reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

Aguska Wiesz co najgorsze, że on ani zwykłego, ani modyfikowanego nie chce pić. Jak młodszy był to nie było problemu a teraz nagle wybrzydza. Może uda mi się kakao dać, może się w końcu przekona. A Ty jakie mleko Bartkowi dajesz? Niech te lato już będzie, albo wiosna chociaż, na dworze będą to i faktycznie energie wyładują :)
 
reklama
Mój to samo, grubo ubrany i jak bałwanek wygląda :D A pobiega trochę to cały mokry potem, bo to cieżko się ruszać w takich grubych ciuchach :D Spróbuje dziś zwykłe mleko, jak nie będzie chciał to dosypie kakao, a jak dalej nie będzie chciał to nie wiem, pomyśle jeszcze o tym.
 
Beata w Irlandii dzieciaki mają tak samo, nie przemęczają się za bardzo:-D:cool2:

Ja też z utęsknieniem czekam na wiosnę, żeby więcej czasu na dworze spędzać, my i tak prawie codziennie wychodzimy. Mało używamy wózka, bo Ania woli chodzić, więc nawet do sklepu się przejdziemy i potem wieczorem usypia elegancko. Ale bez mleka u nas ani rusz:cool2:. Ania wie, że jest kąpiel, ubieranie, modlimy się do Bozi, mleko i spanie:-p.

Nocka jako tako. Młoda popłakiwała co godzinę między 1.30 a 4, ale nie jest źle.
 
no u nas nie zawsze idziemy bez wózka bo moje dziecie wczoraj pokazało nam jak bardzo nas słucha na spacerku:-D z m szliśmy a Bartek w druga strone i nam zobił papa odwrócił sie i bez wahania poszedł w przeciwna strone!!!!!!!! za ręke też nie zawsze chce chodzić:sorry2:więc u nas to różnie ale do sklepu to bez wózka bo nie opłacałoby mi sie go wyciągać:-D
 
Aguśka to ja mam szczęście, bo Ania pięknie chodzi za rączkę, czasem w sklepie próbuje nawiać i się śmieje, ale to takie sporadyczne przypadki:):) Wyprawa do sklepu to około 30 minut:cool2: jak szybkie zakupy, jak idziemy do Tesco to raczej większe zakupy i dalej mamy, więc wtedy raczej wózek
 
To ja może powiem jak u mnie. Generallnie chodze z wózkiem, bo mieszkam na osiedlu, które jest dość daleko od centrum miasta i jak idę na zakupy to to dość duża wyprawa. Z tym, że jak mam możliwość i nie spieszę się jakoś to Rafał nie siedzi w wózku tylko idzie ładnie za rękę. Z tym chodzeniem za rękę też był problem na początku, bo młody jak wyszedł z wózka to leciał jak spuszczony ze smyczy :D Ale któregoś dnia wzięłam sobie za punkt honoru nauczenie go chodzenia za rękę i udało się :) Trochę to trwało, ale udało się i teraz chodzi elegancko.

Asienka Twoja Anulka to prawdziwy aniołek, aż Ci troszkę zazdroszczę :D
 
moj mlody zagilany....:eek:

u mnie Ania też, niestety, ale już gęstnieje i nie jest tak uciążliwe to jak na początku.

Jak idę gdzieś z Anią to zazwyczaj się pilnuje ale i tak muszę na nią uważać, w dalsze wyprawy zazwyczaj biorę wózek. Co do wspólnych zakupów u nas jest jeden problem Ania "nie daje zrobić pik". Jak sobie coś weźmie ze sklepowej półki to już uważa, że jest to jej i nie chce oddać przy kasie żeby pani jej nie zabrała i mówi wtedy, że "nie da zrobić pik". W sklepie wszędzie jej pełno chyba że jest unieruchomiona w sklepowym wózku ale to tylko w większych sieciach.
 
reklama
No u nas i tak jest lepiej z chodzeniem niż kiedyś bo wcześniej za ręke w ogóle nei chciał iść i leciał.... teraz to różnie czasem pójdzie kawałek za raczke ale jak widzi większa przestrzeń to już sam chce iść no i przede wszystkim już tak nie biega:tak:bo wcześniej to on zamiast isć biegł:sorry:a teraz jak woli ale już nie jest tak źle myśle że do wiosny sie nauczy ładnie chodzić...oby
ale co jest lepsze już nie kładzie sie na ziemie:-D mam nadzieje że ten etap już nas opuścił na dobre;-)
Asienka ty masz na prawde aniołka w domku:tak:
rossa u nas jest podobnie jak małemu coś kupujemy to przy samej kasie słychać daj da daj:-D ale zawsze tłumacze że zaraz pani tylko skasuje i dostanie i nie jest źle
 
Do góry