hello!
dopiero zwleklam sie z lozka
ale w nocy oczywiscie co godzine toaleta i taaaaki bole w biodrach, ze poezja
Aniu witaj w domku!!! jak tam twoj brzuch po cc sie ma? bylas calkiem znieczulona czy tylko od pasa w dol?
.
Beti - brzuch jak brzuch
boleć musi tak jak krocze
Położna mówiła, że tak do pół roku będę go odczuwała ale damy radę
znieczulenie miałam od pasa w dół , cholernie bałam się wkłucia. Bałam sie, że się poruszę, że się zepnę a nie rozluźnię i będzie kłopot. Jak anestezjolog opisywał co musi zrobi, jak się będzie wkłuwał, co w tej strzykawce musi zobaczyć to mało nie zemdlałam. Dobrze, że Tomek był obok. Potem opowiadał, że tak bladej dawno mnie nie widział. Ale strach ma wielkie oczy i nie było tak źle. Gorzej jest później, 12 godzin leżysz jak kłoda z cewnikiem między nogami. Nie możesz podnieść głowy. Położna Cię myje, zmienia wkładki, podkłady, opróżnia cewnik -nie jest to komfortowa sytuacja. A po 12 godzinach musisz wstać i tu się zaczyna jazda
Łóżka są wysokie, rana nisko trzeba zadzrzeć nogi by wejść -bez środków znieczulających jest katastrofa. Ale im wcześniej zaczniesz chodzić tym lepiej. Co prawda poruszasz się z prędkością światła he he ale zawsze to coś. I ten kleik po kilku dniach głodówki jest jak najlepszy rarytas
Salę wzielismy na komercyjnym roomingu. Ze względu właśnie na cięcie. I to naprawdę dobrze wydane pieniądze. Nawet brak łazienki w pokoju nie jest uciążliwy. Raz, że musisz się ruszyć ten kawałek a dwa nie ma sytuacji, że łazienka jest oblegana o jednej porze. Kąpiesz się przeważnie w chwilach snu malucha a każdy maluch ma inny rytm. Poza tym po cesarce możesz umyć się dopiero po 2 dobie a cała kapiel trwa góra 10 minut
Poza tym położne są świetne, zawsze pomocne, Codziennie przychodzi doradca laktacyjny. Także w spokoju i miłej atmosferze dochodzisz do siebie. No i plusem jest to, że nie ma rygorsytycznych godzin odwiedzin. Jest co prawda umowna godzina 10 by było już po wizytach lekarskich ale Panie nie robią z tego zbytniego problemu.
Nadia dała mi dziś całe 2,5 godziny na sen nocny
Prócz tego, że cały czas jest przy cycu , to trzeba do niej mówić , bardzo kontaktowe dziecko
Troszkę jej się rytm przestawił i w dzień śpi a w nocy jest aktywna. Teraz to odkręcamy. Poza tym jest świetnym laktatorem. Z nawałem pokarmu radzi sobie doskonale. I ulewa dość sporo. Jeszcze w szpitalu zakrztusiła się więc mało zawału nie dostałam. Ale radzimy sobie coraz lepiej
co do jedzonka przy karmieniu- doradca laktacyjny zaleca jeść to co do tej pory , obserwować maluszka i eliminowac produkty , ktore szkodzą. Oczywiście zrezygnowac z gazowanych napoji, alkoholu mocnej kawy. I ja tak zamierzałam, teraz ze względu na utrzymujące się obrzęki muszę być na diecie bezsolnej , niskosodowej jednym słowem jałowej
zmykam ugotować rosołek