Witam,
aga77 mam wyrzuty sumienia, ze to Sonia zarazila Twojego smieszka. Zakrapiaj czesto sola fizjologiczna, czytalam tez, ze dobre sa inhalacje - goraca woda z sola - probowalam - wsypalam sol do wrzatku, a zeby Sonia nie chciala tam wkladac raczki to razem mieszalysmy - potem katarek fajnie jej splywal.
Na kaszel oklepuj po pleckach, jak nie bardzo wiesz o co chodzi, to wieczorem opisze - daj znac.
Ze srodkow lekarskich, to na kaszel ja daje syropek prawoslazowy.
Oczywyscie ciagle mam wietrzone i makra pieluszke przy lozeczku - nawilzanie.
Lekarka tez mi radzi by nie rezygnowac ze spacerow jak nie jest zle, bez goraczki, czy wiekszego kaszlu.
Ja takze sie pisze na nastepne spotkanie. Moze uda sie tym razem w wiekszym gronie.
Maskotka wiewiorka... Sonia to by prawdziwa wolala Jak narazie maskotki tylko przytula i rzuca :
Pozdrawiam,
aga77 mam wyrzuty sumienia, ze to Sonia zarazila Twojego smieszka. Zakrapiaj czesto sola fizjologiczna, czytalam tez, ze dobre sa inhalacje - goraca woda z sola - probowalam - wsypalam sol do wrzatku, a zeby Sonia nie chciala tam wkladac raczki to razem mieszalysmy - potem katarek fajnie jej splywal.
Na kaszel oklepuj po pleckach, jak nie bardzo wiesz o co chodzi, to wieczorem opisze - daj znac.
Ze srodkow lekarskich, to na kaszel ja daje syropek prawoslazowy.
Oczywyscie ciagle mam wietrzone i makra pieluszke przy lozeczku - nawilzanie.
Lekarka tez mi radzi by nie rezygnowac ze spacerow jak nie jest zle, bez goraczki, czy wiekszego kaszlu.
Ja takze sie pisze na nastepne spotkanie. Moze uda sie tym razem w wiekszym gronie.
Maskotka wiewiorka... Sonia to by prawdziwa wolala Jak narazie maskotki tylko przytula i rzuca :
Pozdrawiam,