reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy 2011

reklama
hej hej i my się witamy w ten ponury dzień....pogoda nie nastraja no ale cóż....
bartuś niestety się rozchorował;/ z nosa się leje, kaszle i jakiś taki nie w sosie;/ walczymy domowymi sposobami - mam nadzieję, że do poniedziałku w miarę mu przejdzie i że nas nie rozłoży...tak to jest jak dziecko pójdzie między inne dzieci - wszystko ma swoje plusy i minusy! Jestem bardzo zadowolona, że tam chodzi (taki żłobek a'la Klub Malucha) 15go lutego minie rok jak tam biega:)Z uśmiechem na twarzy, dużo opowiada co robił z dziećmi, uczą się piosenek, wierszyków - pierw chodził z konieczności, bo chodziłam do pracy, a teraz choć mógłby być ze mną w domu, to już nie chce - chce do dzieci. W sumie od 8smego grudnia jestem na zwolnieniu i dobrze, że te kilka godzin mogę odpocząć, bo energii to taki dwulatek ma że hoho:):):)czasem się zastanawiam jak to będzie z dwójką....no ale jakoś będzie:)

co do porodu - porodu się nie boję, gorszy niż pierwszy być chyba nie może -boję się komplikacji, czy jakiś niespodziewanych wydarzeń, najważniejsze jest zdrowie maleństwa! Tylko, że mam bardzo dobre wspomnienia z narodzin Bartunia, nie mogę nic złego powiedzieć ani na położne (zwykłe zmianowe), ani na lekarza (chodziłam całkiem do innego i to w mieście oddalonym o prawie 600km stąd), opieka na oddziale z dzieciątkiem też bez zastrzeżeń. Położne same przychodziły i pytały się czy wszystko w porządku, dużo pokazywały, pomagały wstać iść do WC itd. Lekarz badał dzieci codziennie i za każdym razem mówił co robił, po co i czy wszystko w porządku - tak więc te "opowieści" z Zielonej Góry bardzo mnie pierw zdziwiły, potem zaczęłam się tylko zastanawiać, bo niestety, ale to nie jest opowieść jednej czy dwóch osób...tylko kilku i tych bliższych i też właśnie niektórych z Was. Dlatego się zastanawiam czy właśnie nie jechać znów do Żar...tylko czy to dobry pomysł???I tak już chodzę z rozwarciem, biorę lekarstwa na skurcze i mam założony krążek, w 36stym tyg. lekarz mi ściągnie, mam odstawić leki a wtedy może wszystko się dziać ekspresowo - więc raczej głupotę bym zrobiła patrząc na swoje "ego", - najszybciej i bezpieczniej będzie rodzić tutaj...tylko człowiek się zastanawia i myśli, a od tego to już w głowie się kręci:)no więc chyba nie ma co gdybać, będzie dobrze:)

co do położnej - to chyba wyjdzie po porodzie, jakoś nei czuje potrzeby by przychodziła teraz - a o tej "słynnej" p.Ewie to już się naczytałam hihihihihihi..szczerze???jakaś niepoważna osoba, by tak nie szanować czyjegoś czasu....

no to sie znów rozpisałam...ech...przepraszam - stawiam piccolo kto te moje wywody czyta:):):)


mały ps;):):)
co do ciuszków i wyprawki dla maleństwa to mam sprawdzonego sprzedawcę na Allegro - tanie i nowe, polskiego producenta ciuszki:):)np body już za 8zł...ślicznie:) mogę podać jak któraś jest zainteresowana:)
 
Ostatnia edycja:
Kurcze, ja jeszcze o porodzie nie myślałam, ale jak zaczęłam was czytać to już się stresuję. Szczególnie biorąc jeszcze pod uwagę mój niski próg bólu, płaczę nawet przy wyrywaniu brwi ;)
A co do wyprawki to kiedy zaczęłyście wszystko gromadzić? Bo ta najmilsza część jeszcze przede mną. A może doświadczone mamusie mogą np polecić jakieś sprawdzone wózki?
Miłego piątkowego popołudnia dziewczyny
 
czesc dziewczyny!!
w koncu jestem!!przepraszam, ze predzej nie dalam znaku zycia, ale nie moge sie ogarnąc i do tego tyle mialam do nadrobienia na forum:)
w skrocie telegraficznym urodzilam w piatek o 16.20 sliczna mala nataszke, 3440 waga i 56cm :)porod okropienstwo !!jaksa maskara gdyby nie polozne i mąż nie dalabym rady!!a
beti marzena wieczorek swietna babka dzieki niej urodzilam bez naciecia:)wiec ogolnie jestem na chodize, tylko mala taka absorbujaca ze nei mam w ogole czasu dla siebie!!
vii moja mala taka sama jak twoja glodomorek maly tylko by jadl i jadl, a potem placze bo brzuszek ja boli i nie wiem co robic, polozna kazala ograniczac jedzenie ale to nie jest takie proste.mala we wtorek juz wazyla 3670 wiec idzie w gore ostro!
co jeszce mam pytanie czym smarowalyscie pepuszek ze tak szybko odpadl, ja smaruje fioletem ale wkurza mnie bo mam wszystko brudne.
vii nie bylo okazji gratuluje slicznej coreczki!!!w koncu doczekałysmy sie:)
 
Marttini ja się zgłaszam po piccolo:-D czytam z zapartym tchem:-) Zawsze jak widzę Twojego posta to mi się uśmiech ciśnie na usta. Dobrze że Bartek chce do dzieci w sumie one są ciekawsze od mamy w tej chwili. Mam nadzieję, że się nie rozłoży i katar pójdzie precz.
Dasz sobie radę z dwojgiem co to dla nas;-)

Marzena masz jeszcze trochę czasu. Ja miałam to szczęście że wiele rzeczy dostałam od kuzynek nawet wózek od koleżanki. Kupuje tylko kosmetyki a tam wszystko mam. Po matulku możesz zacząć kupować bo to nie lada wydatek. Lepiej rozłożyć na raty sobie. Bierz na siebie fakturki, nie pamiętam czy studiujesz ale jeśli tak to można się później zwrócić o pomoc do swojego Uniwersytetu.

Katoryba byłaś na spacerze?

Emri jak wyniki Filipa? Mam nadzieję, że wszystko oki. Jak egzaminy?


Apmg No Gratulacje! w końcu się odezwałaś. Kolejną obywatelkę witamy na świecie:)
 
mrttini współczuje chorego malucha w domu... oby szybko wyzdrowiał :)

kordek zabierają kartę ciąży, ale jak masz tam wpiete jakieś oryginalne badania czy zdjęcia usg to oddają je przy wypisie jeśli się upomnisz :)

Izuniek dobre podejście do porodu, co ma być to będzie :) to jest taka sytuacja nad którą nie jesteś w stanie zapanować czy czegoś zaplanować...

pulineczka1989 my w przylepie kupiliśmy praktycznie wszystko... panie tam doradzają nie wciskając, że wszystko jest potrzebne, ceny też są całkiem całkiem, no i faktycznie dają rabaty :)

katoryba faktycznie spacer w taką pogodę jak dzisiaj jest chyba kiepskim pomysłem... nawet położna mówiła, że w taką pogodę lepiej sobie darować spacery...

Madzioszka
, a Ty nie masz co robić tylko machać rękami do góry i firanki ściagać ??

Beti
nie ma co się stresować, bo i tak nie zaplanujesz tego co się wydaży... my mieliśmy wszytsko naszykowane, a jak odeszły mi wody to lataliśmy jak oparzeni... przynieś mi to, podaj mi tamto, a gdzie to a gdzie tamto... a na porodówce to w ogóle co chwile krzyczałam do położnej "co mam robić" ;)

Marzena86 ja też mam niski próg bólu... boli mnie odrywanie plastra ;) a jakoś przeżyłam poród i to z bólami krzyżowymi leżąc cały czas na płasko... także sie da :)

apmg GRATULACJE:) wreszcie :) jak urodziłaś to ja jeszcze w szpitalu byłam...nam pępuszek dwa razy prysnęli spirytusem i dwa razy pomazali fioletem w szpitalu i w domu już odpadł :)


co do położnej to ja znowu jestem w pozytywnym szoku :) przyszła na czas, była miła i nic nie narzucała, wyjąsniła, tłumaczyła... nawet G był zadowolony :) także oby tak dalej... będzie przychodzić w piątki także też super, bo jeden wybrany dzień i sama to zaproponowała... Hania przybiera na wadze już ma 3350 :)
 
Madzioszkaa no ja już niestety po studiach...choć może i lepiej bo biorąc pod uwagę mój obecny stopień skupienia to nie chciałabym pisać magisterki albo uczyć się do egzaminów :)

Vii trochę mnie pocieszyłaś :) W sumie najbardziej pociesza mnie to jak czytam wasze posty i widzę te śliczne maleństwa przy suwaczkach...eh aż się można rozmarzyć :)

Apmg gratulacje :)

A tak swoją drogą to chyba sezon na dziewczynki się zaczął ;)
 
marttini a ja się boję, ja po swoim nie mogłam siedzieć przez 2 miesiące, ja tez tam gdzie najbliżej; fajnie ze masz jak odpocząć od malucha, ja z moim w domku i dopiero moge liczyć na wrzesień
 
reklama
Na spacerek się wybraliśmy razem z emri także nie tylko ja taka szalona ;) poszłam kiedy ustał wiatr i opady, ale spotkała mnie niemiła sprawa - hamulec w wózku szwankuje i jedno koło się nie chciało do końca odblokować :/ w rezultacie jakiś czas jechałam na jednym :/ później jakoś się odblokowało ale będziemy pisać reklamacje bo co to ma być?! a taki miał być ładny... amerykansy...

Madzioszka - firanki? pogięło? przecie nie możesz rączek tak wysoko zadzierać! oby to było ostatni raz!

paulineczka - potwierdzam co napisała vii o Dariuszu - nienamolny personel i duży wybór

zawalka - 2 pozostałe położne z chopina są ok :) a Bolcio pimpolcio to łobuziak nie tylko na zdjęciu ;)

Marzena - ja mam coletto matteo. Ogólnie jestem zadowolona, tylko ten hamulec teraz nawalił :/ jest mały i lekki, składa się łatwo do małych rozmiarów, nie jest idealny (nie ma idealnego wózka) ale jest ok.

apmg - gratulacje! czekamy na fotki małej ślicznotki :) do pępuszka polecam spiryt :)

marttini - ja też poproszę piccolo :)

vii - przedwczoraj położna też mówiła, że pogoda niedobra na spacer... dla niej to chyba tylko w piękny słoneczny dzień jest ok. To dobrze, że przestała wydziwiać u Was. A może śledzi nasze forum i chce naprawiać błędy ;)
My od kiedy zaczęliśmy spacerowanie nie odpuściliśmy żadnego spaceru. Jest to jednak element w cyklu dnia małego, ładnie śpi, dotlenia się i póki nie będzie więcej niż -5*C albo wietrzysko albo ulewa/śnieżyca to ja jestem za spacerami jak najbardziej :)

Dobranoc :)
 
Do góry