Witajcie!!
I ja też już po wizycie!!
Kolejna 29.12 - o ile dotrwam
Ale dotrwam, bo mimo, że brzuszek niżej jest, to szyjka jeszcze się trzyma
W sumie to nic nie wiem po dzisiejszej wizycie, USG nie miałam, tylko badanie ginekologiczne, dr coś tam pobrał, ale teraz to już sama nie wiem co... Dał skierowanie na ostatnie badania i tyle...
Powiedział, że bólami mam się nie przejmować, nic mi nie przepisał i powiedział, że jak się zacznie przed następnym spotkaniem, to jechać i rodzić mam i się nie martwić
Molitor ja nie biorę położnej chyba, bo w sumie to w niczym mi nie pomoże... Jak będzie ze mną mąż, to opiekę mam zapewnioną...
Jak będzie, bo wkurza mnie dziś niesamowicie !! W ogóle jakiegoś nerwa dziś mam:-(
Wczoraj kupiłam sobie henne, chciałam zrobić się ładna i zrobiłam!! Uczulenie mi wyszło, a brwi zamiast czarne, to czerwone!!
I teraz nie wiem czy włosy farbować, bo co będzie jak też coś wyjdzie?
Jadłam wczoraj kurczaki z KFC i wymiotowałam pół nocy, a dziś zjadłam cukierków kilka, może z 5 i też nad kibelkiem wylądowałam!!
Na kolacje zjadłam kawałek pizzy, mam nadzieję, że to się utrzyma...
:-(
Później jak M pójdzie, to zajrzę do Was, bo póki co jakoś tak mi źle... :-(
Ajjj... Już mam dość tych jego prac!!!
:-(