reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

My tam wychodzimy w mróz no chyba, że lenia mamy, albo wieje mocno. Jak młody ma być chory to będzie. Ubieram go stosownie do pogody, smaruje buziaka kremem i w długą. Pobiega, pomęczy się i do domu. Bez szaleństw i przesady. Osobiście nie lubię zimy i mrozu i gdybym miała taką możliwość to bym z domu całą zimę nie wyszła, ale jak mus to mus. Ubieram się w warstwy i idę.
 
reklama
jacek wow jaka fotka, to małe dziecko jak zobaczyłam to sie przeraziłam, ta kobieta trzyma je jak jakiegos ,,kurczaka,, straszne
mama iza my też wychodzimy, tylko ze unas nie ma az takich mrozów jak w polsce, natomiast sa dość zimne wiatry ale mała się do nich przyzwyczaiła.
poza tym szkoda takiego urwisa w domu trzymać, niech sie wbiega na dworze nawet jak jest zimno, to przynajmniej mozna potem jakoś okiełznac w domu, i jest troszkę spokoju.
 
Ania nie wychodziła na dwór przez parę dni w zeszłym tygodniu, jak temperatura była ok -15. Ale ona miała katar i kasłała. A tak normalnie to chociaż na trochę ale wychodzi.
W mroźne dni trudniej się przeziębić (o ile jest się odpowiednio ubranym) niż w dni kiedy jest chlapa i ok. zera.

Jutro idę z Anią na bilans dwulatka - zobaczymy jak ocenią mojego małego szkraba.
 
rossa powodzenia na bilansie;-)
u nas dziś ciepło bo tylko -4 więc spacer obowiazkowo zaliczymy ale mały nad ranem mi gorączkował wydaje mi sie że to od zębów bo póki co zero innych objaw
 
cześć
Moja pediatra z pl tez mi powiedziala ze jak jest ponizej -10c i wieje wiatr lepiej ie wychodzic, bo drogi oddechowe sa rótkie i powietrze sie nie nagrzewa.
Ja wychodzilam z mlodym przy -10, -15 jak byl maly ale byl opatulony kocykiem + spiworek ale musialo byc sloneczko i bez wiatru.
Karły to nie dzieci.....:-D dziecięcy system odpornosciowy nie jest jeszcze wpełni wykształcony....;-)

Izka bedzie dobrze z robotą.....:-D chociaz pewnie nie raz zatesknisz za bycie kurą domową.....:-D:-D:-D
Asiu wracacie do pl....:-p
Ja jestem od niedawna w uk i poki S plywał to nawet nie myślałam o wyjezdzie z kraju.
Ale jak wrocił i chodzil od drzwi do drzwi firm w poszukiwaniu pracy to sorry- az ciary mnie przechodza....:baffled:
Szukał pracy 4 mies i nic....:no:
ehhhh wkoncu znalazł dupiasta robote nie w zawodzie za grosze i na czarno....:dry:
oczywiscie ostatniej pensji mu nie wypłacono bo szef sie wkurzyl ze chce odejsc....:angry:
szkoda slow a to co przynosil nie starczalo nawet na opłaty- bo my mamy opłaty około 1900zł a czasami 2500zł
On mial pelno ubezpieczen na zycie, zdrowie- na siebie i na mnie.....
My zamknelismy swoje mieszkanie na kilka miesiecy i od listopada wynajmuje jednemu burakowi......:wściekła/y:
Ale wrocic mozesz rozejrzec sie, zawsze do Irlandii mozna wrocic....:tak:
 
reklama
rossa powodzenia ,na pewno bedzie dobrze na bilansie!!
aguśka oby to były zęby nic więcej, życzę żeby się juz wyząbkował,to będziecie mieli spokój.

my własnie wróciłyśmy z play grupy(mini przedszkole) ale wszystkie dzieci jakies dzisiaj roztargnione, złosliwe i marudne nie wiem może wczorajsza pełnia tak na nie wpłynęła, bo wszystkie mamy jakoś narzekały.
ja też bo mała strasznie dzisiaj kłutliwa i markotna, poza tym znowu ma katar,
dzisiaj jest tak zmęczona że chyba zaraz pójdzie spać.
a ja znów muszę w głowie czarować ,bo nie mam pojęcia co zrobić na obiad, żeby był zjedzony (wszystko juz się im znudziło)
 
Do góry