reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

reklama
nadrobiłam zaległości po kilkudniowej nieobecności (czasu brak). Ja pracuję odkąd Ania skończyła 13 m-cy. Byłam w domu ponad rok i z jednej strony ja chciałam do ludzi z drugiej szkoda mi było dziecka, pierwsze dni i tygodnie były trudne. Teraz już obie się przyzwyczaiłyśmy. U nas zwyciężyły też względy finansowe, z jednej pensji było nam ciężko przeżyć.

Jak mnie nie ma Ania jest z nianią. Chciałabym żeby od września poszła do przedszkola, jest samodzielna, choć nie wiem, czy ją przyjmą, bo we wrześniu będzie miała 2,5 roku. Zobaczymy.


w sobotę było przyjęcie urodzinowe, Ania przeszczęśliwa, dostała kuchenkę z naczyniami, więc teraz jak wracam do domu, to zawsze obiad na mnie czeka:-D
 
asienka szczerze nie wracaj do Polski bo tu nie ma do czego pracy brak wszystko coraz droższe i żyć jest coraz ciężej
ja z chęcia gdybym miała okazje to bym wyjechała
 
iem, że w Polsce jest ciężko, ale tutaj jest cała rodzina, domek stoi pusty a po to pojechaliśmy, jakoś się ułoży, musi, bo nie po to siedzimy już 3,5 roku w Irlandii. Nie wyobrażam sobie tu na stale:no:
 
ja bardzo bym chciała wrocić, ale właściwie to nie mam do czego, z mama nie chciałabym mieszkać, choć ona pewnie bardzo by chciała. tutaj możemy być w 100% samozielni w polsce jejst ciężko
ale i tak marzę o powrocie na stałe ,tęskni mi się:-( (Asieńka chyba ci zazdroszczę :(
 
Witajcie,
co do wychodzenia na dwór, to my nie wychodzimy jak jest większy mróz niż -10 lub silnie wieje. Dziecko ma krótkie drogi oddechowe i zimne powietrze nie zdąży się ogrzać, dlatego nie powinno się wychodzić w duże mrozy.
Mama_iza wiem co czujesz. Ja wróciłam do pracy, jak Marcin miał 13 m-cy i dobrze to nam zrobiło ;-) niestety niedawno skończyła mi się umowa i nie dostałam nowej i siedzę w domu :-( jest ciężko :-(
asienka_r ja też nie wyobrażam sobie mieszkania poza Polską, nie wiem dlaczego ale patriotka ze mnie ;-)
Ja dziś jestem trochę padnięta, bo mieliśmy parę spraw i kilka godzin poza domem. Miłego wieczorku.
 
Witajcie,
co do wychodzenia na dwór, to my nie wychodzimy jak jest większy mróz niż -10 lub silnie wieje. Dziecko ma krótkie drogi oddechowe i zimne powietrze nie zdąży się ogrzać, dlatego nie powinno się wychodzić w duże mrozy.
.

Jacek:
Ciekawa teoria, czy dotyczy to również karłów? W takim razie najbezpieczniejsza na mrozie jest żyrafa:-)
Zimne powietrze samo w sobie może najwyżej spowodować podrażnienie tchawicy (i to raczej przy oddychaniu przez usta) - krótkotrwałe.
Do zachorowania potrzebne są bakterie i wirusy, te zaś przenoszą się głównie drogą kropelkową. Dlatego dzieci chorują głównie z powodu kontaktu z rówieśnikami. Zapewniam Cię Twoje "słoneczko":-) prędzej zachoruje w przedszkolu niż na mroźnym spacerze w lesie.
 
reklama
Do góry