękny dzień i w ogóle miała spędzić cały na uczelni ale spędziłam w szpitalu. Miałam ciężką noc spałam łącznie 3 godziny bolał mnie brzuch, twardniał i w ogóle niedobrze mi i słabo było. Dotrwałam do rana poszłam na UZ i tam się zaczęło. Słabo mi były i kicha. Zadzwoniłam do gina i kazał mi przyjść do szpitala. Pojechałam zbadał, niby nic się nie dzieje, rozwarcia nie ma wszystko zamknięte ale kazał na ktg. Masakra jakaś nudno było jak szalone:-) Zrobili jedno okazało się, że jest jakieś coś z tętno nie takie to do powtórki. Nawet się śmiał, że mam do wyboru albo zostaje na patologii ciąży albo powtarzamy, Z racji, że na patologi nie mają miejsc to mówi na porodówkę ale tam się dziś kobiety rozwiązują (czytaj drą) ja mówię nie no powtarzamy, do czwartku mam zamiar chodzić. Mówi ok, to powtórka ale teraz to już w każdej chwili może mi się zacząć skoro mam jak mam. Na powtórce wyszło w miarę ok ale jak na jego oko to rusza się trochę za mało, chociaż byłam po obiedzie, wyrwałam się w międzyczasie na jedzenie. W końcu zadecydował że mam iść do domu. Uratowała mnie pewnie ta pełna patologia i to że faktycznie mam u niego jutro wizytę i będzie decydował co dalej. Jakoś nie miałam ochoty nawet tam zostawać. Teraz jak usiadłam w domu to mała szał rusza się w najlepsze i radość. Nie bardzo wiem jak to interpretować. Ciekawa jestem co mi jutro powie.

Sorrki, że tak wery subiektywnie i samolubnie ale jestem jeszcze pokręcona po tym całym dniu. Pozdrawiam!
 
Beti wiem, że Kuna ma wymagającego malucha, jak byliśmy to się sami przekonaliśmy jak biedny płakał za mamą... ale też mam nadzieję, że kilka surowych zdjęć uda jej się na dniach wysłać :)

Bafi a myślałam, że lekarz tylko mnie tak zaniedbał, a widzę, że całkiem się mu renoma psuje... tak żeby złożyć wniosek o becikowe potrzebne jest zaświadczenie od lekarza ewentualnie położnej jeśli przychodziła przed porodem... ja na szczęście wzięłam na ostatniej wizycie, bo teraz już go widzieć nie chcę! a jak bierzesz Wojtusia do odbicia ? przez ramie ? jeśli tak to spróbuj brać brzuszkiem w kierunku Twojego brzucha w pozycji pionowej, bo niektóre dzieci nie tolerują jak je się bierze do odbicia przez ramię. Wtedy podrażniasz przeponę i dziecko wymiotuje. Tak samo robiła Hania, dosłownie chlustała...

tyle produkowałam tego posta, że nowe się w międzyczasie pojawiły ;) no, ale była przerwa na przewijanie i uspokajanie, bo Hania coś dzisiaj maruder jest :/

Madzioszkaa
współczuję... musisz więcej odpoczywać... dobrze, że Tobie już niewiele czasu do końca zostało i zaraz ciąża będzie donoszona :)
 
Ostatnia edycja:
Spacerowiczki - nie zdziwcie się jeśli jutro albo innego dnia, po sygnale na forum o spacerze, któraś dostanie sms'a z nieznanego nr :) to będę Ja :-)
Katoryba - to teraz mieszkacie jeszcze blisko mnie, a za niedługo dokąd się przeprowadzacie? można wiedzieć? Jakoś wątek mi się nie rzucił w oczka wcześniej.... :-)
Madzioszkaa - wyobrażam sobie uczucia, których dziś doświadczyłaś... Ale jutro Twoja dziecinka już donoszona będzie, także już spisałaś się na medal!! :-)

Mój brzuch też ostatnio coraz częściej się buntuje i twardnieje. W takich chwilach tylko się wczuwam, czy to mała tak się perfidnie wypina na całego czy to ogólnie macica ostro trenuje.. Teraz to już bez względu czy spokojnie siedzę czy spacerkowuje - takie cuda się dzieją...
 
reklama
dobry wieczór:)
Bafi-witaj na forum:) my chyba miałyśmy okazję poznać się osobiście w trakcie pobytów na patologii;) całuski dla Wojtusia:)

Beti-u mnie niestety problemy z wypróżnianiem są do tej pory:/ łączę się w bólu:-(

my dziś po wizycie u pediatry i szczepieniu. Nadia waży 4870, od wyjścia ze szpitala przybrała 1300 g. Śmieszna sprawa z mierzeniem Nadusia ma 2,5 cm mniej niż przy urodzeniu he he ,tym się nie sugerujemy bo mierzy się inaczej niż w szpitalu tzn. bez naciągania. Szczepiliśmy 5w1 + rotawirusy, pneumokoki zaliczymy na kolejnym szczepieniu za 6 tygodni. Rotateq Nadusi bardzo smakował (podobno jest słodki) natomiast wkłucia były straszne. Paskudne uczucie trzymać na siłę rączkę i nóżkę:-( Płakała dość długo, bardzo żałośnie. Natomiast po przyjeździe do domku włączył się jej śpioch. Przebudzała się z płaczem /chyba przypominało się jej szczepienie/ na cycusia i zasypiała. Koło 16 zapadłysmy w długi sen obie:) Bałam się, że będzie gorzej przechodziła poszczepienny czas.

pogoda dopisuje , chyba wiosna idzie/mam taka nadzieję/, jutro dołączymy do spacerowiczek :) miłego wieczoru
 
Do góry