czarnulka22
mamusia Kiki i Emi
HEj babeczki :-)
Głowa mnie pęka na maxa dzisiaj :-( Ale wam wkleje cos na poprawe humorku i czytac uwaznie ;-)
Ojciec wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem, ciągle
ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po chińszczyźnie,
porozrzucanych po całym ogródku.
Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie
było najmniejszego śladu po psie.
Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała
przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą ścianę. Na środku pokoju głośno grał
telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i
różnymi częściami garderoby.
W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki śniadania były
porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było
wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnich
drzwaich była usypana kupka piasku.
Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i
kolejne ciuchy, ale nie zważał na to tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się
że może jest chora, albo, że stało się coś powżnego. Zobaczył, że spod drzwi
łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze,
rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowago
leżały porozwijane między wszystko, alustro i wszystko pomalowane były pastą do
zębów.
Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na
łóżku w piżamie i czytającą książkę. Spojrzała na niego przeciągnęła sie i
zapytała jak mu minął dzień.
Popatrzył na nią z niedowieraniem i zapytał:
- Co się tu dzisiaj działo?
Przeciągnęła sie ponownie i odpowiedziała:
- Pamiętasz kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz co
ja do cholery dziś robiłam?
- Tak odpowiedział z niechęcią.
- Więc dziś tego nie robiłam.
Głowa mnie pęka na maxa dzisiaj :-( Ale wam wkleje cos na poprawe humorku i czytac uwaznie ;-)
Ojciec wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem, ciągle
ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po chińszczyźnie,
porozrzucanych po całym ogródku.
Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie
było najmniejszego śladu po psie.
Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała
przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą ścianę. Na środku pokoju głośno grał
telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i
różnymi częściami garderoby.
W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki śniadania były
porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było
wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnich
drzwaich była usypana kupka piasku.
Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i
kolejne ciuchy, ale nie zważał na to tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się
że może jest chora, albo, że stało się coś powżnego. Zobaczył, że spod drzwi
łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze,
rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowago
leżały porozwijane między wszystko, alustro i wszystko pomalowane były pastą do
zębów.
Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na
łóżku w piżamie i czytającą książkę. Spojrzała na niego przeciągnęła sie i
zapytała jak mu minął dzień.
Popatrzył na nią z niedowieraniem i zapytał:
- Co się tu dzisiaj działo?
Przeciągnęła sie ponownie i odpowiedziała:
- Pamiętasz kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz co
ja do cholery dziś robiłam?
- Tak odpowiedział z niechęcią.
- Więc dziś tego nie robiłam.