reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusiowe dolegliwości różnorakie

hej dziewczyny,
ja ze dwa tyg temu mialam przez kilka dni takie bole kosci ze nie wstawalam z lozka ale ogolnie to lepiej bylo jak chodzilam ale usiasc nie moglam wcale. a teraz ciagle puchna mi nogi i tak mnie bola ze nie mam sily chodzic i ciagle chce mi sie spac i jestem wymeczona nie mam sily nic zrobic wogole...
to tak sobie ponarzekalam zebyscie mi cos doradzily zebym nabrala ochoty i sily:) buziaki :*
 
reklama
kurcze wszystkie mamy to samo ja tez cierpie na bole kosci lonowej :no: szczegolnie z lewej strony prawa jest oki moj gin na ostatnie wizycie nie stwierdzil niczego niepokojacego
dokucza mi szczegolnie jak dlugo posiedze lub leze dluzszy czas na lewym boku nie moge sie ruszyc momentami :no: nie wiem moze maly jakos wepchal sie tam i cos uciska
co do puchniecia mi puchna jak za dlugo posiedze, pomaga trzymanie nog w gorze sprobuj czarna-mambo a noz pomorze :tak:
blue faktycznie teraz jakos gorzej znosze ta ciaze :baffled:
 
Laski trzeba troche sie rozruszac przed porodem polecam cwiczenia w wodzie jak ktoras z was moze to bieguskiem bo potem to o znieczulenie bedziecie blagac i co? nicic z przezywania swiadomego porodu juz na spacerek troche powyginac bioderkami na kocyk hyc i porussazac cialkiem porozciagac pooddychac ja nie wiem jak bym sie nie ruszlala to chyab tez bym nie dala rady a tak to tylko od czasu do czasu pobolewaja mnie bioderka...hihihihi fajknie sie mowi wiem wiem pa;-) :-)
 
lucyann ja prawie zawsze w ruchu przynajmniej sie staram ale jak za duzo sie poruszam to nie dosc ze kosc boli to dochodzi do tego jeszcze krengoslup :szok: wiec chyba to mi raczej nie pomaga ;-)
dzisiaj dla odmiany w nocy wysiadaly mi biodra z obu stron takze w koncu spalam na polsiedzaca bo nie moglam lezec na bokach bo strasznie bolalo :no: teraz jest troszke lepiej :happy2: i zaraz sie biore za porzadki :-p
przeziebienie mi troche mija za to teraz moi zaczynaja cos pokaszliwac :dry:
 
a ja ostanio w nocy mam takie ataki bólu brzucha na samiuśkim dole że tak ryczę...nie mogę się przekręcić, do tego bóle kręgosłupa...mój mąż tylko przytula i głaszcze brzuszek i podaje mi leki...albo na zgagę albo nospę albo picie...z tym ruchem to pewnie prawda, że powinno się więcej ruszać. ale ja na początku miałam ciążę zagrożoną /do ok 6 m-ąca/ i nie mogłam za bardzo się wyginać, zazwyczaj leżeć a teraz to trudno mi przejść nawet 200 metrów z bólu kręgosłupa. ale staram się...byłam wczoraj u swojej ginki i powiedziała że jest ok...jej słowa na każdą moją dolegliwość to: takie są uroki ciąży (ale oczywiście sprawdza czy jest wszystko ok). jak wyszłam od niej spotkałam kolegę i zaczęłam mu tak gadać, kląć, a i łezka mi poleciała że się chyba przestarszył. chyba takich rzeczy nie można facetom opowiadać ale niech to...niech wiedzą że ciąża to nie przelewki i ze o 180 stopni zmienia się ciało i psychika kobiety. trzeba to wreszcie im uświadomić...:-p
 
Dziś w nocy mnie też spotkała super miła niespodzianka. O 4 nad ranem złąpał mnie skurcz mięśni uda. Myślałam, że z siebie wyjdę i stanę obok :wściekła/y: a nie dałam nawet rady wyleźć z łóżka, żeby to jakoś rozchodzić. Spod pierzyn wydobył mnie mój mężuś, którego obudziły moje jęki (co ja bym bez niego zrobiła ;-) ). Kiedy wreszcie skurcz minął to zaczęły mnie boleć stawy w całej nodze :wściekła/y: a jescze zachciało się siusiu a do łazieneczki piętro niżej... Myślałam, że urodzę na tych schodach!!!
Hanutek ma swoje sposoby na dokopanie mamusi. Najskuteczniejszy to ułożenie się w poprzek brzucha najwyżej jak się da. Mówię wam - rewelka!!! Ani chodzić ani siedzieć ani nic.
A tak a propos, kiedy dzidzia powinna ustawić się główką do dołu? jak to jest u was?​
 
No nasze juz glowka w dol jakies ....3 tyg napewno a moze dluzej. Roznie to bywa, mowia ze miedzy 32 a 36 tyg sie obraca a podobno zdarza sie ze sie obroci przed samym porodem
 
Moja juz tez głową w dól była...ale czasem sie zastanawiam czy sie nie obróciła bo robi tam co chce :-D
Ale jak tak czytam o tych dolegliwościach to mi sie wierzyć nie chce ,że ciaża to najpiękniejszy stan same narzekania:tak:


DZIEWCZYNY weźcie się w garść jaszcze tylko troszkę a potem będziemy tęsknic za tym wszystkim nie wiadomo kiedy znowu to poczujemy cieszmy się tym:-D


nawet jak boli...(sama się pocieszam)a co...:-D
 
reklama
Emomadzia ma racje! nie narzekajmy....ja sie nawet staram, jak poczytam ze komus dolega cos powaznego to zaraz mysle ze przeciez moja ciaza przebiega bez komplikacji :)
Moja mama mowi jak tak wspomina jak my (czyt. ja i moje rodzenstwo) sie rodzilismy ze to tak wielka radosc ze nie da sie opowiedziec :-) :-)
 
Do góry