reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

Lawina odnośnie alergii a nie zaproponowała Wam lekarka testów z krwi?? Kubuś ma już ponad pół roczku i jest szansa że by coś pokazały-ja na nie czekam jak na zbawienie bo dalej nie wiem co u nas uczula. Też mi się nie podoba dawanie leków. A poza tym to nie rozumiem-jesteście na mleku dla alergików? To po co jeszcze leki?? Cos ta lekarka dziwna...

Słowem nie wspomniała o testach. Wiesz mi sie wydaje, że u was to nie ma i tak większego sensu robić testów. Jesteśmy na mleku tzw. hydrolizie .Teraz jak coś będziemy jesć to będzie od razu widac czy coś uczula. Drugą sprawą jest ,że takiemu małemu dziecku rozwija sie układ pokarmowy i to co powoduje problemy dziś ,za 2 miesiace może nie uczulać.
Odnośnie leków ...ona tłumaczyła to tak że ten lek ułatwi wprowadzanie jedzenia. Tłumaczyła to tak że syrop złagodzi skutki alergi.Dziwne to dla mnie .Jak coś mnie uczula to tego nie jem ....czy uniakm tego... Po co go wystawiać na alergen? Przeciez jak coś uczula to odtawiam i ponownie próbuje za jakiś czas. Moja siostra tak miała a córką . Na dobre zaczeła wprowadzac jedzenie w 8 miesiący ,a próbowała od 4 !!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Lawina faktycznie skoro jesteście juz na mleku specjalnym to teraz możesz spokojnie wprowadzac nowe pokarmy i obserwować. No ale też nie widzę sensu podawania leków antyhistaminowych...U nas alerogolog się zapytała czy córcia jest bardzo marudna i czy dobrze śpi, powiedziałam że jest ok. Dlatego nie dała nam żadnych leków bo one własnie utrudniają obserwację, hamują objawy.
Niedługo sie znowu wbieramy do lekarki to może coś mądrego poopowiadam
 
Witajcie dziewczyny.
Ja tylko na momencik - witam nową mamusię:-). Fatalnie się dzisiaj czuję. Noc miałam koszmarną. Kiedy wstałam około 3:00 żeby przykryć moje dzieciaczki (zarówno Emilka, jak i Filipek śpią pod kołderką) - standardowa kontrola:-D, nagle zrobiło mi się bardzo słabo, ciemno przed oczami, gorąco, myślałam, że zaliczę podłogę. Powolutu wróciłam do łóżka, nawet oddechu nie moglam złapać, pot lał mi się po plecach:-(. Mój M się wystraszył, potem całą noc mnie sprawdzał - swoją drogą kochany jest. Nie wiem co mi było. Tak sobie myślę, że to może po @, która mi się skończyła w pt. Zawsze miałam 3 dni i koniec, a teraz po Filipie - koszmar 7 dni potopu. Może to jest przyczyna:-(.
Lepiej mi się zrobiło jak sobie Was poczytałam:tak:. Dobrej nocki Wam wszystkim życzę - buziaczki.
Jak czytam o choróbskach i wirusach, które już atakują to mam dość. Emilka od kilku dni w przedszkolu, więc zacznie od innych gifty przynosić:baffled:. Mam pytanie szczepicie lub szczepiłyście Wasze maleństwa na pneumokoki, ja zamierzam przy kolejnym szczepieniu, czyli w przyszłym tygodniu.
Ok, teraz już na prawdę kończę - całuski.
 
Witam

Sagapo my szczepiliśmy i Krisa na pnemokoku i ksawiercia u Ksawcia została mi jeszcze 1 dawka ale chorubsko przesuneło nam to , starszego jeszcze zaszczepiliśmy na ospę aby nie przysniósł do dom i nie zaraził młodszego tak nam zaproponowała pediatra Kris też idzie do przedszkola i też mam stracha o zarazę , którą przyniesie .

Witam nową mamusię :-)

Nikamo straszni są ludzie ale mam nadzieję że ręka sprawiedliwości dosięgnie sprawcę

co do butelki czy niekapak to z niczego dobrze nam nie idzie ćwiczymy ale to raczej zabawa gryzienie smoczka lub ustnika

Młody też ciągnie za włósy lub je je obślini , bardzo szczypie i drapie , co do szczypania i drapania to mnie nie, tylko pozostałą część rodziny mnie drapie jak chce mnie ukarać np za wyciąganie kataru z nosa , co do gryzienia to nie ma czym a dziąsłami to sama radość jak narazie .

Goyek to marniutko Ci idzie to tycie uuuuu, a jak wrócisz do pracy to miejmy nadzieję , że dalej nie spadniesz z wagi , jedz Ty dziewczyna więcej , chetnie bym Ci oddała z 7 kg wiecej nie a 7 była by dobra .

Olena Ty już wróciłaś do pracy ?


Maleńki dziś raczej wczoraj obrócił się 3 razy na brzuszek i z brzuszka na plecki , wiem u was to już dawno było ale młody nie lubi pozycji na brzuszku i nie i widział potrzeby aby to robić , uwielbia stać na nóżkach lub siedzieć z podparciem ale nie leżeć na brzuchu , miejmy nadzieję ,, że nie bawem zacznie się okręcać ..

Życzę dobrej i spokojnej nocki. Do zobaczenia rano ja jak mi się uda , idziemy na kontrol zobaczymy co lekarka powie . a dużo zdrowka dla Martusi i pozostałych chorowitek

Marcelina będzie dobrze , to brak słońca też tak działa na człowieka duża buzia


pa pa pa
 
Witam z rańca
Jak nocki ? u nas ok trochę mniej krzyku może też to , że wczoraj zrobił kupę po 6 dniach ale czopek musiał już iść .

do zobaczyska później milego dzionka , mój to chyba ostatni z chlopakami razem , jak lekarka pozwoli to starszy od jutra w przedszkolu a ja do pracy :-:)-(
 
david wymyslil sobie dzisiaj nowa zabawe, lezy na podlodze i nakrywa sie pledzikiem, mowie wtedy standardowe ''nie ma davidka'' a on sciaga z siebie ten pledzik tylko troszke i widze ta usmiehnieta buzke malego lobuza!!! :) do tej pory bawilismy sie tak tylko na przewijaku i to ja go przykrywalam. dzisiaj przejal maluch inicjatywe! nie cyganmy sie, na poczatku wyszlo przez przypadek, ale najwazniejsze, ze szybko skumal o co chodzi!!!
U mnie Marta podobnie robi z pieluszką ... niestety pieluszka cały czas musi być pod głową bo zdarza Jej się ciągle ulewać, ale nie w tym rzecz. Jak się obudzi i ja od razu się nie pojawię, to bawi się sama w łóżeczku i w efekcie naciąga na siebie tą pieluszkę ... na początku płakała bo się bała .. a później jak zaczęłam Jej mówić jak była przykryta tą pieluszką "nie ma Martusi" a później ściągnęłam i cieszyłam się "jest Martusia" to tak Jej się to spodobało, że teraz jak jest pieluszka w Jej zasięgu to się od razu przykrywa i najpierw cierpliwie czeka, a później zaczyna sapać, jak udaje, że nie widzę co Ona robi ;-) niestety nie nauczyła się jeszcze sama tej pieluszki z siebie ściągać.

U nas też czy butla czy niekapek, to na razie to służy do gryzienia ... jeszcze nie mam parcia, że Marta musi pić z butli, ale do 12 października (13 wracam do pracy)"musi" opanować tę umiejętność. Na razie widzę, że lepiej idzie Jej picie ze smoczka, więc to ćwiczymy (kupiliśmy 3-przepływowy :)), a jak już się nauczyć pić przez smoczek będziemy próbowali przejść na niekapka.
 
Ostatnia edycja:
ale cool! maluch wyglada jak churchill z cygarem :) tylko, ze churchill byl brzyyyyyyyyyyydki!!!!! jaki luz ;) synus i chrupka do schrupania....

olena (tak wole!) teraz cos zauwazylam i musze dopisac. Jasiu ma ta sama date urodzin co ja i moj brat ;) rybki z 11 sa suuuuuper! a moj davidek tez mial taki termin, ale nam sie pospieszyl... mam to na papierze, tj. planowa date urodzin davida, bo nikt by mi w to nie uwierzyl.
 
Ostatnia edycja:
Kurcze dziewczyny, ale Wy pracowite jesteście!!! Nie dość, że opieka nad dziećmi, zajmowanie się domem, mężem to jeszcze macie czas pisać na forach, prowadzić blogi, spełniać swoje pasje, pracować zawodowo .... też tak chcę! Ja niestety jestem tak słabo zorganizowana, że nie mam czasu na nic. Jak wchodzę na forum, żeby poczytać i odpowiedzieć, to nim skończę czytać już muszę lecieć coś zrobić przy młodym. Czasem nawet nie udaje mi się doczytać strony do końca, ach szkoda gadać. A jeszcze teraz dopadła nas choroba - cała nasza trójka ma zapalenie gardła... Normalnie szlag mnie trafia bo ciągle się mnie coś czepia. Czy któraś z Was umie czarować??? To proszę niech odczaruje mi zły los - niech już mnie opuści i niech przyjdzie to dobre :-)
 
reklama
hej, a ja mam doła strasznego, bo dosyć że mała nie przybiera na wadze to jeszcze najprawdopobniej ma obniżone napięcie mięśniowe bo nie obraca się z plecków na brzuszek, jak ją posadzę to nie ma odruchu podparcia. mam termin do neurologa i poradni rehabilitacyjnej ale już się martwię co dalej i gdzie iść. może któraś może co s poradzić gdzie lub do kogo?

yra Jaśko pierwsza liga :)
 
Do góry