reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

A widzisz Beata bo u nas mówiła nurse, żebyśmy w żadnym wypadku nie mówili do Ani po angielsku, od tego będzie miała szkołę, utrwali jej się zły akcent itd. A co do ubierania dzieci to no comment, w Irlandii jest podobnie, mnie aż ciarki przchodzą jak patrzę jak one są ubrane
Tu pani doktor była zawiedziona, ze ja w domu mowie po polsku....:dry:
:dry:
Mi jakos z tym nie jest zle.....:-D:-D:-D
zreszta my klaudiusza chcemy dac do szkoly jak skonczy 3 lata- pojdzie chyba w styczniu 2013 albo w kwietniu....:-D
wiec załapie jezyk ang + akcent....:-D
zreszta ona plotkowala z moim S ten bilans byl tylko dodatkiem do wesolej rozmowy...:baffled:
zreszta w list bylam w pl zrobilam zalegle szczepienia i bilans - ten z polski jest dla mnie bardziej wiarygodny niz ten ich....:-D:-D
 
reklama
hej
A lekarz o lekarz bardziej ufam im niz opini z netu- to tak na marginesie.....:tak:

A którym lekarzom?
Bo kumpelka urodziła 4 dzieci w Polsce a piąte w Anglii i tam u was się właśnie dowiedziała że za grubo dzieci ubiera.
Beata to po co zadajesz pytania na BB nie lepiej spytać lekarza?

A po za tym nawet na tym wątku nie spotkałaś się z przypadkiem że co lekarz to inna opinia? Że zacytuje:

"witajcie u mnie kiepskie wieści, wysypka nie schodzi, byłam z małą u trzechlekarzy i każdy powiedział coś innego - zwariować można
no.gif
lekarz w przychodni rozłożył ręce i nie wiedział co to jest - mówi, że pierwszy raz widzi coś takiego. Alergolok powiedziała, że to wirusówka, a dermatolog, że zapalenie skóry wywołane silnym alergenem. Jeden kazał nawilżać, drugi wysuszać."


Według Twojej teorii robi głupio prosząc was opinię.

Pozwolę Ci tylko przypomnieć nie tak dawną historię z tranem kiedy to lekarz powiedział że w tranie jest rtęć i nie należy go dzieciom podawać. Dopiero na stronie Food Standard Agency (UK) znalazłem zawartości rtęci w tranie i okazało się że poziom jest baaaaardzo daleki od niebezpiecznego.

I komu w tym przypadku zaufasz?
I co dalej jesteś pewna swojego twierdzenia?:-D
Dziewczyny nie rozbrajajcie mnie. A tekst koleżanki " Koniec tematu" to mi się kojarzy ze sceną gdy dziecko zatyka uszy i krzyczy: "Nie słyszę Cię, nie słyszę Cię, nie słyszę Cię..."
Pozdrawiam was serdecznie.
 
Jacek/ Jagoda ja też kiedyś taki tekst usłyszałam:-p, że za grubo Anię ubrałam, wiał silny wiatr, w spódniczce była, a ta do mnie, że po co rajstopki jej założyłam:-p. W Anglii i Irlandii preferują zimny wychów, bo ponoć kiedyś dużo dzieci umierało:baffled: i trzeba je od małego hartować:cool2:, ale bez przesady, klapki i zimowa kurtka, bez czapki??? Głową przecież najwięcej ciepła się traci.
 
A którym lekarzom?
Bo kumpelka urodziła 4 dzieci w Polsce a piąte w Anglii i tam u was się właśnie dowiedziała że za grubo dzieci ubiera.
Beata to po co zadajesz pytania na BB nie lepiej spytać lekarza?

A po za tym nawet na tym wątku nie spotkałaś się z przypadkiem że co lekarz to inna opinia? Że zacytuje:

"witajcie u mnie kiepskie wieści, wysypka nie schodzi, byłam z małą u trzechlekarzy i każdy powiedział coś innego - zwariować można
no.gif
lekarz w przychodni rozłożył ręce i nie wiedział co to jest - mówi, że pierwszy raz widzi coś takiego. Alergolok powiedziała, że to wirusówka, a dermatolog, że zapalenie skóry wywołane silnym alergenem. Jeden kazał nawilżać, drugi wysuszać."


Według Twojej teorii robi głupio prosząc was opinię.

Pozwolę Ci tylko przypomnieć nie tak dawną historię z tranem kiedy to lekarz powiedział że w tranie jest rtęć i nie należy go dzieciom podawać. Dopiero na stronie Food Standard Agency (UK) znalazłem zawartości rtęci w tranie i okazało się że poziom jest baaaaardzo daleki od niebezpiecznego.

I komu w tym przypadku zaufasz?
I co dalej jesteś pewna swojego twierdzenia?:-D
Dziewczyny nie rozbrajajcie mnie. A tekst koleżanki " Koniec tematu" to mi się kojarzy ze sceną gdy dziecko zatyka uszy i krzyczy: "Nie słyszę Cię, nie słyszę Cię, nie słyszę Cię..."
Pozdrawiam was serdecznie.
Wiesz co Jacek/jagoda akurat się składa że obracam się w srodowisku medycznym.
Twoim zdaniem lekarze to banda konowałów....:baffled::baffled:
Wiec pytanie- Po co nam lekarz skoro mozna zajzec na BB?????:-D
Nie chcę być bezczelna ale Twoje porównania często są nie na miejscu i bardzo drażniace.
Twoim zdaniem najlepiej wypuścić dziecko w najwiekszy ziąb na pastwisko i niech biega do upadłego.
Co w tym złego, ze jedna z dziewczyn napisała ze nie zgadza się z Twoją teorią....:baffled:
Kazda z nas wychowuje dzieci po swojemu....:blink:
Niektóre choroby zwłaszcza wysypki czy uczulenia trudne są do zdjagnozowania.
Zwłaszcza choroby dermatologiczne- często lekarze testują leki tak długo aż trafią, jest tak w Polsce czy innych krajach na świecie.
To tyle.
gdyby każdy myślał jak szpitale i przychodnie były by zbędne.

***********************
Dziewczyny fajny macie tu wątek do pogadania alę jak czytam post- JA mam zawsze racje.
To dziekuję tylko adminowi że jest tu taki luksus jak grupy zamknięte. ;-)
 
Ostatnia edycja:
ja tak dla zmiany tematu: jednego dnia moje dziecko się zmieniło nie do poznania: spanie w dzień jest BLLEEEEEEEeeeee i choćby miał wyc do wieczora nie uśnie a ponad to wyłazi górą z łóżeczka :/
jak się zdenerwuje, a potrafi się często zdenerwować, to się wygina w łuk i wyje, aż ma gile do pasa.... czasem pomaga przytulanie a czasme nic nie pomaga i nie jets to pocieszające

jak wy postępujecie w takich sytuacjach?
 
Ostatnia edycja:
Kasiula twoja pociecha najwyrażniej ma wiele spraw do załatwienia w dzień, jak mi moja takie cuda odwalała po prostu przestałam ją kłaść, wytrzymała 2 tygodnie i potem sama się kładła lub mówiła że idziemy lulu. widocznie mały ma taki bunt i chce się przekonac jak to jest nie spać w dzień- pozwól mu na to niech sie pomęczy ,a może sam zrozumie że śpiąc w dzień jest bardziej wypoczęty.
 
Witam ja niestety chora ale już przechodzi

Mam nadzieje że spokój na wątku będzie ;-)

kasiula twój maluch przechodzi bunt mój nie spał w dzień od 20msc więc to nic strasznego jak będzie zmęczony sam padnie;-)
co do zachowania hehe mój też robił takie akcje:-D darcie sie w niebogłosy najlepsza reakcja to brak reakcji:tak:oczywiście musisz sprawdzi czy przy tym ataku szału nic sobie nie zrobi bo mój to sie kładł na podłogę kopał darł wyginał miotał itp ja wtedy ignorowałam to ale patrzyłam czy przypadkiem czegoś na siebie nie zwali albo czegoś innego sobie nie zrobi.życzę cierpliwości
 
reklama
dziewczyny moje dziecko ma jakąs paskudna wysypkę takie czerwone plamki z krostką pośrodku nie drapie sie wiec chyba nie swedzi....ale rozłazi sie cholerstwo coraz bardziej a i jeszcze skóra taka jakby w tych miejscach przesuszona....brak słow proszek zmieniłam znów na niemowlęcy ograniczyłam wszystko co może powodować alergię i dupa...dzis wysypało rączke
 
Do góry