Kobitki na diecie to jesteśmy już od początku marca
nie jje czekolady, kakao, marchewkowych soków,
ryżu i wszystkiego co ymieniłyście ze słodyczy
to od święta kilka paluszków, ciastko kruche lub flipsy
ale od święta jak mówie, gdy po 2 tyg nie jedzenia
żadnych przekasek prócz owoców dałam Milci
ciasteczko to schrupała calutkie jakby nic nie jadła
w życiu, aż mi się płakać zachciało ...
Owoce bardzo lubi, zwłaszcza winogrono, jabłka,
kiwi uwielbia ale żeby jej to pomagało choć troszkę ...
W sobotę przy próbie kupki zajrzałam
w pampers a tam odbyt
większy niż 1zł a kupsko jeszcze szersze, kruszyłam
tą kupkę palcami, smarując odbyt i wyciągając
ją przy okazji ...
No i wymiotuje mi z bólu przy tym wszystkim ...
Dostawała mnóstwo różnych syropków, czopków i olejów,
usg już robiliśmy jak była malutka i wyszło ok
tylko strasznie się boję bo nie chcę jej już pomagać,
nie chcę żeby się przyzwyczaiła do tak silnych bodźców ...
Ale dziś nacierpiała się też troszkę ale byłyśmy same w domu,
nikt jej nie dopingował prócz mnie,
posadziłam ją na ubikacje i w płaczu ale zrobiła 2 wielkie bobki
i siusiu, jak się ucieszyłam i Ona też
nie jje czekolady, kakao, marchewkowych soków,
ryżu i wszystkiego co ymieniłyście ze słodyczy
to od święta kilka paluszków, ciastko kruche lub flipsy
ale od święta jak mówie, gdy po 2 tyg nie jedzenia
żadnych przekasek prócz owoców dałam Milci
ciasteczko to schrupała calutkie jakby nic nie jadła
w życiu, aż mi się płakać zachciało ...
Owoce bardzo lubi, zwłaszcza winogrono, jabłka,
kiwi uwielbia ale żeby jej to pomagało choć troszkę ...
W sobotę przy próbie kupki zajrzałam
w pampers a tam odbyt
większy niż 1zł a kupsko jeszcze szersze, kruszyłam
tą kupkę palcami, smarując odbyt i wyciągając
ją przy okazji ...
No i wymiotuje mi z bólu przy tym wszystkim ...
Dostawała mnóstwo różnych syropków, czopków i olejów,
usg już robiliśmy jak była malutka i wyszło ok
tylko strasznie się boję bo nie chcę jej już pomagać,
nie chcę żeby się przyzwyczaiła do tak silnych bodźców ...
Ale dziś nacierpiała się też troszkę ale byłyśmy same w domu,
nikt jej nie dopingował prócz mnie,
posadziłam ją na ubikacje i w płaczu ale zrobiła 2 wielkie bobki
i siusiu, jak się ucieszyłam i Ona też