reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
W tym roku zdarzyło mi się to drugi raz - Pani na poczcie też mnie "obsłużyła" bo myślała żem ciężarna.
Kasia motywacja jest, jem często, ale mało, dzisiaj zamierzam ćwiczyć, dodatkowo wspiera mnie przyjaciółka, któa "walczy" już 3 tygodnie z wagą, także mam nadzieję, ze tak zostanie :-)Nie jestem w ciąży, chyba ... :-)
Trysia - to było to, czego mi było trzeba. Teraz juz jestem pewna, ze muszę zrzucić wagę.
 
reklama
Boo hmmm wybacz ale ja tak jak kasia oplułam monitor :-D

Jesli chodzi o moje katowanie to rzeczywiscie boli boli ale mam efekt ktorego chcialam :-D
i oczywiscie cos tam podjadam to nie tak ze zyje powietrzem :D ale w bardzo malych ilosciach i wiadomo nic co moglo by zaszkodzic ...

Bodzinka naprawde masz sliczny brzusio ale tez wydaje mi sie duzy ...
to moje zdjecie 3-5 dni przed porodem (bo nie pamietam ) :-D
 
Boo,u mnie motywacja z zrzucaniem brzucha była podobna jak u Ciebie,nie wiem jak to u Ciebie wygląda ale ja równiez parę razy od znajomych mojej mamy i nie tylko usłyszałam czy spodziewam się drugiej pociechy,szlag mnie trafiał,myślałam,że eksploduję i zaczęłam od gimnastyki i tej nieszczęsnej diety rozdzielnej,no i więcej warzyw mniej mięcha...życzę Ci powodzenia,bo rozumiem Cię TERAZ JUŻ w 100% o co chodzi,(mówiąc szczerze nie do końca zrozumiałam wczoraj o co Ci chodziło z tym miłym i sympatycznym Panem który zwolnił CI miejsce).
Także babolki,bieremy się za siebie,taak??
Pozdro i odmaszeruję na podwórko malować dechy,ktre mają leżeć na podłodze naszego balkoniku,chcę już to skończyć bo pierniczymy się z tym cholernie długo...
 
Ostatnia edycja:
Ja walcze juz od poniedzialku i nei ukrywam ze ciezko bo ja jednak nei moge sobie narzucic takiej dietki jak w zeszlym roku, bo karmie piersia i musze pewne produkty i pewna ilosc kcal zjesc aby ten pokarm byl i to wartosciowy. Więc nie ma lekko. Juz nawet przemknela mi mysl o odstawieniu małego od piersi dla wlasnego dobra, bo niestety nie chudne w ogole, gdy on jest na cycu, a w kolo slysze jak to zajebiscie zlatuja kg gdy sie karmi-kit i tyle. Więc ja sie dolaczam :)

Boo rozumiem i nie przytulam tylko daje kopa motywacyjnego ;)

Trysiu kombinowalam zeby wpasc do CIebie w tym tygodniu ale nie dam jednak rady, buuu :( ale moze w koncu sie zjawie. Nie znasz dnia ani godziny Kochana :D

Salik ja jestem przeciwniczka deit typu nic nie jem, lub prawie nic bo to nie o to chodzi. Teraz super zrzucisz a pozniej wroci z hukiem. A ponadto organizm sie wyniszcza, slabe wyniki pozniej sie ma. Dbaj o siebie!
 
Boo ja tam mam swoje konto od 2006 roku,ostatni raz tam byłam 3 lata temu,chyba znowu zacznę,ale dietki kupować nie będę :) mam swoją która już przyniosła jakiś tam efekt,grunt to się trzymać pewnych zasad i nawet można sobie czasami pofolgować,ale niestety ze zdecydowanym naciskiem na to "CZASAMI".
Pozdrawiam Was kochane i życze NAM wytrwałości w postanowieniach!!
 
witam mamuski
pamieta mnie tutaj jeszcze ktos??
aga salik jestem pod ogromnym wrazeniem :) kurde ja tam nigdy motywacji nie mam do diety... zaczynam tak standardowo co jakis czas i ktortko wytrzymuje...
 
reklama
Trysia ja również nie wykupiłam diety. Jem mniej, częściej, zero słodyczy.
Ola oczywiście, ze pamiętamy - czyli mamy kolejną chętną do wspólnego odchudzania ? :-)
 
Do góry