Hej dziewczyny, jak po weekendzie?
My poimprezowaliśmy. W pt u znajomych na parapetówie (mieszkanie na tyłach Reala), fajnie było. M nie pił jako jedyny ale było ze 20 osób więc było wesoło i wszyscy dobrze się bawili. W trakcie imprezy okazało się że jeden kolega poszedł gdzieś w kurtce mojego m (a w niej dokumenty, portfel, klucze do auta). Na szczęście wrócił i wtedy dopiero kapnęlismy się że on wziął jego kurtkę. Co prawda kurtka podarta, ale przynajmniej jest - inaczej byłaby panika jakbyśmy się zaczeli zbierać do domu.
W sobotę z kolei impreza u nas, m bimberku trochę upędził więc trzeba było wypróbować
Więc przeciągnęła się impreza i goście zostali do niedzieli. Wczoraj miałam jeszcze jechać z koleżanką na clubbing do Rzeszowa ale coś jej wypadło w ostatniej chwili. Może to i lepiej
Byliśmy za to na basenie z Michałkiem, a wieczorem odpoczywaliśmy przy filmie. Polecam polski film - "Symetria". Ma już troche lat ale warto obejrzeć - przywraca wiarę w polskie kino
Co do tych brokułów jeszcze to ja Michałowi już długo je daję ale zazwyczaj z innymi warzywami a ostatnio miał krem brokułowy więc może za dużo się ich najadł. Dzisiaj zrobię drugie podejście i zobaczymy czy to przez nie brzuszek go bolał.
Frezja, jak zdrówko? Przeszło Ci? Możemy organizować spotkanie? Bo jak jeszcze się źle czujesz to możemy przełożyć na drugą połowę tygodnia, fajnie jakbyś była.
Madziorka, Tobie by odpowiadał inny dzień?
Mi każdy pasuje tylko musze wiedzieć wczesniej żeby innych wyjazdów nie planować. Także będę jeszcze dzisiaj zaglądała i zobaczymy.
Rena, sama piekłaś Milence tort na urodziny? Robi wrażenie
Mój szkrabik jeszcze 3 tyg i też świeczkę zdmuchnie. Jego pierwszą