reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

Ho, ho, ho, witajcie po przerwie. ;)

A wiec tak:

Mloda w nocy nie je od dawna. Bezproblemowo przeszla na wode, natomiast od picia w nocy musialam oduczac. Lubila ciagnac wode z butli, jak zaczelam podawac w kubku to szybko odechcialo sie pic w nocy ;) Dzieki temu od jakiegos pol roku przesypia noce, na co baaardzo dlugo czekalam :)

Danonki podaje baaardzo sporadycznie - cukier. Staram sie kombinowac Mlodej w miare zdrowa diete. Kiedys bylam maniaczka warzyw, ale ostatnio jestesmy strasznie zabiegane i moj dziec juz nawet smak hot-doga poznal,masakra ;)Tylko slodycze i cukier jeszcze udaje mi sie ograniczac bardzo mocno.

U dentysty byla raz ze mna, tylko popatrzec. Za miesiac mamy umowiona wizyte juz razem. Mloda wie ze idzie i opowiada ze pojdzie do pani dentystki ogladac 'zompki' ;)

Drzemke jeszcze ma w dzien, ale pomalu bedziemy sie przestawiac na dluzszy sen w nocy. poki co spi jakas godzine w dzien i 11 w nocy. Zamontowalam rolety zeby bylo ciemno i coraz wczesniej chodzi spac, wiec pewnie niedlugo podziekuje za drzemke.

Kasia moje dziecko w przedszkolu z innymi nauczycielami jest aniolem robiacym grzecznie wszystko. jak ja jestem obok to staje sie jeczaca maruda. Dlatego od nastepnego tygodnia idzie do grupy z trzylatkami - bez sensu zeby byla w "zlobkowej". Potwor gada juz po angielsku calymi zdaniami, rysuje, kapuje gry z zasadami, tanczy itepe itede. Nie chce zeby byla z dziecmi, ktore tylko placza i wpychaja sobie rece do ust. Zadziwiajace ile dwulatkow to jeszcze niemowiace, niewspolpracujace, placzace dzidziusie.

A w domu dziecko jest albo super urocze z gatunku "chce pomoc mamusi", "kocham moja mamusie", "ide do lazienki umyc klej z loncki, sama ide"...Albo tragedia...Na kazde polecenie "nie", "nie chce tego", "i dont want to" i w tym guscie. Czasem mam ochote spiewac jaka moja corka jest madra, grzeczna i samodzielna, a czasem mam ochote powiesic, udusic itp....Ogolnie poprawa jest taka ze mozna z nia logicznie cos przeforsowac czasem. Pogorszenie - ze czesto ona tez 'logicznie' probuje cos ze mna przeforsowac i jak sie uprze to nie ma przebacz ;)

Ostatnio pozbywamy sie pieluchy w nocy. Kupilam bardzo fajna nakladke na lozko - kosztowala majatek, ale dokladnie czegos takiego szukalam. I spi bez pampersa, natomiast czasami jeszcze zdarza sie wpadka.

Poza tym kupiilysmy rowerek biegowy (dzieki dziewczyny za rady),sprawdza sie swietnie.. Mloda go kocha i szaleje. Nauczyla sie korzystac z nozyczek i tnie wszystko. potrafi siedziec 20 minut z nozyczkami i wycinac kartke. Ciagle spiewa i gada, ale poki co jeszcze mi to nie przeszkadza :) No i w koncu nauczyla sie sama rozbierac cala (chyba ze ma bluzke na guziki), chociaz czasem kosztuje ją to wiele trudu i zlosci. To chyba na tyle u nas :)

asienka u nas czasem pomaga metoda pytan. Na polecenie jest z gory "nie", nawet jesli wiem ze chce...Ale jak sprobuje zapytac co woli albo jak woli to istnieje szansa ze opor bedzie mniejszy. Np zamiast 'ubieraj sie' pytam ktora bluzke zaklada i pokazuje dwie. Chociaz czesto nie mam cierpliwosci do tej metody i mamy zgrzyty :/
 
reklama
Czasem też Charlene tak robię, pytam. Najgorzej, że młoda szybko się nudzi i zniechęca. Czasem idzie ładnie za rączkę, ale często się wyrywa (właściwie próbuje). Ostatnia jej fascynacja to cyfry:-D:-D:-D, uwielbia liczyć, co prawda z cyfr to tylko dwa, trzy i sześć umie powiedzieć:-D:cool2:. Najgorzej, że sobie krzywdę kiedyś zrobi, jak tak będzie biegać
 
ee tam, byle na ulice nie wybiegla. U nas jest zasada ze obok ulicy idzie za reke i chocby sie wyrywala i darla to ja tej reki nie puszcze. Juz sie z ta zasada pogodzila ;) Natomiast w innych miejscach..jak chce biegac, niech biega! Kiedys czesto sobie krzywde robia, teraz juz mniej. I generalnie juz nie placze nawet zbytnio jak sie wywroci czy uderzy. Albo w ogole.Przyzwyczaila sie ;) ja tam jestem za uczeniem sie na wlasnych bledach, zdartych kolanach i guzach ;)
 
I ja witam serdecznie.

U nas Staś już właściwie chodzi na ulicy bez trzymania za ręke i nie ucieka. Ale jest starszy niż Wasze pociechy i miał więcej czasu na naukę ;-) teraz uczymy Zosię. Niezła z niej babeczka, choć wymaga duzo uwagi. Wyrywa ręce i chce chodzić sama, zwłaszcza na mostku nad jeziorem. Ale na mostku trzymam ja za rękę i nie ma zmiłuj, przy ulicy jedzie w wózku, a puszczamy ja i uczymy chodzenia za rękę w miejscach bezpiecznych.
Chodzi juz od póltora miesiąca i coraz rzadziej się przewraca. Wchodzi wszędzie tam gdzie da radę zadrzeć noge i próbuje chodzic po schodach na dwóch nózkach. Co mnie przeraża, bo często zaczyna to robic zanim ja złapię za rękę.
Poza tym ustawia sobie Stasia (więc wśród młodszego pokolenia dochodzi u nas do rękoczynów), owija sobie rodzinę blizsza i dalsza wokół palca, bo jest urocza, a jak coś jest nie po jej mysli to urządza karczemne awantury.
W nocy je juz rzadko. Ale w związku z tym budzi sie o 5, 4.30, a dziś nawet o 4. I rzadko zasypia.( na szczęście dziś po 45 min usypiania zasnęła. Na szczęscie o była moja kolej na wstawanie i dały mi dzieciory pospać do 7). Natomiast przewiduje kłopoty z nauką nocnika. Na razie sadzamy ją na nocnik "rekreacyjnie" i zazwyczaj nie mamy sukcesów. Młoda siedzi, wytrzymuje z 5 min., potem wstaje zagląda i z radością stwierdza "nie ma". Po czym udaje się do drugiego pokoju i tam robi co ma robić, w dowolnie wybranym miejscu.
Ale jest przefajna. I może nawet podziele sie zdjęciem jak znajdę coś ciekawego.

dsc00227jj.jpg


dsc00237dvl.jpg



 
Ostatnia edycja:
Charlene masz racje, jak jest już taka samodzielna to niech idzie do przedszkola... Ja jak byłam młodego zapisywa do przedszkola to też dyrektorka pytała czy nie chcemy już od teraz (byliśmy jakoś w marcu) ale z M stwierdziliśmy że jak miało by od września tak będzie od września, bo dziwnie pół roku by miał urwane

Nasz mały też samodzielny, fakt nerwowy i po pierwszej próbie zniechęca się do wszystkiego ale namawiamy, nakłaniamy i próbuje działa, chociaż on to bardziej gna do przodu właśnie z mową a motorycznie to mu sie nie chce, ale już też zaczyna działac- zaczął jeździ swietnie na roweże, sam zje już wszystko nawet makaron dłuuugaśny, tańczy bardzo chętnie (ale to miał od urodzenia ;-)) i śpiewa, ale majchętniej przeboje po angielsku z lat młodzieńczych mojego taty: we will rock you, cherry lady itp... a teraz wziął sobie na cel nauczyc się wierszyka dla mikołaja ;-)

A z polemiką ze mną też ma już swoje zdanie, czasem to jak mi odpyskuje to żałuje że taki wygadany jest... kiedyś jak mi broił w sklepie i mu powiedziałam że mu klapsa dam to mi odpowiedział "w sklepie? przecież nie możesz"

Z chodzeniem za ręke też już przyją że musi... mieszkamy przy głównej trasie więc żeby gdziekolwiek dojśc musimy kawałek przejśc chodnikiem gdzie ciężko przejśc przez ulice, a jeszcze nie mam go za bardzo jak uczy że po pasach bo pasów nie ma na odcinku 2km... ale już wie że usi za ręke i nawet jak idziemy taką dróżką gdzie auto raz na godzine przejeżdrza, to jak mu sie powie ze auto jedzie to od razu ręke podaje...

A podkłady na łóżeczko dobra sprawa... Mam 3 takie materiałowe podgumowane, nie wyobrażam sobie nocek bez nich... mam pełno tych foliowych ale to mu się przesówało, a teraz ma te materiałowe i mam spokój...

Oj sie rozpisałam ;-)

EDIT
jeśli chodzi o nocnikowanie..,. Mój jak kiedyś kupke zawołał i go posadziłam, on wstaje patrze kupki brak i pytam gdzie jest a on na to "za siku sie schowała" :-) tak dla uśmiechu dla was ;-)
 
Ostatnia edycja:
kasiek kasiek super się Twoja mała zachowała na placu zabaw, mozesz byc dumna, ze tak ladnie przeprosila
ale mialam dzis do nadrobienia czytania was Kochane a wiec napisze tak ogolnie bo nie pamietam co do kogo chcialam napisac :-D
a wiec co do spania to my mamy w sypialni okno dachowe i teraz latem byl problem bo prawie cala noc jest jasno, mala zaczela chodzic pozno spac itd... zaslonilismy tak okno jak sie tylko da, zaslonka i jeszcze ciemnymi recznikami, nie ciekawie to wyglada, ale ten pokoj i tak sluzy nam tylko za sypialnie i za magazyn zabawek, ponadto mus to caly czas otwarte okno w sypialni w innym przypadku moja mala tez nie spi,
co do przykrycia na materacu to my mamy podwojne folie i takie podklady, teraz od pon. beda mieli w lidlu fajne zabezpieczenie na materac, ale ja nie mam na nie kasy, wiec musi byc tak jak jest,
teraz bede praktycznie trzy tygodnie z moja mala w domku, mam zamiar porzadnie sie zabrac za nocne odpieluchowanie mojego szkraba plus powtorna nauka robienia kupy na nocnik a nie w pampersa, bede miala to o tyle utrudnione, ze mala boi sie robic kupe na nocnik, bo kojarzy jej sie z zaparciami wywolanymi niedoczynnoscia tarczycy, i sama sobie ubiera pieluche jak cche kupe, jak na razie powiedzialam jej, ze jak te pieluchy sie skoncza to nowych nie kupimy, mam kupione, ale schowane gleboko :-)
druga sprawa to mowa mala zaczyna troszke powtarzac w koncu! wiec to tez bedziemy intensywnie cwiczyc, musze ja przygotowac na pojscie do przedszkola, co nastapi juz we wrzesniu :-)
co do chodzenia za raczke to my codziennie musimy isc na przystanek poboczem drogi, mala za nic nie cche dac raczki, daje ja tylko jak jedzie tir, a tak idzie po trawce, lapie ja tez za raczke jak jedzie inne auto, ale mala wtedy strasznie sie buntuje heh,
ale sie rozpisalam...
 
witajcie dziewczyny!
Kamea zdrówka dla Kuby, i oby te wyniki krwi się poprawiły!!
Aguska2017 mądry chłopczyk z Bartusia:tak:
FraniowaMama mój Sebastian też długo jadł jak dzidziuś (pierś o 20,24,4), myślałam że tak potrzebuje, ale jak miał rok i jakieś 2 miesiące stwierdziłam, że bez przesady, najpierw mu nie podawałam o 4, budził się i płakał ale pierwszego dnia 30min, drugiego 15, trzeciego 5, a czwartej nocy już się nie obudził, tak samo po jakimś czasie zeszlismy z tego karmienia o 24, nawet nie musiałam mu podawać wody w zamian, wydaje mi się że skoro tak szybko się odzwyczaił to to była kwestia przyzwyczajenia a nie potrzeby.. może też spróbujesz?
Charlene witaj znów :tak: super się czyta o Twojej małej!!
Magnez1 masz śliczne dzieciaczki!!

Tygrynka u nas też przez jakiś czas tak było, że małą późno chodziła spać,a le już się znowu przestawiła. Może za jasno mały ma w pokoju???

kurcze no właśnie nie, ma rolety opuszczone i jest ciemno, ale mimo to nie ma mowy żeby zasnął przed 21, chyba że był naprawdę intensywny dzień:baffled:

dziewczyny, zwłaszcza mamy chłopaczków, w jakim wieku maluchy zaczęły mówić? bo wiem że jeszcze młody ma czas, jakoś faktycznie w naszym otoczeniu dziewczynki szybciej zaczynały mówić niż chłopacy, ale chciałabym już;-) parę słów mówi, umie tymi słówkami plus gestami pokazać o co mu chodzi, ale do pełnej mowy to jeszcze daleko...
dzisiaj mieliśmy ciężki dzień, marud był niesamowity:baffled: po drzemce trwającej 4h sie uspokoił, ciekawe kiedy teraz zaśnie, bo oczywiście jeszcze nie śpi:confused:
 
reklama
Stas jak miał dwa latka mówił pojedyncze słowa. Czasem składał dwa wyrazy w zdanie ale nie używał czasowników. Poza "mniam mniam" , "aaa" i "a-a":). Prawie wszystkie czynności pokazywał. Mówił cos czasem w swoim języku.
Mniej więcej jak miał 2 i pół roku zaczął sie rozkręcać. Teraz mówi niewyraźnie, ale właściwie powie prawie wszystkie słowa. Chyba że jest wyjątkowo trudne, albo nie zna jakiegoś. Nie zraża go "majonez" "śmierdziel" czy "Hudson Hornet" ;-).
Staś tez ostatnio późno zasypia. na szczęście lezy sobie w łóżeczku i zajmuje sie sobą, choć widzę, że sie nudzi. Jestem pewna, ze to dlatego, ze jeszcze spi w dzień. Budzimy go po półtorej godziny spania, ale to i tak opóźnia mu zasypianie nocne. I teraz mam dylemat, czy zrezygnować z drzemki w dzień - co będzie skutkowało brakiem wytchnienia w ciągu dnia dla mnie- czy pozwolic mu męczyc się troche wieczorem.

A dzieci mam śliczne. Niestety nie po mnie. ;-)



 
Ostatnia edycja:
Do góry