reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2010

Kuna ja miałam wypróbowany sposób na mojego synka jak się urodził. Tez tak płakał jak się go odkładało np do łóżeczka. To zaczęłam mu podkładać przy buzi swoja piżamę :tak: czuł mój zapach i się uspakajał, przynajmniej na jakiś czas :tak: czasem NAWET zdążyłam się wykąpać i ubrać w spokoju hahah :-D bo synuś sobie drzemał z "kawałkiem mnie".Ale czy Twój się na to nabierze??? nie wiem, ale spróbować możesz. Może i na niego podziała ;-)
 
reklama
Somiracle, NIE BÓJ SIĘ PORODU!!! Boimy się go jakby był czymś ciągłym, niekończącym się. Pamiętaj kochana, że jest to tylko zamknięty odcinek, musi zaboleć ale wspominasz ten ból jak punkt a nie długie męczarnie. Zapamiętasz na zawsze pierwsze chwile z maleństwem, to wszystko pozostałe przyćmi !:) ;* Ja się bałam, na porodówce się darłam ale wiesz czemu? Nie dlatego, że bolało tylko dlatego, że nie było postępu porodu i nie miałam świadomości, że to się w końcu skończy! Najważniejsze aby w tym wszystkim pamiętać, że jeszcze tylko trochę i będziesz tulić największy skarb swojego życia:))

Megi, uwierz jestem tak zdesperowana, że wypróbuję tej metody;) Póki co wychodzimy na dwór aby Kasper się uspokoił- zaraz idziemy! Później tylko kąpiel i kima:D

Miłego wieczorku!:)
 
Kuno - jestem pewna że wiesz co mowisz, w końcu jesteś już " PO " . :-)
Wiem, że najważniejsze podejść do tematu spokojnie, ale wiadomo też że jak któras z Nas tego jeszcze nie doświadczyła to myśle ze wiekszosc sie boi ;-)

Maj a taka pogoda do niczego :((( buuu!!! Nic mi się nie chce!!! Najchetniej bym z łóżka nie wychodzila ! :tak:

Buziaki Mamuski . Milego Dnia:*
 
Dziewczyny ja tak z innej beczki. Wiem że niektóre z Was mają pieski. Powiedźcie jak oduczyć psa załatwiania się w domu?? Uratowałam dziś szczeniaczka suczkę od schroniska, mieszaniec foksteriera. Na moje oko ma może z dwa trzy miesiące. Cały dzień była na dworze, jeszcze wieczorem ją wypościłam. I co.... przyszła do domu i załatwiła sprawę w korytarzu:szok: jedną i drugą :-( pewnie zrobi do rana siusiu nie raz, tam na te kartony co jej wyłożyłam. Zdradźcie mi proszę, co zrobić by się nauczyła tego nie robić w domu????
 
Z tego co wiem, ludzie wycierają szczeniaczkom pyszczki w sikach;) i później klapsik
tak, żeby wiedziala, że to źle;)

Ja naszczęście swojego mialam już odchowanego:) i nie musialam się tak "znęcać"..
Ale nie powiem, zdażalo mu się zrobić w domu - po zlości... Pyska już mu nie maczalam, ale byl klaps i kara;)
 
Miałam ten sam problem z labradorkiem... absolutnie nie bij pieska i nie krzycz na niego jak się zsiusia w domu bo będzie to robił tak żebyś nie widziała... wychodź z psem za każdym razem: -po jedzeniu -po zabawie -jak zaczyna się dziwnie kręcić i za każdym razem gdy załatwi się na dworze okazuj mu że dobrze zrobił - daj mu nagrodę (noś w kieszeni coś co lubi ale nie duże kąski jak kiełbasę, tylko np. ciasteczko -ja dawałam karmę którą lubi po jednej sztuce) -mów łagodnym tonem "dobry piesek" , głaszcz
GWARANTUJĘ POWODZENIE choć czasami musi to trwać zanim piesek załapie... moja tak się nauczyła że za każdym razem gdy się załatwiła na dworze biegła do mnie ile sił żeby dostać nagrodę :) z czasem jak już się nauczy na 100% załatwiać na dworze tylko chwalisz i głaszczesz, nie dajesz już smakołyku. Mój piesek uczył się tej sztuki chyba z 3 miesiące albo i dłużej tyle że może nie była to jego wina tylko my nie umieliśmy rozszyfrować że ona chce wyjść... z czasem przyszło :)
Życzę powodzenia i cierpliwości - tylko się zbyt łatwo nie poddawaj a na pewno będziesz bardzo zadowolona z pieskiego przyjaciela :] Ja przeczytałam 2 książki jak wychować psa... z młodym labradorem z ADHD się udało :)
 
Dziewczyny mam do Was pytanie... gdzie robiłyście/robicie zakupy dla maluszków -w którymś sklepie w Zielonej Górze czy przez internet, allegro? gdzie wg. Was wychodzi taniej? Byłam dziś w Przylepie i powiem szczerze że zgłupiałam... niektóre rzeczy są tańsze inne droższe... maskara :)

Kuna- Ty masz wózek Baby Merc -> czy oglądałaś go gdzieś w sklepie przed zakupem? Chciałabym go kupić ale podoba mi się też Tako Piratz - nie wiem na który się zdecydować, gdyby w sklepie stały obok siebie byłoby łatwiej :D
 
BButerFly, zakupy robiłam przez internet. Wózek brałam w ciemno gdyż w ZG nie znalazłam 'Merca' ale nie żałuję, pięknie się prezentuje i super prowadzi:) Na temat innych się nie wypowiem ponieważ nie mam rozeznania ale zauważyłam jedno, większość widzianych przeze mnie wózków wyglądało jakby... ktoś spuścił z nich powietrze :D Takie jakieś małe, niskie i sflaczałe się wydawały ;-)
 
reklama
Dzięki dziewczyny za rady :-D psinka już się chyba zaczęła powoli zadomowiać, bo dziś nawet dała głos :-) zaczęła szczekać :tak: wychodzę z nią za każdym razem jak sie naje i napije. a czasem po prostu otwieram jej drzwi i leci sobie na dwór, bo daleko nie mam :-D mam nadzieję że szybko załapie o co chodzi, bo to że do salonu jej wchodzić nie wolno i gdzie ma swój kojec, to szybko załapała - po jednym dniu :tak:

A co do wózków to już zgłupiałam :-( prześwietliłam chyba wszystkie jakie są w necie. Poczytałam milion opinii, i jestem tak skołowana że na prawdę nie wiem jaki kupić. A muszę patrzeć na wielkość stelaża po złożeniu, bo auto mam nie za duże. I muszą być dwa koła mniejsze te tzw. skrętne z przodu wózka. Jednym słowem dla mnie najważniejsze to jak najmniejsze gabaryty po złożeniu i duża gondola, żeby dziecko nie wyrosło z niej po 3ch miesiącach. Bo jak patrzę na te gondolki w niektórych wózeczkach, to mam wrażenie, że są robione dla jakiś krasnali :tak:
 
Do góry