reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

a u nas dość dużo rzeczy z zeszłego roku pasuje-kupowałam większe i np nogawki lekko podszywałam i teraz sa idealne, mamy więc trochę spodenek,bluzeczek,bluz..
a w buty już się nowe zaopatrzyliśmy,i czapy też:tak:
ja mam 39 i nie narzekam na niedobór obuwia w tym rozmiarze hihihi:rofl2:
 
reklama
Inna ja natomiast mam odwrotny problem;-) wszytskie spodnie na Milenkę w pasie są za duze:eek: no normalnie az mnie to denerwuje jak jej wszystko wisi, tak się musze naszukac by cos jej dopasować, ale ona od urodzenia ma fes wciecie w pasie no i tyłek chudy 5 minut:happy: ona w sumie tez wazy nawet nawet ok 15 kg tylko taka zbita w sobie jest:tak:

tak naprawde to na pas to idealnie leza 92 ale to juz rybaczki, czyli zeszłoroczne dzinsy:-D a 104 to różnie teraz producenci zanizają te rozmiary, więc czasem 104 to "woda w piwnicy", no nogę też ma jak Oliwka 25,5:-D oby im nie urosły takie stopy jak mojej siostrze 41/42 oj oj ona to ma ciezko z butami:no:

ja mam duze 40 i tez czasem nerwicy dostaje, by cos kupic
A Oliwka od urodzenia okrąglutka :-D zresztą, do tej pory mówię do niej Olinek Okrąglinek :laugh2:;-) I od urodzenia w najwyższym centylu :tak: I trochę się cieszę, że już jej stopa tak nie rośnie, bo wolałabym żeby nie miała dużej stopy :no: Ja też mam 40 i często mam problem z butami, wprawdzie chodzę zazwyczaj w sportowych butach, ale jak mam kupić na obcasie to jest masakra :baffled:
 
Wysokie obcasy...
...za namową mojego męża zaczęłam już od dawna chodzić w spódnicach, dzięki niemu mam też kilka butów na wyższym obcasie. Spódnica to i owszem ale wózek i wysoki obcas to jak samobójstwo, a przynajmniej dla mnie. Za oknem piękna pogoda więc postanowiłam dziś zaszaleć i tu się zaczęło...prasując, o mały włos nie przypaliłam sobie nowiutkiej spodnicy, Zosia po 10 już tak marudziła, że jadła śniadanko w biegu i w biegu szłyśmy na spacer. Zwlekłyśmy się z 4 piętra, już miałam wchodzić do wózkowni i tu kolejny zong! Wózek w samochodzie, kluczyki w mieszkaniu, Zosia już śpi na rękach. $#%%&^ dawaj w tych wysokich obcasach na to 4 piętro, ledwo dosięgłam kluczy z torebki, otwieram mieszkanie, biorę klucze od samochodu i turlamy się na dół. Jesteśmy..."wrzuciłam" Zosię do fotelika, wytargałam wózek z samochodu, porwisty wiatr ze dwa razy podwiał mi spódnicę tak, że nic nie widziałam (a inni widzieli). Uff wreszcie się udało...spacer udany ale moje stopy wołają o pomstę. Chyba zarządam masażu wieczorem, w końcu to wina męża, że nie mam do spódnicy innych butów. A co tam, na kogoś musi być ;-)
 
a u nas z nów choróbsko:-(
wczoraj po raz nie wiem który Przemko wylądował u lekarza,bo gorączka się pdoniosła i znów ma chore gardło:wściekła/y:
a pan doktor spytany o coś na uodpornienie powiedział że dopóki inne matki będą przyprowadzać chore dzieci to tak będzie:wściekła/y:
poza tym wczoraj po 2 tygodniach :)zawstydzona/y:) wzięłam się za prasowanie i po wyprasowaniu 2 koszulek żelazko mi siadło:wściekła/y:dobrze,że mamusia mieszka blisko to pożyczyła bo o 21 to chyba bym już nigdzie nie pożyczyła:sorry:
 
Cześć kobietki :-)
A ja zrobiłam strajk z prasowaniem...mąż pomaga mi w domu we wszystkim, pod warunkiem, że się mu o tym powie - czyli dwa podania, zdjęcie i miesiąc na rozpatrzenie ;-). Prasowania jak nigdy, oooooooogrom. Miał pomóc, bo ja część w poniedziałek poprasowałam i tak deska i żaleazko rozłożone czeka tylko by Zosia w nie wpadła i zrobiła sobie krzywdę. Wczoraj z bólem serca, (czyt. wściekłością) poprosiłam by raczył to schować jak nie będzie prasował. Wrrryyyy...odmawiam, protestuję, bedę prasować tylko swoje rzeczy!

Pogoda zapowiada się cudownie więc my jak zwykle po 10 na spacer idziemy :-). Tak więc miłego dnia życzymy.
A jakie plany macie na week?
 
reklama
ja wczoraj wzięłam się za prasowaie i skończyło się na 2 koszulkach bo mi żelazko zastrajkowało:wściekła/y:dobrze że mamusia pożyczyła bo było już po 21 i raczej bym nowego nigdzie nie dostała:sorry:
a z planów to grill będzie i zużel-bez piwka,bo na lekach jestem:wściekła/y:i to jeszcze 11 dni:szok:
 
Do góry