reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
ja tydzien urlopu wezme sobie jak moja siostrzenica sie urodzi zeby sie troche nacieszyc maluchem i pomoc siostrze :-D juz sie nie moge doczekac :-D wkoncu bede ciotka z krwi i kosci a mała bedzie miec na imie Lenka :-)
 
reklama
my mamy zaproszenie do rodzinki. jakoś w tym roku nie mam weny na polskie morze. ciągnie mnie na Chorwację lub też jesienią na Bawarię. zobaczymy, co pokaże czas.
i ja zaczęłam walczyć z wagą - ciekawe ile wytrzymam.
 
My nie jedziemy nigdzie...Money, money, money;-) Ale jakos sobie to odbije..Moze do Kraka męża wyciagne??
 
My mieliśmy jechać nad morze do Dębek (obok Władysławowa), ale wypadł nam ten remont, więc nawet nie ma czasu jechać :-(. A miało być tak fajnie, w końcu mieliśmy jechać ze znajomymi i ich córeczką, od dwóch lat planujemy już wspólne wakacje. Ale oni też się teraz remontują. Na pewno sobie to odbijemy i to może już we wrześniu ;-).
 
Ostatnia edycja:
Widzę, że większość z nas zaczęła walczyć z wagą. Ja już od ponad miesiąca walczę, ale że nie mam ani siły ani ochoty ćwiczyć to narzazie skupiam się jedynie na jedzeniu i piciu. Wykluczyłam kawę z "fusami", zwykła herbatę, piję dwa litry wody dziennie+zioła+herbatę zieloną, jem mniejsze ilości (ale jem praktycznie wszystko na co mam ochotę),nie jem zwykłego pieczywa i na szynkę jakoś przeszła mi ochota, codziennie na śniadanie płatki Fitella z mlekiem 0,5 %,nie jem na 3 godziny przed spaniem. Efekty może nie rewelacyjne, ale 2,5 kg już schudłam. Dzisiaj małż doprowadzi mój rower do stanu używalności i mam w planach 2-3 razy w tyg. pojeździć.
Oskar wczoraj był na swojej pierwszej "poważnej" wycieczecie z przedszkola - w Toszku na zamku. Z sercem na dłoni chodziłam przez cały dzień, ale daliśmy radę :-)
W wakacje marzy nam się wyjazd nad morzem, ale ja nie wiem czy będę i miała a jesli już to kiedy i ile urlopu no i "money, money, money" :-)
Bodziu jaka Ty rozpromieniona ! Na przeciwko tego parku mieszkałam przez kilka lat :-) Piękne czasy :-)
Aguś gratuluję pozbycia się (narzazie tylko częściowego, ale to już górki) pieluszki !
Basiu chodziłaś do tego gina w Świętochłowicach ? Bo planuję zmienić lekarza, na takiego u którego nie czeka się po 2 msc na wizytę. Pewnie skończy się to tak, ze zacznę chodzić prywatne...
 
reklama
Boo współczuje szukania gina...Wiem, że to koszmar...Ja jeżdże do Bytomia. Do innego niz z Lolkiem do u niego były koszmarne terminy i słyszałam, że się zepsuł..A teraz przynajmniej mam wizyty rano. I gratuluje spadku wagi:tak:A ja taka szczęśliwa bo mi Lol fotke cykał. Zdolniacha mój Mały.
 
Do góry