reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuśki z Rzeszowa i okolic

Iwcik a jak długo żyla szwagierka z ta choroba? jest jeszcze opcja ze to moze byc chloniak ale lekarz mowil ze to raczej malo prawdopodobne:-:)-:)-( ja sie trzymam tej opcji nie dopuszczam do siebie tego ze moze taty zabraknac mama sobie nie poradzi...oni sie utrzymuja tylko z rolnictwa tata charowal jak wol od switu do nocy zeby utrzymac 10 osob a jak go nie bedzie kto bedzie pracowal?czekamy tylko na cud:-:)-:)-(

a ja sama z Piotrusiem bo Milenka pol godz temu poszla do sasiadki pietro nizej ona ma corke m-c mlodsza od Milenki i wziela ja zeby sie pobawily a ja mam troszke luzu lecem zaraz pranie rozwiesic i prasowac ale najpierw musze Piotrka uspic bo zaczal plakac:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Milenka mi dzis dywan urzadzila zrobila kupke na nocnik po czym zeszla i usiadla sobie na dywanie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
lecem paaaaaaa
 
reklama
Rena strasznie jak braknie ojca 10 osob to faktycznie bedzie cieżko zawsze mama moze starac sie o omoc z opieki i naewno dostanie na tak liczna rodzine i rodzinne tez chyba bierze bo to napewno sie należy a jest jeszcze wiele innych dodatków dla rodzin wielodzietnych dla najmłodszych przeciez opłacaja obiady w szkole a to zawsze duzo moje dziecko tez jada obiady w szkole i ja czasem nie gotuje jak meza nie mam w domu a wiem ze dziecko obiad zjadło.
Z moja szwagierka bylo tak ze w lutym miala w Tarnowie operacje na kregoslup i bylo oki ale jak wyszła ze szpitala dostała zółtaczki i lekarz z Tarnowa skierował ja do szpitala na Lwowskiej aby tam jej wycieli te przewody zółciowe a tam mądralinski lekarz sie znalazl i zlekcewazył to i postanowil jej przechac te zyły no i sie zaczeło w tym momencie rozruszal komurki rakowe no i po miesiacu padła diagnoza rak wątroby sie odezwał przeszla w Brzozowie hemioterapie był troszke lepiej ale niestety nie na długo szwagierka zmarła 10 wrzesnia wiec bardzo szybko po chemi jak jej stan sie pogorszyl lekarz dawał jej 3 miesiace zycia przezyła tylko 3 tygodnie :((((((( no i sie poryczałam:((((((((przepraszam :((((
Takze Rena mam nadzieje ze u was stanie sie cud ................. trzymam mocno kciuki&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Iwcik to ja przepraszam ze poruszylam bolesny temat ale kazda informacja teraz cenna...u nas tato nie ma wlasnie zadnej zoltaczki ale to rozne sa objawy tego paskudztwa ma jakis plyn w tych przewodach zolciowych no i w krwi wyszedl antygen rakowy jakis tam ktory wlasnie oznacza tego raka...wlasnie na lwowskiej ma miec robiona endoskopie wsteczna to mam nadzieje nie trafi na tego lekarza...

a co do obiadow to w tych szkolach gdzie chodzi rodzenstwo nie ma stolowek...jedna siostra teraz bedzie bronic mgr a od poltora roku nie moze znalezc pracy konczy filologie angielska a za rok planowala slub...a druga wlasnie zaczela studia pielegniarskie na URZ stypendium jakie dostala to az 140 zl bo dochod przekroczyl 90gr a mialaby 200 zl...

Kochaneczka barzo dziekuje za modlitwe...
 
hej laski!!!

witam sie i ja we wtorkowy zimowy dzien:-)
ja od samego rana na pełych obrotach,sprzątanie,pranie,gotowanie,teraz mam troszkę luzu bo dzieciaki mi spią wiec z kawką zasiadłam przed bb.
krystian jeszcze w szkole bo dopiero m go wybierze jak skończy pracę.moj piotrek czuje sie lepiej widocznie smarowanie masciami pomogło mu na te plecy.ale dzis mi obiecal ze pójdze do dentysty bo napuchnięty jest jak chomik z jednej strony pewnie jakis stan zapalny mu sie przyplątal,ale najdziwnejsze w tym wszystkim jest to że go nie boli żaden ząb?jak wroci to musimy jechac do szpitala do tesciowej,bo musze jej zawieśc piżame i gazety bo strasznie jej sie nudzi,operację bedzie miała jutro.

miłego dnia:-)


rena-to straszne co piszesz:-(tak mi przykro ale modlitwa i wiara czyni cuda wiec bądz dobrej mysli.nie załamuj sie i nie poddawaj tata teraz was bardzo potrzebuje.
wiem doskonale co czujesz bo mój tata miał raka i niestety nie udało mu sie go pokonac,byłam przy nim w najgorszych momentach i nigdy nie zapomnę jak strasznie sie meczył a my w żaden sposub nie mogliśmy mu pomoc:-:)-:)-(no o ja też sie poryczałam:-:)-(
 
Oj dziewczyny jak tak piszecie o ciężkich sprawach to aż trudno łezkę powstrzymać. Ale cuda się przecież zdarzają - trzeba mocno wierzyć że będzie dobrze i nie poddawać się do końca!

Mnie dzisiaj teściowa "napadła" żebyśmy się zastanowili czy chcemy się przeprowadzać w tym roku bo to rok przestępny i grozi pechem! :-p Co za baba - oczywiście nie wierzę w takie głupie przesądy ale zdenerwowała mnie tym komentarzem i troche zmartwiła:-pPrędzej to jej gadanie nam pecha przyniesie niż fakt że to rok przestępny;-)

A mój m dzisiaj urodziny obchodzi i właśnie mu torta skończyłam robić. Czekoladowy z masą waniliową, wiśniami i migdałami :) Ze mnie spec od pieczenia kiepski, zdecydowanie wolę gotować, dlatego ten tort to dla mnie nie lada wyczyn!;)
Zdjęcie140.jpg
Lecę obiadek robić, papa.. ;-)
 
rena spoko nie masz za co przepraszac ja tak mam jesli chodzi o szwagierke bo ona bardzo duzo mi pomogła i zawsze moglam na nia liczyc teraz mi jej strasznie brakuje :( a wam kochana zycze jak najlepiej mam nadzieje ze bedzie jakis cud przeciez cuda sie zdarzaja wiec trzeba wierzyc :)&&&&&&&&&&&&& trzymam kciuki za tate&&&&&


Lidka i jak tam twój P chodzi trzyma sie czy dalej go łamie i jak z zebem byl wkoncu u dendysty?


Kochaneczka ty nie patrz na takie pierdoły bo ta baba cie wykonczy co za głupoty to co w tym roku nikt nie moze sie przerowadzac tak bo beda mieli pecha buaaaaaaaaaaa ale jaja chyba sobie ta twoja tesciówka robi heeeeeeeeee bież nogi za pas i spadaj do nowego domu :?)))))))))))
Torcik apetyczny boze a te 24 na tym torcie jakiego ty masz chłopa młodego heeeeeee kiedy ja mialam te lata oooooooooooooooooooo troche juz mineło hiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

a u mnie Lena jeszcze daje czadu hiii wykąpana i szaleje chyba zwariowala troche szyłam firany ale niestety przy niej sie nie da wiec zwinełam wszystko maz jak zwykle w pracy a ja siedze sama jutro musze na zakupy jechac i rachunki popłacic mialam czajnik kupic ciekawe czy go wkoncu kupie heeeeeee
 
Dziewczyny zapadły w sen zimowy :))))
Ja wstałam rano, odśnieżyłam podwórko (tyle mam ruchu w ciągu dnia :-)), zrobiłam pranie, posiedziałam na necie i za chwilkę trzeba zupkę zacząć gotować.
Iwcik, ja i mój m to jeszcze małolaty jesteśmy :-) oboje po 24 latka. A wczoraj mimo że mi obiecywał że bedzie na 20, przyjechał z budowy o 21.30 no i nie poświętowaliśmy za długo. Ale jak tu się na niego gniewać jak mówi mi że pokoje na parterze już pomalowane na gotowo :tak: Jeszcze tylko tapetka w sypialni na 1 ścianę i ułożyć podłogi. A tapetę kupiłam sobie taką: http://www.leroymerlin.pl/multimedia-storage/4b/96/f5b1b3b06788678dd0afbe339e91-43076320_d.jpg tylko że nie jest szara tylko perłowa, te ornamenty ładnie się błyszczą. A kolor ścian lawendowy. Chciałam zupełnie coś innego - brązową tapete albo turkusową ale postawiłam na jaśniejsze kolory żeby dzidziuś w zbyt ciemnym pokoju nie mieszkał :tak: Klatkę schodową i korytarz mamy w kolorze "magnolii" i na opakowaniu ten kolor wydwał się taki migdałowy a m mówi że wyszedł żółty :sorry: mam nadzieję że nie bardzo...

A jeszcze wrócę do tego co pisała Rena odnośnie stypendium - w naszym kraju to naprawdę patologia jest z tymi zasiłkami. Rodziny naprawdę potrzebujące nie dostaną zasiłku bo ich dochód przekroczył np o 40groszy limit :/ Przecież to jest śmieszne!!!
 
czesc laski:-D:-D my po szczepieniu Piotrusia bylo troche krzyku ale byl dzielny a podczas badania ani raz nie zaplakal ostatnio jest taki grzeczny ze az nie moge uwierzyc wczoraj caly dzien spal budzil sie tylko na jedzenie w nocy potrafi przespac juz 7 godz:szok::szok::szok::szok: a wazy juz 5400:szok::szok::szok::szok: no i okazuje sie ze przynieslismy ze szpitala jakas bakterie moze nawet gronkowca stad ten paluszek mu sie ropi pepek do tej pory sie calkiem nie zagoil a ostatnio zaropila mu sie brodawka wszystko z prawej strony dostalismy jeszcze silniejsza masc a jak nie pomoze to zastrzyki...aha szczepilismy na rotawirusa wiec 320 zl jestesmy lzejsi:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
pytalam o wymioty Milenki to mi lekarz powiedzial ze to z zazdrosci o malego malo sie nie rozesmialam ale podziekowalam za diagnoze i wyszlam...

a z tata to juz nam rece opadaja na ta sluzbe zdrowia:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: na lwowskiej wczoraj przyjeli tate na oddzial przygotowali do badania po czym o 13tej lekarz stwierdzil ze mu nie zrobi badania bo nie wezmie na siebie ryzyka:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: kur***********a bo to badanie jest zbyt ryzykowne i moglby po nim nawet umrzec tylko po co czekali tyle i go zwodziloi skoro nie mieli zamiaru robic??????????????? tato az sie poplakal...siostra wygarnela lekarzowi co mysli to jej powiedzial ze go obraza:wściekła/y::wściekła/y: okazalo sie ze to bylo szczescie ze ten endoskop sie zepsul bo tak samo dziala rezonans a jest bezpieczny wiec wyslali go znow na szopena bo na lwowskiej nie ma...na szopena dzis sie dowiedzial ze oni go tu nie zdiagnozuja i rezonansu mu nie zrobia bo kolejka zapisy pod koniec lutego a jest to przypadek jeden na kilka tysiecy i sie boja:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: kur*********a i dostal skierowanie do krakowa z adnotacja ze sprawa bardzo pilna no i 2 tyg zwodzenia odsylania od lekarza do lekarza a mogli od razu go tam wyslac bylby juz zdiagnozowany i leczony...a rezonans chyba pojdzie zrobic prywatnie bo co zrobic...trzeba byc zdrowym zeby moc chorowac!!!!!!!!!!! a tato czuje sie coraz gorzej a wyglada juz strasznie jest blady jak sciana i coraz slabszy ale byl dzis ze mna na szczepieniu a siostry wziely Milenke na pole i spi jak aniolek:-D:-D:-D

strasznie nas ten rak w rodzinie przesladuje siostra mamy ma bardzo rzadkiego raka kosci dostala chemie zatrzymali chorobe bylo ok od 2 m-cy jest w szpitalu bo cala byla zapuchnieta okazuje sie ze nerki przestaly pracowac bedzie dializowana ma tyle samo lat co tato:-:)-:)-( dziadek, tata mamy ma raka jelita grubego a druga siostra mamy raka piersi ale jej odjeli cala piers i jest wszystko wporzadku...

ehhhhhh ide postawic ziemniaki bo niedlugo mezus przyjdzie z pracy no iu Milenka sie obudzila nie w humorze:-D:-D:-D
 
hej mamuski!!!

witam sie i ja w czwartkowy dzien:-)
przepraszam że nic nie pisałam ale jakies złe dni mnie dopadły,wszystko mnie wkurza:wściekła/y: a jak już sie dowiedziałam że tesciowa ma leżec w łóżku przez 6 tygodni to sie załamalam.cholera jasna jak bym miała mialo do roboty,to jeszcze bede za służącą robic,bo jak tesc chodzi do roboty to ja musze przy niej skakac,zrobic obiad,posprzątac,przyniesc kawę itp.masakra ja nie:no: wiem jak ja wytrzrymam te 6 tygodni.

a mój piotrek czuje się dużo lepiej,już nie jest napuchnięty jak chomik,był u dentysty kazał mu tyko płukać szałwią i faktycznie pomoglo,ropa zeszła i już jest ok.i to nie było od zęba tylko ma dziurę po zębie i tam jakis stana zapalny sie zrobił albo po prostu go zawiało,ale na szczęscie już teraz jest dobrze.a plecy jeszcze troszkę go bolą,masuję, smaruję masciami bo uparciuch nie pójdzie do lekarza.:wściekła/y::sorry:


a ja teraz popijam sobie capucino,dzieci bajki oglądają,m leży i tak nam mija czwartkowy dzien:-)


kochaneczka-100 lat dla twojego męża życzę:tak::tak:
a widze ze twoja tesciowa to ma takie pomysły jak i moja:sorry::sorry:uciekaj od niej jak najszybciej,ja niestety nie mam gdzie:-(

iwicik-i jak po zakupkach,udały sie?czajnik kupiłaś????
 
reklama
Ja dzisiaj znowu na cały weekend zostałam słomianą wdową bo m pojechał do Krakowa na studia. Za chwilę wybieram się z moją mamą do lekarza - z bólem stawów walczy, a mój tata u nas na budowie siedzi więc ja ją zawiozę i przy okazji popatrzę już na jakieś piżamy do szpitala, rozglądnę sie za rzeczami dla dziecka.

Rena, rzeczywiscie w rodzinie macie skłonność do tej choroby... Nie dobrze. A z tatą sprawa wygląda nieciekawie - pewnie bardziej od wszytskiego wykańcza go to odsyłanie od szpitala do szpitala. I jeszcze jak lekarze mówią boją sie tknąć bo może umrzeć... Masakra.
Ja pamiętam jak w wieku 14 lat (pamietam jak dzis) pewien doktor z Lwowskiej robiąc mi usg tarczycy zapowiedział mi i mojjjej mamie ze nie dożyję 18stki bo mam guza. Moja mama zaryczana, przez pewien czas trauma w domu. Aż inna pani doktor powiedziała że to zwykłe zmiany hormonalne towarzyszące dorastaniu... I że tamten lekarz musiał miec zły dzień........ Jak sobie przypomnę ile moja mama łez wypłlakala to do tej pory mam mu ochote nakopać.
To kiedy wybieracie się z tatą do tego Krakowa? Moze cos zdiagnozują podejmą leczenie w końcu!

Życze miłego weekendu i zbieram się bo na 12 mam być u mamy!
 
Do góry