Dobry wieczór Dziewczęta.
Ciepła dzis noc za oknem, maluchy posneły, zupa sie gotuje zatem czas na chwilę relaksu.
Zosia została nazwana przez nianię aniołkiem. Była zachwycająca swego pierwszego dnia. Mysle, że to dlatego, że jeszcze nie bardzo wie o co chodzi. jak sie zorientuje, że to już "na zawsze" może sie jej mniej podobać. Ale obym się myliła.
A propos kumania, jestem przekonana, że Bartek wie o co chodzi. Tylko nie podoba mu się, że nie może się bawić teraz, kiedy chce, albo, że musi przerwać zabawę. A że pewnie jeszcze nie umie mówić, to wyraża żal, złość, niezadowolenie poprzez płacz. (Nie chce straszyc, ale Stas potrafi zawodzic przez godzinę
)
Może pomoże jak razem z nim będziesz oglądała auta, omawiała szczegóły, pokazywała gdzie rury wydechowe, reflektory, uczyła rozpoznawac marki samochodów (o ile jeszcze nie zna
) itd. U Stasia czasem pomagało stwierdzenie, np "obejrzeliśmy już 5 samochodów, teraz trzeba iść załatwiac inne sprawy". A do dzis pomaga " możesz jeszcze popatrzeć przez 5 minut, a potem idziemy" Jak jest uprzedzony, że zaraz skończy to łatwiej mu to znieść . (wiem, że równie dobrze mogłabym powiedzieć 5 godzin, bo czas to jeszcze dla niego pojęcie abstrakcyjne, ale pomaga, a on przy okazji sie uczy).