reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamuśki po "30"

hej Dziewczyny

Powracam po 4 dniach nieobecności (awaria netu 2 dni+ 2 dni zdalnego naprawiania dostępu przez techników). Cichutko tu na forum. U mnie forma kiepska zwłaszcza popołudnie i późnym wieczorem. cały dzień mnie mdli , wieczorem standardowo po obiadku wymioty:angry:. Miałam nadzieję, że już mi miną , bo było chwilę spokoju ale niestety. Ratuje mnie trochę Rennie , pomaga jednak tylko na chwilę. Przy okazji odkryłam , że kiwi mogę jeść bez ograniczeń , gruszki w mniejszej ilości,świetnie sprawdza się ryż i kasza jaglana. Nie mogę za to mięsa gł. wieprzowego i nic smażonego . Zbyt ciężkie na żołądek. Kurczak z rosołu lub pieczony w piekarniku jeszcze jakoś ujdzie. Na początku lutego mam badania prenatalne (11-13 tydzień) trochę się obawiam ale cóż pojechać muszę.
Napiszcie jak radzicie sobie Wy z ciążą .

pozdrawiam Was Wszystkie serdecznie
 
reklama
Hej,
Rzeczywiście coś tu cicho, zaglądam co jakiś czas i trochę pustawo na tym naszym forum:-). Ja ostatnio trochę lepiej, jeszcze mnie mdli ale zdarzają się czasem całkiem fajne dni, zaczynam jeść owoce pomału (do niedawna w ogóle ich nie trawiłam) oprócz jabłek. Z zachcianek czasem mam ochotę na coś niezdrowego, cheesburger z MC czy hot-dog, do niedawna nie znosiłam takich fastfoodów. A przedwczoraj zamarzył mi się kapuśniak :-D W poniedziałek wizyta u lekarza dopiero wtedy dostanę skierowanie na genetyczne i też się już boję:-( Pozdrawiam serdecznie
 
Mnie dziś naszło na galaretę z nóżek. Czuję, że nie utrzymam jej zbyt długo. Jest jednak obłędna , więc i tak warto:-). Powiedzieliśmy dziś naszemu nastolatkowi (w tym roku będzie miał 18),że pojawi się jeszcze jeden członek rodziny. Przyjął to spokojnie, chyba nawet się ucieszył:)
 
Hej dziewczyny:-)
Miło mi powitać w niedzielny poranek lub wczesne popołudnie:) Forma kiepska nadal, wczoraj jak przeczuwałam galaretka się nie utrzymała w żołądku :no:. Jeszcze trochę a będę jadła wyłącznie przecierki dla niemowląt:-).

pozdrawiam
 
To ja się witam poniedziałkowo :)
My też powiedzieliśmy naszemu 13-latkowi i też myślałam, że gorzej to przyjmie a nie było źle, nawet bardziej się teraz o mnie troszczy i martwi:-) Mdłości dalej, najdziwniejsze jest to, że w pracy jakoś daje radę a w domu dużo gorzej:baffled:. Jutro z okazji dnia babci mamy zamiar powiedzieć rodzicom a tego bardziej się boję niż rozmowy z dziećmi. Chociaż to trochę śmieszne, dorosła baba, przed 40 boi się swoich rodziców, niestety znam ich zdanie, dla nich więcej niż 2 dzieci to już patologia jakaś:-( ..... Koniec marudzenia, tak mnie jakoś naszło, my się cieszymy więc nic innego oprócz zdrowego maleństwa nie jest ważne. Pędzę robić obiad.

Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia:-D
 
koootek witaj:) Strasznie tu cicho na tym naszym forum , ja przeniosłam się na Sierpniówki 2014 tam spory ruch. Ty pewnie też masz sierpniowy termin? Powiedz jak tam rozmowa z rodzicami??? Wiesz wbrew pozorom to trudniejsze niż powiedzenie dzieciom, samej mi było jakoś dziwnie. Póki co wiedzą tylko moi rodzice , jeszcze nie powiadomiliśmy rodziców męża:no:. Gdybyś miała chwilę czasu wdepnij na to drugie forum Pozdrawiam cieplutko udanego tygodnia:-)
 
Hej :)
Chyba rzeczywiście się tam przeniosę, czasami podglądam sierpniówki 2014 :) obawiam się tylko że nie nadąże czytać...:-) Termin rzeczywiście 20 sierpnia, wczoraj potwierdzony, genetyczne 7.02. już umówione w szpitalu. Jeśli chodzi o rozmowę z rodzicami to z moimi mamy za sobą reakcja była taka :...w końcu to Twoje życie, Twoje wybory, my tego dziecka wychowywać nie będziemy....:-(. No cóż reakcja jakiej się spodziewała, jeszcze rozmowa z drugą stronę i tam zachwytu też się nie spodziewam
Pozdrawiam ciepło :-)
 
Hej dziewczyny
Jak tam samopoczucia? Myślałam, że "ciężaróweczką" uda się rozhulać ten wątek, ale coś opornie idzie.
Kootek szkoda, że taka reakcja. U nas w rodzinie reagowali dość pozytywnie, ale znajomi czy z pracy niby "gratuluję", uśmiechy, a w myślach "po co im to było", no bo skoro dwójka w domu i jeszcze parka:sorry2:
Kami jak się czujesz?

Zaczarowana co tam u Ciebie? Jak Mały?

miłego wieczorka
 
reklama
Hej dziewczyny :)
Rzeczywiście jakoś nie udaje się za bardzo rozruszać tego forum, chociaż ja cały czas pracuje i nie bardzo mam czas udzielać się na forum bardziej "rozgadanym":-D, nie ogarniam ilości po prostu, więc chyba wolę te nasze spokojniejsze:-) Annaoj kce rzeczywiście reakcja moich rodziców średnia, ale nigdy nie byliśmy ze sobą blisko, trochę inaczej patrzymy na świat, dla nas tak jak oliwia2 napisała, dzieci są najważniejsze, nie ma nic piękniejszego niż rodzicielstwo dla moich rodziców priorytety są nieco inne ale cóż każdy ma prawo żyć jak chce:-), za to przyjaciele i znajomi, tacy prawdziwi, bardzo się cieszą. W pracy jeszcze nie wiedzą, w piątek rozmowa z dyrektorem szkoły (tak przed feriami, żeby ochłonął:-D) i dopiero wtedy się pewnie rozniesie i też spodziewam się reakcji bardzo życzliwych i takich z wyrazem twarzy "na co Wam to".
Na szczęście czuję się coraz lepiej, mam ogromne wsparcie w domu i wszyscy oczekujemy następnej osoby w rodzinie. Boję się troche genetycznych ale to dopiero za 10 dni.
Pozdrawiam Was cieplutko:-)
 
Do góry